Zabierzcie sobie w jasną cholerę mój polski paszport:
Nieporadna i niedoinformowana odpowiedź by ~ALLAN5, 2004-11-24 23:45 na dużo błyskotliwsze http://polityka.onet.pl
Chodzi o to,
> ze nie rozumiem, w jaki sposob 'dwupaszportowiec' ma
> jakoby w Polsce jakies przywileje niedostepne
> 'jednopaszportowcowi' z paszportem wylacznie polskim.
>
> Po pierwsze, Polska nie uznaje de iure ani jego drugiego
> obywatelstwa, ani jego drugiego paszportu, a jedynie je
> toleruje, tj. nie karze za ich posiadanie. Gdzie tu
> przywilej?
Przecież już to omawialiśmy i sam pytałeś dlaczego miałbyś płacić podatki tam, gdzie są wyższe - otóż ja nie mam wyboru (nie licząc głosowania raz na 4 lata, ale umówmy się ...). Nie chodzi o moją zawiść, lecz o uszczuplenie budżetu Polski, więc nic dziwnego, że władze nie są zainteresowane upowszechnieniem tego zjawiska. Na to Ty zaproponowałeś, aby zmienić prawo podatkowe (przywrócić poswójne opodatkowanie?), skoro nam się to nie podoba. A my akurat wolimy zostawić prawo a nie mnożyć wielopaszportowców - nie wolno nam? O to mi chodziło, gdy mówiłem, że "nie ma obowiązku". W ogóle zauważ, że mówiąc np.:
Gosc z
> obywatelstwem polskim stale zamieszkaly gdzies indziej, o
> ile zdecyduje sie w kraju zamieszkania naturalizowac, to
> korzysta ze swoich tamtejszych ***praw***; nie bardzo
> widze co obowiazki maja do tego. Jesli zal wam doprawdy az
> tak kiszke stolcowa sciska, ze 9-20 milionow Polonii placi
> podatki komus innemu a nie polskiemu fiskusowi, no to
> zmiencie ustawodawstwo, stawiajac na glowie ogolnie
> przyjety standard miedzynarodowy.
przytaczasz zupełnie odmienny przykład - artykuł mówił o prześwietlaniu i selekcjonowaniu kandydatów na Polaków, a nie Polaków naturalizujących się gdzie indziej, bo przecież na to polskie władze chyba nie mają wpływu. Tak więc, częściowo odbierasz osobiście i oburzasz się na coś, co Ciebie nie dotyczy.
Po drugie, z artykulu wynikalo, ze
> 'jednopaszportowiec' moze np. pracowac w rozmaitych
> miejscach w ktorych 'dwupaszportowiec' pracowac nie moze.
> Wiec w jaki sposob 'dwupaszportowiec' ma byc jakoby
> rowniejszy od 'jednopaszportowca'? Nic nie rozumiem.
Po pierwsze: nie w "wielu", co właśnie wynikało z artykułu, po drugie: jakież to intratne i popularne posady?
>
> Po trzecie, jesli hipotetycznie zalozyc, ze
> 'dwupaszportowiec' ma w Polsce jakies tajemnicze
> przywileje (jakie?), to administracyjne utrudnianie
> zrzekania sie obywatelstwa polskiego jest podwojnie
> antyracjonalne. Przeciez po zrzeczeniu sie obywatelstwa
> polskiego taki gosc ma w Polsce status cudzoziemca, zas
> prawa cudzoziemca w Polsce sa w istotny sposob mniejsze
> niz obywatela polskiego w Polsce. Zalatwiona zostalaby
> wiec sprawa waszej dziwacznej obawy, by ktos czasem nie
> mial w Polsce zbyt wielu praw.
Tu już zwyczajnie przeskakujesz na drugi temat: trudności przy zrzekaniu się, gdzie również należy oddzielić aspekt zbadania sytuacji prawnej wnioskującego od problemów konstytucyjno-biurokratyczno-fin ansowych, nt. których zasadniczo przyznałem Ci rację.
