Pages

Monday, May 31, 2004

Gazeta.pl : Usenet : pl.answers

Kopirajt i disclajmer:



"Kopirajt i disclajmer:



Powyzszy tekst moze byc w niezmienionej postaci i w calosci (wszystkie czesci FAQ), bez ograniczen kopiowany i drukowany *na wlasny uzytek*, przekazywany przez news, e-maila, umieszczany w sieci Internet na serwerach WWW, FTP itp. itd.), pod warunkiem przechowywania aktualnej wersji (nie starszej niz 2-3 miesiace). Publikowanie tego tekstu w inny sposob lub dokonywanie w nim modyfikacji oraz rozprowadzanie zmienionej wersji wymaga zgody autora.



Aktualna wersja znajduje sie zawsze pod adresem

www.usenet.pl/doc/news-pl-faq.htpl i

www.ict.pwr.wroc.pl/doc/news-pl-faq.html"

trybunał strasburski

trybunał strasburski:



> kaiser souza wrote:

> > ----Warunkiem złożenia skargi przed trybunał strasburski jest wyczerpanie

> > krajowych środków prawnych (art. 35 europejskiej konwencji praw człowieka)

>

> ale chodzi o przewklekłość postępowania... więc jakie środki trzeba

> wyczerpać?

>

---------ech...fakt...środki muszą być efektywne, czyli takie, których

wniesienie może coś zmienić, więc może być tak:



1) jeśli w jakiejkolwiek sprawie rozpatrywanej przez polskie sądy,

postępowanie wlecze się niemiłosiernie, trzeba to doprowadzić i tak do końca

zanim złoży się skargę przed trybunał strasburski.



2)jeśli chce się skarżyć przewlekłość postępowania (o ile wiem, to tylko w

post. administracyjnym jest w naszym prawie to dostatecznie

określone....hmmmm....chociaż nie jestem pewien), to wymóg art. 35 jest

sztywny. Oczywiście Polacy najczęściej skarżą się w strasburgu na

przewlekłość postępowania i nierzadko wygrywają, więc jakoś to działa...



pozdrawiam

Thursday, May 27, 2004

Polacy w Kazachstanie 1940-1946

Polacy w Kazachstanie 1940-1946: "Położenie życiowe i codzienna walka o przetrwanie nie skłaniały raczej do głębszego zajmowania się innymi sprawami. "Nie czytaliśmy gazet. Przestały dla nas istnieć problemy międzynarodowe. Wyparł je strach, by w zimie nie zmarznąć i nie zdechnąć. Czepialiśmy się konwulsyjnie wszystkiego, co dawało minimalne korzyści materialne. [...] W tym codziennym borykaniu się z nędzą zapomnieliśmy niemal o ojczyźnie. Sprawy międzynarodowe wydały nam się dalekie. Jakby nie z naszej planety". Zapewne to jednostkowa relacja i w skali całej zbiorowości przerysowana, choć nie ulega wątpliwości, iż przytłoczenie wszystkimi przeżyciami podróży i nowej sytuacji na zesłaniu, szok wywołany zetknięciem się z zupełnie obcym, w dużej mierze wrogim otoczeniem ciążyło na spojrzeniu na świat. Nawet jednak i autorka tych słów przyznała, że ofensywa niemiecka na zachodzie w 1940 r. wywołała zainteresowanie zesłańców.



Z takich czy innych źródeł przynajmniej niektórzy zesłańcy wiedzieli o wojnie toczącej się w Norwegii, potem w Belgii, Holandii i Francji. Nie dawali wiary doniesieniom radzieckim w przekonaniu, że Rosjanie sprzyjając Niemcom donoszą nieprawdziwie o ich sukcesach. Samo starcie pobudzało raczej nadzieję na rychły koniec wojny i odbudowę Polski. "Czepiałyśmy się, zwłaszcza Mamusia, każdej nadziei. Łudziłyśmy się, że alianci rozbiją wkrótce Niemców i zmuszą rosyjskiego alianta Niemców do oddania zajętych ziem polskich i uwolnienia nas. Liczyłyśmy na to, że to nastąpi prędko, w czasie najbliższych miesięcy". Szczególnie istotny był fakt, że wojna nie skończyła się wraz z klęską Polski, że trwała nadal i uczestniczyli w niej polscy żołnierze."

Tuesday, May 25, 2004

Komitet Badan Naukowych

Komitet Badan Naukowych:



Warszawa, 03.10.2001 r.
PREZES
URZĘDU DO SPRAW


REPATRIACJI I CUDZOZIEMCÓW



             

Piotr Stachańczyk

 

             

Nr DL-I895/01
 







Pani mgr Małgorzata Kozłowska 
Podsekretarz

Stanu

w Komitecie Badań

Naukowych



Szanowna Pani Minister

W odpowiedzi na pismo Nr GP-WP-177-2/01, z dnia 17 września 2001 r., które wpłynęło do Departamentu Legalizacji Pobytu i Wykazu Cudzoziemców Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców dnia 19 września 2001 r., dotyczące legalizacji pobytu zagranicznych naukowców, odbywających w Polsce staże naukowe, uprzejmie wyjaśniam, co następuje:

Z uwagi na wejście w życie z dniem 1 lipca 2001 r. ustawy z dnia 11 kwietnia

2001 r. o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 42, poz. 475), stanowiącej obszerną nowelizację ustawy z dnia 25 czerwca 1997r. o cudzoziemcach (Dz. U. Nr 114, poz. 739, zm. Dz. U. z 1998 r., Nr 106, poz. 668, Dz. U. Nr 162, poz. 1126, Dz. U. z 2000 r., Nr 106, poz. 1118), szereg przepisów dotyczących legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zyskało nowe brzmienie (m.in. skrócony został maksymalny okres pobytu cudzoziemców na podstawie wiz pobytowych z 12 do 6 miesięcy).



