Nocna manifestacja przed domem gen. Jaruzelskiego: "Zwolenników i przeciwników decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego rozdzielał szpaler policji. Nie obyło się bez słownych utarczek, skandowania haseł i śpiewów. Przedstawiciele PiS, KPN i Ligi Republikańskiej odśpiewali Rotę, a członkowie Federacji Młodych Socjaldemokratów i SLD - Międzynarodówkę. Jedna strona krzyczała: "generale dziękujemy", druga "znajdzie się pała na generała". Nad jednymi powiewały transparenty z hasłami: "Tu mieszka komunistyczny zbrodniarz" i "Jaruzelski pamiętamy Twoje zbrodnie"; drudzy przyszli z transparentami: "Łapy precz od generała" i "FMS mówi nie ekstremizmowi"."
Nie pamiętam, stanu wojennego: "Zwolennicy mówią, że to była bardzo drastyczna operacja, która uratowała pacjentowi życie. Zgoda. Ale należy pamiętać, że do takiego stanu pacjenta doprowadzili Ci, którzy potem tę operację przeprowadzali. Nie można od tak mówić, że stan wojenny był dobry. To tak jakby ktoś cię truł a potem podał w agonii antidotum, które dodatkowo popsuło twoje zdrowie choć przeżyłeś. To dobrze, że uratował życie ale źle, że truł.
Nie pamiętam, stanu wojennego bo miałem wtedy trochę ponad 2 lata. Ale ojciec opowiadał, że jak jechał do Warszawy do pracy, to płakał żegnając się z nami, bo bał się, że może już więcej dzieci i żony nie zobaczyć. A był zwykłym człowiekiem."
Bez Cenzury:
"Z dokumentów przekazanych przez Władymira Bukowskego wynika wprost, że co prawda stan wojenny został wprowadzony na żądanie Moskwy, ale władze sowieckie nie zamierzały interweniować zbrojnie w Polsce i zdecydowanie się od tego odcinały bez względu na rozwój sytuacji politycznej.
W stenogramie z posiedzenia Biura Politycznego KC KPZR z dnia 10 grudnia 19981 r., któremu przewodniczył Leonid Breżniew, znajdują się między innymi wypowiedzi takich sowieckich dygnitarzy partyjnych i państwowych jak Breżniewa, Andropowa, Rusakowa, Gromyko, Ustinowa, Griszyna i Czernienki odnoszące się do sytuacji w Polsce. Rusakow stwierdził wprost, że „... na posiedzeniu Biura Politycznego (PZPR-moje) uchwałę o wprowadzeniu stanu wojennego i podjęcia bardziej stosownych kroków wobec ekstermistycznych działaczy Solidarności podjęto jednogłośnie, nikt absolutnie nie oponował. Jednocześnie Jaruzelski zamierza skontaktować się w tej sprawie z sojusznikami. Mówi, że w razie gdyby siły polskie nie poradziły sobie z oporem Solidarności, polscy towarzysze liczą na pomoc innych krajów, aż do wprowadzenia sił zbrojnych na terytorium Polski włącznie...” .
Ta wypowiedź nie pozostawia cienia wątpliwości, iż to członkowie Biura Politycznego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zmierzali a później dokonali skutecznego zamachu stanu wykorzystując uzależnione od siebie struktury Państwa tj. Radę Państwa, Sejm, wojsko i milicję. Co gorsze – to Jaruzelski wyrażał nadzieję na pomoc ówczesnych wojsk sojuszniczych, gdyby wierne mu siły nie poradziły sobie.
Wypowiedź Andropowa, że „... Nie zamierzamy wprowadzić wojsk do Polski...” i Gromyki, iż „... Nie ma mowy o wprowadzeniu wojsk do Polski”, Susłowa mówiącego: „ ... Myślę, że wszyscy są zgodni co do tego, że o żadnym wprowadzeniu wojsk nie może być mowy...”, czy też Griszyna, że „... O wprowadzeniu wojsk nie może być mowy...”, są tak kategoryczne, że zaświadczają, iż w grudniu 1981 r. ani wcześniej nie istniało zagrożenie interwencją w Polsce ze strony wojsk radzieckich i sił zbrojnych innych ówczesnych sojuszników.
Stenogramy nie kłamią"
Loading...
Monday, December 13, 2004
Loading...
2 komentarze:
You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> → more info
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Interesująca sytuacja. Kiedyś tylko Liga Republikańska krzyczała, a teraz słyszę, że są już dwa ujęcia historii... Może wszystko musi odleżeć w czasie, by być dobrze oceniane... np. przedwojenna sanacja
ReplyDeleteocean.blox.pl
W ocenie drystalizmu przedwojennej sanacji polegam na relacjach Wańkowicza. Skala przekrętów finansowych w sferach rządowych nieporównywalnie niższa. Terroryści z PPS też przyznali sobie dworki, wydalili Korfantego, założyli Berezę itp. Jednak nigdy jeszcze jakoś nie spotkałem się z pozytywną "uleżałą" opinią o sanacji. Nie spodziewam się też takowej opinii o stanie wojennym i jak dotychczas zaskoczyli mnie jeno nieprzyjemnie rok temu kwiatkami płatni klakierzy z Ordynackiej. To samo w tym roku. Natomiast w kontrolowanych "publicznych" mediach dużo mniej latoś o stanie wojennym.
ReplyDelete