> Klauzula w ustawie zwalniajaca "dwupaszportowcow" z
> obowiazku sluzby wojskowej w Polsce jest wynikiem
> rozsadnej refleksji, ze prowadzenie poboru w skali
> globalnej jest zabojcze budzetowo, a bezuzyteczne
> militarnie. Jesli kiedys bedziecie mieli taka potrzebe, i
> dosyc kasy, zeby skarb panstwa kupowal poborowym bilety z
> Alaski i Tasmanii do Legionowa i z powrotem oraz
> finansowal szkolenie poborowych w jezykach obcych (80%
> Polonii jez. polski zna slabo lub wcale), to po prostu
> zmienicie sobie ustawe.
Nie chce mi się głupio dyskutować nt. szczegółów powyższego - ograniczę się do opinii, że to raczej nie jest główny powód klauzuli, a na pewno nie jedyny.
> Taki juz widac jestem przetracony zyciem w starej
> stabilnej demokracji zachodnie, ze uwazam "szara strefe" w
> zakresie prawa i praworzadnosci za zjawisko negatywne.
Ale tu są polskie realia, przesiąknięte w KAŻDEJ dziedzinie szarą strefą, prowizorką i improwizacją.
A Francja runela w ciagu trzech
> tygodni, zas w Ameryce Murzynow bija, tylko co z tego?
Dokładnie to samo: co z tego, że w II RP coś zrobili?
> Co to znaczy 'ulotni'? Obywatel nie jest wlasnoscia
> panstwa...
Zrozumiesz, jak ktoś kiedyś (odpukać!) ulotni się z Twoimi pieniędzmi, ... bo nie jest Twoją własnością.
A za 'perjury', czyli potwierdzenie nieprawdy
> wlasnorecznym podpisem w oswiadczeniu pod przysiega, tu
> gdzie mieszkam dokladaja do kazdego innego wyroku dwa
> lata.
Pod warunkiem, że wyciągną delikwenta z takiego Rio ... albo, że go sprawdzą, zanim czmychnie.
> Tyle, ze ministerstwo publikuje doroczne sprawozdanie, i
> od zakonczenia I wojny swiatowej nie bylo przypadku, by z
> tego uprawnienia skorzystano...
Ok. A w Polsce ile razy skorzystano?
> AUD 260 to poczatek i koniec oplat - na lokalne warunki
> dosc skromnych. Brak natomiast wyludzania oddzielnych
> oplat za kazdy swistek, jak tez procedury zaprojektowanej
> pod katem maksymalizacji oplat.
Ja bym nie był taki pewien co do jakiegoś w ogóle racjonalnego projektowania procedur w Polsce.
> Obowiazek uzasadnienia wynika z australijskiego prawa
> administracyjnego. Jesli sie od jakiejkolwiek decyzji
> tutejszej administracji panstwowej odwolujesz lub skarzysz
> ja do sadu, musisz dostac na pismie 'statement of reasons'
> czyli wykaz przyczyn, jakimi kierowal sie urzednik
> podejmujac niekorzystna dla ciebie decyzje. W wiekszosci
> wypadkow, dla skrocenia procesu i oszczednosci na
> kosztach, podaja ci te przyczyny razem z decyzja, nie
> czekajac na odwolanie.
Ok - przecież sam to przypuszczałem.
> Doprawdy szkoda mi czasu na wyglupy. Nie rozmawiamy o
> Mołdawii, i nie widze powodu, dla ktorego Polska mialaby
> aspirowac do standardu Moldawii a nie Kanady, Niemiec czy
> Francji.
Aspiracje aspiracjami, a rzeczywistośc zbliża nas do takiej Mołdawii pod wieloma względami: prawo było ustanawiane w podobnym czasie i okolicznościach.
> Wyeliminowac dylematy poprzez uznawanie kazdego, kto chce
> zrezygnowac z obywatelstwa, za przestepce? Dobre. W tym
> samym sensie jestes potencjalnym gwalcicielem, poniewaz
> posiadasz do tego odpowiednie narzady, a zatem nalezy cie
> administracyjnie trzymac z dala od kobiet?