Stocznia Gdanska - ostateczny upadek

Stocznia Gdanska - ostateczny upadek:



"Tajemnica zgody na upadek Stoczni, tkwi bowiem nie tylko w nienawiści jaką darzyli to miejsce komuniści. Nie tylko w oszustwach i hipokryzji Krzaklewskiego, który chciał za wszelką cenę, pozbyć się żywego świadectwa robotniczego protestu z sierpnia 1980 roku. Dlatego tak, jak Lenin marynarzy z Kronsztadu, którzy zdobyli dla niego Pałac Zimowy, musiał wymordować tych, którzy pamiętali o co naprawdę wtedy walczyli, tak Krzaklewski musiał pozbyć się stoczniowców. Oprócz tych niewątpliwie ważnych emocji jakie zawsze Stocznia i stoczniowcy wywoływali u rządzących, zgoda ponad podziałami na zniszczenie Stoczni wynikała głównie z innego powodu. Był nim warunek Unii Europejskiej, która zażądała od Polski zmniejszenia zdolności produkcyjnych przemysłu okrętowego o 1/3. Likwidacja Stoczni Gdańskiej warunek ten doskonale spełnia."

Prasa - kwiecien 2004

Prasa - kwiecien 2004:



"El Pais" – 01.04 -Sytuacja w fabryce traktorów “Ursus"



W korespondencji specjalnej z Ursusa, gazeta przedstawia tragiczną sytuację panującą w warszawskiej fabryce. “Chluba komunizmu, niegdyś potężny zakład produkcyjny, dziś wegetuje". - pisze “El Pais". Prawdziwy symbol socjalistycznego dobrobytu, który produkował 61000 traktorów, dziś wytwarza zaledwie 3200 sztuk. Liczba zatrudnionych spadła z 12000 w 1997, do 400 obecnie. Ogromne hale, wewnętrzne linie kolejowe - wszystko stoi puste.



Dziennik wspomina o historycznej roli jaką odegrała fabryka: "To właśnie tam po strajkach roku 1976 powstał legendarny Komitet Obrony Robotników - zalążek Solidarności. Dziś z dawnej świetności nic nie zostało". Gazeta obszernie cytuje wypowiedzi obecnych pracowników Ursusa. Można dowiedzieć się z nich, że “ wszyscy w Polsce myślą, że Unia Europejska napełni kieszenie pieniędzmi, ale nikt nie wie jak bardzo skompromitowali się nasi rządzący; oni tylko czekają na zajęcie stołków w Brukseli". “El Pais" podkreśla, że zwykli pracownicy są rozczarowani i zmęczeni reformami. Dla nich lepiej żyło się przed 1989.



Gazeta, dla ukazania pełnego obrazu przedstawia również poglądy kierownictwa. Z nich z kolei wynika, iż winę za zła sytuację zakładu należy upatrywać w zmianach społeczno-politycznych. “Wieś polska jest biedna i nie jest w stanie inwestować w nowe maszyny. Popyt jest za mały by produkcja była rentowna".



Konkludując dziennik cytuje wiceprzewodniczącego Solidarności: “ Jesteśmy ze Stanami w Iraku, bez zastanawiania się czy to da jakieś pieniądze. Ci co nie przyłączyli się zostali z pieniędzmi, my zostaliśmy z problemami"

"

Serwis Informacyjny gazety Glos znad Niemna

Polska to nadal kraj daleki i mało atrakcyjny:



"Nowe przepisy paszportowe, które weszły w życie z dniem 1 stycznia br. na pewno nie ułatwiają nam życia. Według nowych rozporządzeń posiadanie „peselu” będzie konieczne przy wyrabianiu i odnawianiu paszportu RP. Nikt z nas peselu nie posiada, a wielu z nas nie posiada polskiego świadectwa urodzenia, które jest niezbędne do jego wyrobienia. Dla żołnierzy polskich sił zbrojnych na Zachodzie oraz ludzi pochodzących z Kresów, którzy nie posiadają świadectwa urodzenia, wyrobienie paszportu graniczy z cudem. Dziwnym wydaje się nam, że władze różnych państw nie stosowały tak rygorystycznych wymagań udzielając nam obywatelstwa, jak stosowane one są osobom narodowości polskiej przez nasz kraj rodzinny. Mamy jednak nadzieję, że to wszystko niebawem się zmieni. Polska potrzebuje przecież Polonii, a Polonia potrzebuje Polski."

Monday, May 24, 2004

Spadamy z Polski! Skutek konkretnej, złej polityki.

