Swiatowa Polonia w swietle polskich przepisow paszportowych
"W okresie Drugiej Wojny Swiatowej na terenie przedwojennej i powojennej Polski pasly sie nalezace do chlopow krowy z przymusowym kolczykiem w uchu. Niemcy, okupant zorganizowany i w administracji biegly, wprowadzili takie przepisy o obowiazujacej ewidencji krow dla uniemozliwienia ich nielegalnego uboju oraz dla sciagania obowiazkowych dostaw. Wiec sie pasly, przezuwajac pogodnie, nie swiadome nobilitacji wynikajacej z owego kolczyka w uchu. W mysl hasla "ordnung must sein".
W roku 2000 jest na swiecie kilkanascie milionow Polakow z pochodzenia, urodzenia i uprzednio posiadanego statusu obywatela polskiego (w olbrzymiej wiekszosci statusu obywatela PRL). Powody i drogi ktore wiodly ich poza granice II RP i PRLu (i nadal wioda poza granice III RP) sa rozne. Czasem komercyjne, czasem polityczne, czasem zwykly ludzki sprzeciw przeciwko porzadkom panujacym w Kraju kiedy go opuszczali.
Pomijajac znaczna rzesze tych ktorzy skorzystali z okazji lub nagle dostrzezonej dziury w plocie i opuscili PRL nie pytajac o pozwolenie - reszcie deklarujacej chec "wyjazdu na pobyt staly" czyli emigracji dyktowano rozne, zmieniajace sie w zaleznosci od czasu i okolicznosci warunki.
W odniesieniu do ludzi emigrujacych na zasadzie deklarowania innej niz polska narodowosci (np. pochodzenia niemieckiego, zydowskiego) warunkiem wyjazdu bylo, poza zlikwidowaniem bazy materialnej i zarobkowej w Polsce, oficjalne zrzeczenie sie obywatelstwa polskiego. Z tej formy wyjazdu i deklaracji swojego statusu skorzystalo wielu ludzi we wczesnych latach powojennych, w roku 1968 i w czasach gierkowskich.
Od innych wyrzeczenia sie obywatelstwa nie wymagano, a oni sami zamiaru zrzekania sie go w zwiazku z wyjezdem nie mieli. Dostawali wiec, po formalnie wymaganym jako warunek zlikwidowaniu bazy mieszkaniowej, zarobkowej, wymeldowaniu sie, wywiazaniu z obowiazkow platniczych, podatkowych i wojskowych, paszport z pieczatka "upowaznia do jednorazowego przekroczenia granicy", opatrzony wiza zapewniajaca prawo pobytu stalego w kraju docelowym.
Obywatel polski, ktory swiadomie wybral "pobyt staly" w innym kraju (bez wzgledu na forme rozstania sie z PRLem) wczesniej czy pozniej poza praca, zmieszkaniem czy korzystaniem z nowych swobod i mozliwosci zaczyna odczuwac potrzebe realnej przynaleznosci panstwowej, ktorej wyrazem jest obywatelstwo kraju ktory go przyjal i zapewnia mu miejsce i warunki bytowania. Nie wynika to z przymusu formalnego ale z potrzeby moralnego rewanzu, poczucia sie potrzebnym, zapewnienia swoim dzieciom podstaw do patriotyzmu wobec nowej ojczyzny.
Sa, wsrod tych goscinnych, kraje pozwalajace wylacznie na jedno obywatelstwo i to wymaga bardzo trudnej od emigranta decyzji. Wielu z uwagi na wiezi z krajem pochodzenia z tego nowego obywatelstwa rezygnuje, aczkolwiek niewielu jest takich ktorzy odmawiaja swojemu nowemu krajowi swiadczen obywatelskich jak na przyklad sluzba wojskowa czy obrona kraju. Niektorzy, wybierajac kraj emigracji, rozwazyli ten aspekt przed wyjazdem i wybrali kraj gdzie warunek monopolu obywatelstwa nie jest stawiany. Ci, majac mozliwosc wyboru czy zachowuja czy nie obywatelstwo polskie, skladali stosowna deklaracje. Jezeli ktos swiadomie odrzucal poprzednie obywatelstwo - nowa ojczyzna ograniczala sie wylacznie do jego deklaracji, uznajac w pelni jego prawo decyzji. Przez lata, czasem przez dziesiatki lat, wybrany status nie byl zadnym problemem.
Glownie dlatego ze emigracja polska, podobnie jak wloska, grecka i wszystkie inne byla stalym zrodlem naplywu dochodow, zasilajacych poprzez kolejno: obdarowywane rodziny, kasy wymiany, pewexsy a czesto poprzez wzrost obrotow panstwowego monopolu spirytusowego skarb panstwa.
Fakt, politycznie emigracja byla dla PRL zwykle bolem w uchu, ale jej "destruktywny wplyw" rozbijal sie w dobie monopolu srodkow masowego przekazu o zelazna kurtyne. No i oplacala ten bol zbiorkami na powodzie, susze, zle zbiory, fundacjami i wpywem na korzystna dla Polski (nawet PRLu) postawe mocarstw swiatowych. Klauzule najwyzszej koniecznosci w handlu z i w negocjowaniu warunkow pozyczek byly w duzej mierze wynikiem lobbingu polskich wyborcow w krajach ktore je udzielaly.
