"Podczas kampanii wyborczej Sikorski zmienił polityczną strone i był niezwykle uczynny dla swoich nowych przyjaciół. Co chwila wybiegał przed szereg starając się zająć czołowe miejsce u boku przywódców PO. Popisywał się swoją znajomością Sienkiewicza nawołując do "wyżynania watach". Proponował Janowi Rokicie wymianę zamków po tym jak Nelly Rokita wystartowała z listy PiS. Ówczesnego szefa MON - Aleksandra Szczygłe - wspaniałomyślnie wysyłał na Kamczatkę. Nienaganne maniery. Idealna prezencja. Pyszny dowcip. Jednym słowem - wzorcowy dyplomata.
Jak więc się stało, że po takim wysiłku i tylu zasługach środowisko PO wypluwa tego człowieka na bok? Dlaczego złote dziecko polskiej dyplomacji właśnie otrzymuje prztyczka w nos? Przyczyn jest kilka. Ta najważniejsza to fakt, że Sikorski po raz kolejny wystartował do wysokiego stanowiska bez zaplecza politycznego, a Platforma Obywatelska przyjęła go w gorącym okresie wyborczym na zasadzie ładnej buzi, która pomoże w promocji produktu. Po zakończonych wyborach okazało się, że polityk bez wspierającego go otoczenia, może być co najwyżej sympatycznym wykonawcą poleceń przychodzących z góry.
Kolejna rzecz. Sikorski wychodząc i zdecydowanie obracając się przeciwko PiS wykonał numer, który można zrobić tylko raz. Spalił przy tym kompletnie mosty, przez które przechodził na drugą stronę i otrzymał łatkę człowieka, który najłagodniej mówiąc ma problemy z zachowaniem lojalności wobec środowiska, w którym przychodzi mu funkcjonować. Do tego dochodzą prezydenckie ambicje, co w przypadku właśnie rozpoczętej kampanii prezydenckiej Tuska nie wymaga komentarza. Czy można się więc dziwić, że PO przyjeło zasadę ograniczonego zaufania?"
Emigracja (tam daleko jest Polska). - emigracja.salon24.pl
Loading...
Tuesday, December 18, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
0 komentarze:
Post a Comment
You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> → more info