Inwestycja w emigrantów



Inwestycja w emigrantów

W latach 1944-1990 wyjechało z Polski o 1,2 mln osób więcej niż do niej wróciło. Na krótką metę emigracja, szczególnie najlepiej wykształconych i najbardziej mobilnych jednostek, jest stratą. Na dłuższą metę emigracja może się jednak okazać bardzo zyskowną inwestycją. Bo emigranci będą wracać - jak wspomniany Erazm Jerzmanowski, który wrócił do Polski w 1896 r. i stał się największym mecenasem polskiej nauki i kultury.

Pożytki wynikające z powrotów emigrantów potwierdzają przykłady takich państw, jak Irlandia, Hiszpania czy Portugalia, które jeszcze w latach 70. były rezerwuarem taniej siły roboczej dla Niemiec, Francji czy USA. W połowie lat 80. kraje te zaczęły się szybko rozwijać m.in. dzięki napływowi kapitału emigrantów oraz powrotom ich samych. A były to osoby lepiej wykształcone, nauczone konkurowania i ciężkiej pracy. W Irlandii nowymi inwestorami są w ponad 70 proc. Irlandczycy, którzy dwadzieścia, trzydzieści lat temu opuścili wyspę i wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.

- Gospodarki krajów zachodnich są już rozwinięte i ustabilizowane, w Polsce gospodarka jest dopiero w fazie rozwoju. Dlatego jeśli ktoś chce być gwiazdą, to w kraju rozwijającym się, takim jak Polska. Na Zachodzie jest się z reguły tylko trybikiem w machinie - tłumaczy prof. Marek Rocki, rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Możliwość zrobienia kariery w Polsce będzie decydować o powrotach wielu emigrantów. - Współcześnie najbardziej mobilni ludzie są zmuszani do czasowej, niekiedy długotrwałej migracji. Chęć przemieszczania się tak wielkiej liczby młodych Polaków to naturalna i pozytywna cecha globalizacji. Długofalowo na tym na pewno nie stracimy - mówi prof. Henryk Domański.

Piotr Chomczyński nie ma wprawdzie zamiaru wracać na stałe do Polski, chce jednak inwestować nad Wisłą. - Uważam, że Polska nie straciła na tym, iż wyemigrowałem do Stanów Zjednoczonych. W kraju nie miałbym szansy osiągnąć tego, co osiągnąłem w USA, więc nie byłoby mnie stać na inwestycje, jakie teraz planuję - mówi Chomczyński. Jednak obecna fala emigrantów będzie zdolna do realizowania takich planów, jakie ma Chomczyński, być może dopiero za kilkanaście lat. A nie da się Polski zahibernować, żeby poczekać na lepsze czasy. I nie jest to wynik zrządzenia losu, lecz skutek konkretnej, złej polityki.

Wprost Online - Spadamy z Polski!:



polska: Hi kids

polska: Hi kids:



"Yes, of course I'm of Polish descent. And in the past I've traveled with my mother who is a Polish citizen. I've crossed the border at Kostrzyn into Germany, Przemysl into Ukraine, there was never any problem (except with Ukrainian and Bialorussian authorities).



You are welcome to confirm any of this with the Polish consulate in Toronto, which I suggest you do if you still have doubt. But I warn you that they are not very organized or patient people. The building is however agreeable."

Uzurpatorska Wirtualna Polonia

Wielki dziennikarz polski XX w. (z Wilna) Stanisław Cat-Mackiewicz mawiał, że polemika jest duszą prasy, a bez niej życie społeczno-kulturalne drętwieje i zamiera.

Kulturalne polemiki są więc dobre nie tylko dla pism ale i dla nas samych i naszego życia zbiorowego.


To było jednak drugim powodem napisania przeze mnie artykułu pt. „Emigracja jest zdradą Ojczyzny”. Pierwszym była chęć dowiedzenia się co na ten temat myślą i mają do powiedzenia internauci, wśród których jest dużo emigrantów, gdyż ten temat uważam za bardzo ciekawy i ważny wobec chęci opuszczenia Polski przez wielkie rzesze młodych Polaków, a szczególnie absolwentów wyższych uczelni. Ponoć studiują tylko po to, aby móc wyemigrować – robić karierę zawodową na obczyźnie i lepiej żyć.

Niestety, jestem niemile zaskoczony poziomem większości wypowiedzi, ich jadowitym językiem i imputowaniem mi rzeczy, których w ogóle nie poruszałem w artykule.

Wszystko to, a przede wszystkim wrogość okazywana mi przez wielu (nie wszystkich!) internautów, właściwie upoważnia mnie do zignorowania całej polemiki, wartej prawie tyle co kłak włosów jakiegoś brudasa. Chociaż nie wykluczam, że jest to ciekawy materał dla psychologów i psychiatrów. Zabieram jednak głos, gdyż w wypowiedziach zostało poruszonych trochę ciekawych spraw i nie wszyscy z Was (tak, z dużej litery) zasłużyli sobie na to bym ich zignorował. A poza tym, pomimo okazywanej mi wrogości, szczerze mi Was żal. Widać w tych „polemikach” gorycz z niewesołych przeżyć i zwykła ludzka zawiść, że komuś się lepiej powiodło. Żal mi Was także dlatego, że wiem, że to nie Wasza wina, że takich stworzył Was Bóg (popieram stanowisko hiszpańskiego teologa jezuickiego Ludwika Moliny, zm. 1600 r., w sprawie mechanizmu współdziałania woli ludzkiej z łaską Bożą; stąd współczuję nawet moim „wrogom” – bo aby być prawdziwym wrogiem trzeba być osobą naprawdę wpływową, a nie zwykłym zjadaczem chleba lub osobą, której to ja mógłbym zaszkodzić).