Niestety - teraz sytuacja sie znienia. Pomagdalenkowy twor, jakim jest ciagle III Rzeczpospolita Polska, radzi sobie zupelnie dobrze z usypianiem wlasnego spoleczenstwa i sprawowaniem wlasnej, nie zakloconej przez to spoleczenstwo, polityki - ale Polonia na usypianie nie jest zbyt podatna.
Obecny dostep do elektronicznych srodkow masowego przekazu sprawia iz emigrant w najbardziej odleglej od Polski Australii czyta doniesienia polskiej prasy na osiem godzin przed spiacym jeszcze Polakiem, potrafi je porownac i wyrobic sobie wlasne zdanie na sytuacje. Czasem to zdanie jest negatywne - i znow dostep do srodkow elektronicznego przekazu (internet, grupy dyskusyjne) sprawia iz owo nagatywne zdanie jest publicznie przedstawiane, dyskutowane i dostepne dla rosnacej liczby wlascicieli komputerow i kont internetowych w Polsce. Co wiecej - owo negatywne zdanie potrafi ta sama droga trafic do sejmu czy na biurko ocenianego decydenta. Niestety, najczesciej bez zadnego oddzieku czy rezultatu.
Co wiec z ta Polonia zrobic? Oszukac nie bardzo mozna, deklaracje traktuje podejrzliwie i w razie ich niespelnienia do przedmiotu wraca, na przekupienie milionow ludzi nie wystarczy ani medali ani kielbasy; nawet poklepac po ramieniu wszystkich sie nie da.
Utopic nie mozna - eto niekulturno.Odebrac obywatelstwa nie mozna, bo brak podstaw, a i gwarancji nie ma iz przy okazji jezyka zapomna.
No coz, jesli marchwi za malo - mozna rozejrzec sie za kijem i zastosowac bicie po pepowinie. Tej ktora Polaka emigranta laczy z krajem, pozostawionymi tam rodzinami i miejscami ktore ciagle kusza. Czyli walic po paszportach i obywatelstwie.
Normalnie paszport to jest taki dokument, ktory okresla przynaleznosc panstwowa, kraj stalego zamieszkania i docelowego powrotu. Ci ktorzy mysla ze "kraj zamieszkania = obywatelstwo" sa w bledzie. Swiadome podwojne obywatelstwo jest wsrod emigrantow zjawiskiem czestym. Podwojne miejsce stalego zamieszkania - raczej rzadkim, aczkolwiek mozliwym, wymagajacym odrebnego rozpatrywania i odrebnej legislacji. Stad paszport kraju zamieszkania i aktualnej przynaleznosci panstwowej jest podstwowym dokumentem podrozy okreslajacym status. Jezeli zachodzi rzeczywista potrzeba udokumentowania podwojnego obywatelstwa posiadacza obcego paszportu - wystarczyloby umieszczenie w nim odpowiedniej pieczatki na takiej samej zasadzie jak pieczatka czy wklejka wizowa. Nie narusza to w niczym interesow zadnego z obywatelstw, a poparte odpowiednimi przepisami prawnymi jednoznacznie okresli status uzytkownika paszportu w kraju pobytu, jego prawa i obowiazki..
No tak - ale z tego kija nie daloby sie zrobic. Zeby walnac dotkliwie i bolesnie (co wg Akademika Pawlowa powinno wywolac odruch posluszenstwa i slepej lojalnosci) nalezy:
1/ Przekonac jednoznacznie i dobitnie pawlowanego delikwenta iz niezaleznie od miejsca na swiecie, sposobu i czasu opuszczenia Polski/PRLu i wlasnego wyboru - jest wylacznie polskim poddanym, o blizej nieokreslonych prawach ale o jednoznacznie okreslonych obowiazkach (szczegolnie paszportowych). Obowiazki te okreslaly do tej pory PRLowskie ustawy z lat 1962 i 1967, a wkrotce okreslac beda inne, ktorych projekty dostepne sa na internetowej witrynie sejmowej. Sa to:
Druk Sejmowy nr 1222 - senacki projekt nowej ustawy o obywatelstwie polskim
Druk Sejmowy nr 1408 - rzadowy projekt nowej ustawy o obywatelstwie polskim
Druk Sejmowy nr 1907 - sprawozdanie sejmowej komisji spraw wewnetrznych i administracji i sejmowej komisji lacznosci z Polakami za granica.
tekst jednolity obecnie obowiazujacej Ustawy z dnia 15 lutego 1962 r. o obywatelstwie polskim. (Dz.U. 1962 nr 10 poz. 49)
dostep do nich zpewniaja internetowe adresy URL :
http://www.sejm.gov.pl
http://www.sejm.gov.pl/prace/2000r/pos80p.htm
witryna sejmowa posiada wlasna wyszukiwarke, pozwalajaca na szersze "odkrycia" prawne.
2/ stworzyc gaszcz niewykonalnych i kosztownych przepisow wykonawczych w zakresie uzyskiwania przez osoby zamieszkujace poza krajem polskich paszportow, a tym zupelnie juz do apodyktycznej polskiej polityki paszportowej zrazonym - zrzeczenia sie cennego skondinad przywileju bycia obywatelem Polski. "
Untitled
Loading...
Sunday, December 2, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
0 komentarze:
Post a Comment
You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> → more info