To już nie jest przewrażliwienie - to jakaś obsesja! Wyobraź sobie, że na tej zasadzie na każdym lotnisku uznają cię za terrorystę i przemytnika, bo przechodzisz kontrolę. A w kilku krajach dodatkowo - za nielegalnego imigranta, bo indagują Cię specjalnie do tego zatrudnieni urzędnicy.
> Casus Gąsiorowski jest praktycznie uwieziony w granicach
> Izraela, z ktorego nie moze sie nigdzie ruszyc z powodu
> casusu Bagsik. To ma byc zwyciestwo Gasiorowskiego nad
> polskim wymiarem sprawiedliwosci? Raczej pyrrusowe...
> Jak dla mnie, Gasiorowski moze siedziec w Izraelu do konca
> zycia. Nie wiem, czys tam kiedy byl - ja bylem, i mozesz
> mi uwierzyc na slowo - zaden frukt.
Tam akurat nie byłem, ale inne podróże nauczyły mnie, że jak się ma forsę, to wszędzie jest frukt (zresztą co powiesz na Am. Łacińską - tam też jest be?).
> Trudnosci pozbywania sie obywatelstwa Gwadelupy istotnie
> zajmuja mnie mniej.
Nieładnie tak sobie zawężać horyzonty :-) Ja mam się przejmować II RP, a Ciebie nie stać na refleksję nt. innych krajów ...
> Znowu nie rozumiem. Mialem poprosic, zeby mnie opluli, czy
> jak? Po co? Nie mam pojecia, dlaczego mnie traktuja tak
> jak potraktowali, a ciebie inaczej. Nie mam tez na to
> zadnego wplywu, ani w zaden sposob nie odpowiadam za
> chamstwo lub brak chamstwa austriackich celnikow. Poza
> tym, to nie ja wymyslilem pojecia Pierwszego i Trzeciego
> Swiata oraz ich percepcje przez austriacka sluzbe celna.
Ach rozumiem: tylko ten jest niedobry, kto skrzywdził akurat Ciebie. No to nie dziw się jak zaraz ktoś Ci powie (nie ja, bo już zdradziłem własne zdanie na ten temat), że bluźnisz, bo on w konsulacie polskim spotkał same przemiłe panie i uczynnych panów, i że to z Tobą coś musi być nie tak. Nawiasem mówiąc ja właśnie mam same dobre wspomnienia z konsulatu, a mimo to potrafię sobie wyobrazić Twoje przejścia ...
> > Hm, że cała wena autorów wyczerpała się na preambule, a
> > terminy ich goniły ... :-)
>
>
> Nie, autorzy po prsotu skupili cala uwage opinii
> publicznej na preambule - na zasadzie piorunochronu.
No to: "jak nie jak tak?" :-)
> Zamiast preambulic o roli Pana Boga, ktory i bez adoracji
> przez Polakow zapewne sobie poradzi, nalezalo lepiej
> patrzec konstytucjonalistom na rece, jak byl czas po temu,
> zamiast teraz lamentowac
No właśnie: po co wtedy preambuliłeś a teraz lamentujesz? (Wszak mówię do Polaka.)
I przy tej okazji dodam jeszcze, że moim zdaniem słusznie starasz się o utratę obywatelstwa polskiego - po co Ci ono, skoro raczej nie identyfikujesz się z narodem? Uważam za skandal wszelkie utrudnianie takich zamiarów. Uważam też podwójne obywatelstwo za swego rodzaju patologię - jak poligamia czy biseksualizm, uzasadnioną w naprawdę wyjątkowych przypadkach. Skoro już mamy podział na narody, społeczeństwa, a trudno jednocześnie funkcjonować w wielu, to czy nie jest prościej, kiedy człowiek prawnie przynależy do tego społeczeństwa w którym faktycznie funkcjonuje?
I jeszcze jedno: jak słyszę w czas wyborów w Polsce, że górole z Chicago oddali 90 % głosów na tego czy owego, to mi kartofle w piwnicy gniją.
by ~ALLAN5, 2004-11-24 23:45
Loading...
Thursday, February 7, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
0 komentarze:
Post a Comment
You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> → more info