Wracając do meritum sprawy, chcę zwrócić Państwu uwagę, że w swoim artykule pt. „Emigracja jest zdradą Ojczyzny” – wbrew posądzaniu mnie o to:

1) Nikomu nie odmawiam prawa do emigracji, ani nie żądam jest zabronienia (nikomu nie odbieram tej „wolności”, o co mnie posądzono).

2) Bardzo dobrze rozumiem powody opuszczenia Polski przez Was. Ja także nie chciałbym żyć w dzisiejszej – różowej Polsce. O pomstę do nieba woła antypolska polityka rządów nie tylko z lat 1944-89, ale także po 1989 roku. – Ale z drugiej strony, kto wybierał w demokratycznych wyborach do rządzenia Polską po 1989 roku ludzi głupich, komuchów lub złodziei? Do rządzenia krajem wybierała ich WIEKSZOŚA Polaków! Jest takie powiedzenie: „cierp ciało jak ci się chciało”. – Szkoda mi tylko, że to się dzieje w mojej Ojczyźnie.

3) Nie krytykowałem CAŁEJ emigracji solidarnościowej, a tylko tych, którzy na to sobie zasłużyli. Wyraźnie napisałem, że gdyby nie te osoby z tej emigracji, które są dobrymi Polakami, życie polskie w Australii byłoby już w stadium likwidacji.

4) Odnośnie zarzucania mi rasizmu i komunistycznego myślenia, to widzę w tym zwykłą głupotę albo złośliwość. Odsyłam do artykułu „Polacy i Grecy w Australii” („Wirtualna Polonia” 23 marca 2004, który kończę następująco: „Czyż to nie pięknie, jak setki ludzi stanowi jedną wielką serdeczną rodzinę? I czy nie jest przyjemnie mieszkać w wielkokulturowym społeczeństwie?” Za ten artykuł otrzymałem gratulacje (na piśmie) nawet od ambasadora RP w Kanberze (Australia), p. Więcława.

5) Dlaczego troska o to, aby Polacy nie wynaradawiali się miała by być czynem godnym potępienia? Proszę przeglądnąć sobie tygodnik żydowski w Australii „The Australian Jewish News” i zobaczyć jak on i organizacje żydowskie walczą o to, aby Zydzi nie asymilowali się i nie łączyli się z nie-Zydami. Wbrew polityce wielokulturowości dostali nawet prawo do posiadania własnego i tylko dla Zydów biura matrymonialnego! I nikt ich nie pomawia o rasizm, chociaż to właśnie oni są stuprocentowymi rasistami! Ja nie jestem za tym, aby Polacy na obczyźnie żyli w hermetycznie zamkniętych gettach. Chcę jedynie, abyśmy jak najdłużej pozostawali Polakami. I jaka w tym zbrodnia?! Za zbrodnię może to uważać jedynie ZDRAJCA czy wróg narodu polskiego!

6) Co w moim artykule upoważnia Was do twierdzenia, że emigrantów, a więc także i siebie (co z lubością podkreślacie) czy Tadeusza Kościuszkę, Ignacego Paderewskiego lub papieża Jana Pawła II nazywam zdrajcami? – Ani siebie, ani Was, ani tym bardziej Kościuszkę, Paderewskiego i tysiące innych emigrantów – bojowników o Sprawę Polską nie uważam za zdrajców.

7) Moj artykuł sprowadza się do wniosku, że emigracja w drugim, a już na pewno w trzecim pokoleniu wynaradawia się (wyjątki potwierdzają regułę). A wynaradawiając się zdradzamy Ojczyznę.

I przy tym twierdzeniu obstaję, gdyż nikt nie jest w stanie udowodnić, że nie mam racji.

Zresztą Wy sami wiecie, że mam rację. Popatrzcie na swoje dzieci (jeśli je macie), jak na Waszych oczach się wynaradawiają. Wolicie jednak udawać „Greków”, aby móc mi dokuczyć. Pamiętajcie o jednym, że Waszych uwag nikt poważnie nie potraktuje i z czasem nie będzie ich nawet w internecie. A ja, przekonując się, że nie warto czytać internautów na jakiejkolwiek stronie internetowej (zauważyłem, że żadna poważna osoba nie zabiera tam głosu!), zapewniam Was, że od dzisiaj nie będę czytał Waszych głupot i złośliwości. Szkoda czasu, tym bardziej, że ja z nudów nie umieram. Wasze teksty nie wydrukowało by żadne pismo. A że sami wiecie, że wypisujecie głupoty i złośliwości potwierdza to to, że ukrywacie się pod pseudonimami, że WSTYDZICIE się podać Wasze nazwisko i adres emailowy.

Marian Kałuski

A co Ty o tym uważasz?

Opinie (42)

Do Pana Emigranta! (Czytelnik tej Witryny / )
Do Czytelnika tej Witryny (Emigrant starej daty - tej lepszej / )
a co ze swobodnym przeplywem ludzi i mysli (alaskanka / alaskanka@pacbell.net)
Wszystko opada...w dól (Czytelnik tej Witryny / )
W KWESTII "KRESECZKI" = "/" WYPOWIADALEM SIE JUZ W TEMACIE NA TYM FORUM (Lewed / )
Ja mam w d..e takich szlachcicow .... ( / )
SZLACHCIC KALUSKI PROPONUJE ODSLONIECIE PRZYLBIC (Lewed / )
W sprawie Unii Europejskiej (Marian Kaluski / )
Hola,hola Panie Marianie (znajomek / )
Odpowiadam ostatni raz (Marian Kaluski / )
Zwykla opinia pana M. Kulaskiego. (Mister. / )
Dziwnie i wybiorczo (Olenka / )
EMIL JA PO POWROCIE DO TEJ NOWEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ Z EMIGRACJI I WYTRZYMALEM TAM 3 LATA ISTNA DROGA KRZYZOWA BRACIE (Lewed / )
Mnie nie chodzi o to! (Zoska / )
a tak naprawde to jest tak, (ciekawski / )
emigracja wewnetrzna (Emil / )
Panie Kaluski (Czytelnik WP / )
zydowscy koczownicy i milosc ojczyzny (Nie koczownik - i dumny z tego / )
Co mam na myśli z tymi gojami? (Zexon / )
To w takim razie jak nazwac zdrajcow i mordercow z PPR czy PZPR? Albo ich nastepcow wyprzedajacych kraj Moskwie i gangsterom? (abc / )
Slusznie!!! (zyczliwy z Australii / )
Czy Kosciuszko,Paderewski tez zdrajcami ( / )
Ojczyzna moja jest tam gdzie pierwszy raz bosa noga dotknalem ziemi !!! ( / )
Kretyni, piszcie na temat! (Wstydze sie za was / )
Co Wyspianski powiedzial? (sydneyski Polak / )
zexon co masz na mysli z tymi gojami? (kanadyjczyk / )
Poglady plemion koczowniczych (Zexon / )
To Polska nas zdradzila (kanadyjczyk / )
Panie Kaluski ( / )
Papiez tez wyemigrowal ... ( / )
A jeśli opuściło się kraj, gdy ojczyzny nie było? ( / )
Emigracja to wrodzone koczownictwo! (Polamski / )
Co za dyrdymaly. (Marian Ruszkowski / )
Emigracja nie koniecznie jest zdrada...! (Powracajacy z raju..! / )
Panie Kaluski! (Czytelnik tej witryny (WP) / )
Tym zlodziejem z fabryki to pewno jest Starywiarus (Stary Wirus / )
Oj Panie Kaluski, nabazgrales Pan troche wlasnopochwalnych wypocin (Polak nie zlodziej / )
Okreslenie "zdrada" zostalo uzyte zbyt lekkomyslnie... (z powazaniem / )
re:emigracja...etc (ommo / )
SZLACHCIC NIGDY NIE ZDRADZA SWOJEJ RZECZYPOSPOLITEJ SZLACHECKIEJ I HONOROWO BRONI SWOJEJ ZLOTEJ WOLNOSCI (Lewed / )
Narcyz (Zydowski Agent / )
Ja wole (aha / )

Wirtualna Polonia nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Opinie zawierające zwroty obraźliwe i słowa niecenzuralne
zostaną usunięte.

Thursday, May 6, 2004

Yahoo! Groups : cafepoland Messages : Message 2053 of 3099

Still alive after 2 1/2 weeks in Poland:



This place is called Skansen. When I arrived, it started raining very heavily and there was thundering and lightening. To my surprise, I met a Flemish family, also tourists.

I saw the first small frog during my travel in Poland, after I saw a lot of them. I tried not to bother too much about the weather. But � when leaving the windmill, I had to go off a small stone stair, which appeared to be very slippery because of the rain. And there I was on the ground � my bottom hurt (after it was blue) and I had a bleeding scratch on my arm. I still tried to enjoy my visit. After I went eating in the pub/restaurant, belonging to the Skansen museum. I had a soup and an omelette. I went to the town Olsztynek, but there was nothing much to see. As I didn't know any other way to go back, I went to wait in front of Skansen, on a small private bus.

Sooner or later there should pass one. Not long after, there was indeed a small bus stopping and the driver said that he would take me to Olsztyn. Somehow I didn't really trust it, and it turned out that I was right about it. It turned out that this was not a private bus, but just a man who had a bus like that. With the few words of Polish that I understand, he managed to ask me if I had to be in the City of Olsztyn and he asked me if I was German. More conversation was not possible. We were driving and driving, and at once he asked me "Sex ?". I thought that I hadn't understood well, but he repeated his question and stroke my leg. I said no. We continued driving in silence. Then, on the motorway, but in a wood, he stopped the bus and asked me again the question. I said again no, and I got out of the bus and he continued his way. I guess that he wanted to punish me for refusing him � I knew that Olsztynek was about 20 to 25 km from Olsztyn, and that we had already been driving a while. In another country, I would have taken the risk to hitchhike, but in Poland there are Russian prostitutes waiting alongside the motorways for clients. I guess that if I would hitchhike, the people who normally would give me a ride, would drive on, thinking I was a prostitute, and that only men looking for girls would stop. Many Poles still don't know any other language than Polish, so, I wouldn't be able to explain myself. Hearing me speak English, would certainly convince them that I was Russian. So I decided that I had no other choice than walking along the motorway to Olsztyn. I was walking and walking, and because of the bad weather it started already little by little to get dark. At a certain moment, a man in a car stopped. He asked if I was going to Olsztyn. I was a bit hesitating, but maybe it was a better idea than to continue walking. So I decided to trust him. When we arrived in Olsztyn, I wanted to give him some money, but he refused. It was a nice man.

::: Gazeta Internetowa Wojsk Ladowych :::

::: Gazeta Internetowa Wojsk Ladowych ::::



STRUKTURA ZARZĄDU DOWODZENIA I ŁĄCZNOŚCI G-6



Szef Zarządu Dowodzenia i Łączności – pułkownik Mirosław Siedlecki jest absolwentem WSOWŁ (1971), WKDO szefów łączności pułków (1984), ASG WP (1988), studiów podyplomowych WAT (1995) oraz studiów podyplomowych w Instytucie Zarządzania i Marketingu Politechniki Koszalińskiej (1997). Zawodową służbę wojskową rozpoczął w 8 Kołobrzeskim Batalionie Saperów MW, gdzie pełnił obowiązki dowódcy plutonu łączności, a następnie oficera łączności. W 1979 r. został dowódcą plutonu łączności w 35 Pułku Desantowym, a w 1981 r. dowódcą 23 Kompanii Łączności 7 Dywizji Desantowej, a następnie starszym oficerem w Wydziale Łączności tej Dywizji. Po studiach w ASG WP w latach 1988-1998 pełnił służbę w Dowództwie 8 Dywizji Zmechanizowanej na stanowisku szefa Wydziału Łączności. W 1998 r. przeszedł do Dowództwa Wojsk Lądowych na stanowisko starszego specjalisty w Szefostwie Wojsk Łączności i Informatyki. Następnie wyznaczono go na szefa Wydziału Taktycznych Systemów Łączności w Zarządzie Dowodzenia i Łączności (G-6). W 2000 r. objął obowiązki szefa Oddziału Łączności DWLąd. W 2001 r. rozpoczął służbę w Dowództwie 1 Korpusu Zmechanizowanego na stanowisku szefa Oddziału Dowodzenia i Łączności. W listopadzie 2003 r. został wyznaczony na stanowisko szefa Zarządu Dowodzenia i Łączności (G-6) DWLąd.

Wednesday, May 5, 2004

Gazeta.pl : Forum : Polonia

Gazeta.pl : Forum : Polonia:



"co jest na Rakowieckiej poza wiezieniem

Autor: Gosc: alaskanka IP: *.sfo.dsl.cerfnet.com

Data: 16.05.2003 01:14



zarchiwizowany





ertes napisal:



> Co jest na Rakowieckiej?

> Poza wiezieniem?



Zarzad Wojsk Lacznosci i Informatyki:



Gazeta.pl : Forum : Polonia



Gazeta.pl : Forum : Sanok: "zobacz kto szykanuje Polonie i kasuje nasze posty

> Autor: Gosc: ja IP: *.lu.dl.cox.net

> Data: 18.06.2003 19:06

>

> Zobacz kto manipuluje i kasuje nasze posty:

> Ciekawe czy oni to robia sluzbowo (wykonuja rozkazy) czy w wolnych chwilach?

>

> inetnum: 195.116.133.0 - 195.116.133.255

netname: INTER-MON

descr: Zarzad Wojsk Lacznosci i Informatyki

descr: 00-904 Warszawa 6

country: PL

person: Zbigniew Swiderski

address: ul. Rakowiecka 4a

address: 00-904 Warszawa 6

phone: +48 22 6871314

fax-no: +48 22 6871551

Tuesday, May 4, 2004

The Lied and Art Song Texts Page

The Lied and Art Song Texts Page:

"In the forest, in the forest, bury me there:

completely silently, without cross and stone;

for whatever you pile up will be snowed over

or blown down by Winter."

Saturday, May 1, 2004

Fora ze dwora

Poniżej nieustająca lista zdeletowanych niesuusznych stroniczek i forów, co to stały waadzy pomrocznej kością w gardle:
  1. bezpieka
  2. NIEKTÓRE OPINIE NIEZAMIESZCZANE LUB USUWANE

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,38214,title,Teczki-8222Bolka8221,wid,10060129,dodaj_opinie.html

    Forum: Polska - polityka, gospodarka, wydarzenia
    Opinie do: Teczki „Bolka”

    Dziękujemy! Twoja opinia została dodana: (nie zostala dodana – znikla jak wiele innych)

    Tytuł: umykajace sedno sprawy

    Treść opinii: Moim zdaniem dyskusja jest sztucznie sprowadzana/zawezana do zagadnienia czy Walesa byl "Bolkiem" w latach 70 tych czy nie. To w sumie jest raczej marginalne, choc moze miec wplyw (latwosc szantazowania go) na pozniejsze zachowania. Ja mam mu najbardziej za zle zachowania w latach 80-95 i pozniejszych oraz jego skutki - zniszczenie "Splidarnosci", konszachty z Kiszczakiem, mafijny okragly stol przy ktorym rozgrzeszano zbrodnie i pozwalano zachowac zlodziejskie lupy wlascicieli PRLu, towarzystwo i role ewidentnego sbeckiego guru M. Wachowskiego w czasie prezydentury i cale pozniejsze warcholstwo. Sprowadzanie sprawy do tematu "Bolka" i do pyskowki miedzy Walesa i Kaczynskim tylko ja zaciemnia. Miroslaw Krupinski - http://members.iinet.net.au/~miroslaw/index.htm

    Nick: ~miroslaw krupinski

    Dodana opinia pojawi się na liście za kilka minut

    powrót
  3. Warzecha wyciął komentarz St. Wiarusa
  4. Nowe Nożyce24.pl - Radosław Krawczyk: "To jedyne miejsce w polskiej sieci, w którym można przeczytać niepopularne poglądy, znaleźć newsy pomijane przez inne media. Jeśli komuś tu za mało stylu Kirkera, Smoka czy Uczennic, to musi sobie znaleźć inne miejsce w sieci."
  5. Układ sopocki, układ trójmiejski
  6. Dokument został usunięty z serwera IPN

    1. Dokument został usunięty z serwera GW ale bynajmniej nie zniknął z Google Groups he he he
    2. Zaaresztowali mnie, stokrotka (137) 07-03-2007, 14:59:16
      ditto
      still on Google Groups
      oraz
      na onecie


  7. Dokument "Gdzie hartowała się stal rządu Leppera i Kaczyńskiego" został usunięty z serwera GW oraz z niusów Onetu he he he

  8. ►Wprawdzie bez cenzury jest już z powrotem w sieci, ale na początku grudnia 2006 zamiast strony widniała taka oto wywieszka:
    Drodzy Internauci!
    Z przykrością informujemy,
    że wskutek działań prawnych osób trzecich
    oraz restrykcji
    V Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Szczecinie
    portal "BezCenzury.Net" został zablokowany.
    Szukajcie nas wkrótce

  9. Niewygodna dyskusja w "Polityce"

  10. GBritain.net - forum, Anglia, Londyn, Wielka Brytania, nawet nie próbuj wpisać się - wytną cię prawie natychmiast !!! Dyskusja kontrolowana hehehe :

    wasze państwo zwyczajnie wytrząsa z was kasę, licząc polskim sprzątaczkom w UK po kilkanaście
    balonów rocznie podatku od miotły.


  11. Forum Pomagamy phorum - Pytania do redakcji - Re: fala w wojsku: "Jestem wojskowym Stacjonuje w Minsku Mazowjeckim Kolo Warszawy wjoska Barczaca JEDNOSTKA 23Baza lotnicza Tu jest fala jak cholera sam wlasnie doswiadczam tego jestem tu dopiero od 2 tygodni i juz zadaja o demnie pieniedzy za spokuj i ochrone a oczywiscie przywileje bede mugl np. za 200zl ogladac telewizor sluchac radja nie sprzatac palic papierosy, jesc ze wszystkimi no i oczywiscie wychodzic po zakupy dla siebie."

    http://www.pomagamy.pl/forum/index.php

  12. Z góry upatrzone pozycje na forum Kralisza likwidowane i zdeformowane z polską literką ogonkową ś, co nam daje do myślenia na temacik narodowości hackera hehehe. A tak niewinnie to przecie wyglądało
  13. Zlikwidowana lista dyskusyjna tuby propagandowej konsulatu nowojorskiego. Wystarczył jeden spammer o nicku bloom na usprawiedliwienie likwidacji.
    1. ► Podgotowka propagandowa konsulatu nowojorskiego do przymknięcia pyskorum GW zdominowanego przez Wojska Łączności z Polonią i Polkami na obczyźnie


  14. Serwis Polonia Wirtualnej Polski:
    > "Likwidacja serwisu Polonia
    > 28.01.2002
    > 1 lutego Serwis Polonia Wirtualnej Polski zniknie bezpowrotnie."
    Rusza portal „Wirtualna Polonia”: "Pod koniec stycznia 2002 roku został zamknięty (ze względów ekonomicznych) Serwis Polonijny w Internecie, który był jednym z działów portalu „Wirtualna Polska” i jednym z największych źródeł o tej tematyce w Internecie. W przeddzień zniknięcia z sieci, jego redaktorzy zamieścili wywiad z inicjatorami nowego, analogicznego przedsięwzięcia w Internecie „Wirtualna Polonia”.

    Głównymi animatorami uruchomionego 1 lutego w Szwecji portalu polonijnego są dziennikarz i redaktor miesięcznika „Relacje” Krzysztof Mazowski oraz przedsiębiorca Włodzimierz Kuliński.
    Pomysł uruchomienia nowego portalu jest, zdaniem założycieli, w pewnym sensie wymuszony likwidacją Serwisu Polonia prowadzonego dotychczas przez portal „Wirtualnej Polski” i ma stanowić jego kontynuację pod adresem http://www.wirtualnapolonia.com/teksty.asp?TekstID=3.
    Ich zdaniem nikt dotąd nie odkrył możliwości komercyjnych takiego serwisu, więc nowy portal powinien finansować się sam.

    „Kurier Wileński”, 2 lutego 2002 r."

  15. Forum Polonia Michigan

    1. ► ► Kontynuacja Forum Paszportowego szantażu

  16. Paszportowy szantaż

    1. ► ► Reanimacja Paszportowego szantażu




  17. Internet Young Polonia

  18. Forum Polska 2000

    min. R. Sikorski: Stany podwójnego obywatelstwa zdarzają się nawet podsekretarzom stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych… zdarzają się milionom Polaków zagranicą i nie rozumiem dlaczego jest to problemem akurat dla małej garstki ludzi.

  19. web.archive.org/web/20040225014956/http://emigracja.pl/

    Nowy serwer EMIGRACJA:

    "Emigracja.pl – (Serwis Polaków Swiata) zostala umieszczona na serwerze 18 stycznia 2002 roku. Jest serwisem niekomercyjnym, tworzonym przez dwóch obywateli Polski mieszkajacych w Polsce: Marcina Rebacza i Arnolda Toczyskiego. Serwis jest przeznaczony dla Polaków rozwazajacych mozliwosc emigracji stalej lub czasowej, oraz dla tych, którzy juz sa na emigracji, i potrzebuja porad praktycznych zwiazanych z praca oraz przepisami emigracyjnymi. Zadaniem serwisu jest wspóltworzenie plaszczyzny wymiany informacji i kreowanie postawy wzajemnej pomocy Polaków za granica i w kraju.

    Serwis informacyjny www.emigracja.pl stawia sobie za cel wyciagniecie
    problematyki emigracji z kleszczy polskiego wstydu i izolacji. To próba mówienia o dzisiejszej emigracji szczerym i nowoczesnym jezykiem typowym dla forum internetowych, a takze suchym opisem emigracyjnych procedur. Wierzymy, ze prawda o tym zjawisku lezy wlasnie w tak uksztaltowanej przestrzeni: pomiedzy tym, co mówi ulica, szkola, dom, a wiedza, która przekazuje emigracyjny urzednik.."

  20. web.archive.org/web/20021124172328/http://najmici.org/
    obecnie http://najmici.net/ choć wszystkie odnośniki na stronach krajowych pozostały z końcówką .org bez przekierowania lub uaktualnienia.

  21. Expatpol - Warszawski portal Polonii - usunął następujący niewygodny komentarzyk:

    Polish Trojan Horse at the White House


    Going back to point No. 2 of the Agenda, a good way of increasing the number of qualified Polish Americans in public office would be to prevent the government of Poland from disqualifying our people from obtaining security clearance by selling them Polish passports. This problem particularly affects the recent wave of post-Solidarity immigrants, who may be too sentimental, too naive, or too passive to resist the pressure of the government of Poland and may inadvertently destroy their own careers or jeopardize the careers of their children. I don't believe that we need any "affirmative action" for Polish American politicians and I don't think that the goal of increasing the number of qualified Polish Americans in public office will be helped by engaging in blatant lobbying efforts on behalf of the government of Poland. Such transparent lobbying for foreign interests will not gain the trust or the respect of the public and will only discredit those who believe that they can fool anyone by attaching the words "Polish American" to a shopping list of a corrupt and incompetent foreign government. Which is what I sincerely hope will happen to the authors of the Agenda, as I would not like to see such biased individuals in the government of my country.

    THE Warsaw AGENDA FOR 2004 AT THE WHITE HOUSE discontinued





http://obczyzna.wordpress.com/2008/04/30/dzien-polonii/trackback/

PRZEMÓWIENIE MARSZAŁKA SENATU RP LONGINA PASTUSIAKA Z OKAZJI DNIA POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ

PRZEMÓWIENIE MARSZAŁKA SENATU RP LONGINA PASTUSIAKA Z OKAZJI DNIA POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ:



"Dzień Polonii i Polaków za Granicą ma również przypomnieć rodakom żyjącym na obczyźnie o ich korzeniach. Chcemy by tego dnia Polacy na całym świecie z dumą pomyśleli o tym, że należą do narodu o wspaniałej kulturze i historii. Należą do narodu, który wydał Szopena, Kopernika i Jana Pawła II. Należą do narodu, który umiał walczyć "za wolność naszą i waszą". Niegdyś to w Rzeczpospolitej znajdowali schronienie ci, których prześladowano gdzie indziej.
A teraz jest na odwrót
Wieść o polskiej tolerancji niosła się daleko. Mamy powody do dumy z dokonań naszych przodków. Nie od rzeczy będzie przypomnieć w tym miejscu, że jutro obchodzić będziemy rocznicę Konstytucji 3 maja - pierwszej w Europie.



Natomiast 2 maja ustanowiliśmy Dzień Polonii i Polaków za granicą aby przypomnieć, że bliska współpraca z diasporą jest dla naszego Państwa bardzo ważna. Każdy nasz rodak żyjący za granicą jest ambasadorem, niezbędnym Rzeczypospolitej w czasach wielkich wyzwań gospodarczych i politycznych. Przed takimi wyzwaniami stoi dziś Polska, stoi świat."

Straz Graniczna RP - Poradnik

Straż Graniczna RP - Poradnik:



"Przekraczanie granicy przez obywateli państw nie będącymi członkami UE odbywa się na podstawie ważnego paszportu i wizy, jeżeli jest wymagana. Zgodnie z obowiązującym prawem – tak jak dotychczas – cudzoziemcy będący obywatelami dwóch lub więcej państw podczas wjazdu do Polski traktowani są w Polsce jako obywatele tego państwa, którego paszport stanowił podstawę wjazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.



Niezmienione pozostają zasady dotyczące obywatelstwa polskiego. Zgodnie z obowiązującym prawem obywatel polski nie jest uznawany równocześnie za obywatela innego państwa."