Loading...
Friday, May 29, 2009

Tytułem wstępu

Pisanie o panowaniu demokratury tylko w początkowym okresie po odejściu Ceaușescu jest sporym rozminięciem się z prawdą. Demokratura panuje do dziś i w Rumunii, i w Bułgarii i w Polsce.

Po 20 latach demokratury niektórzy kRajowcy zaczynają dostrzegać wiodącą rolę Gorbiego w organizowaniu okrąglaka w Magdalence. Wyłuskanie tych wypowiedzi z polskich intranetów nie jest wcale takie proste.



Gorbaczow chciał rozmawiać z Wałęsą - Polityka - Dziennik.pl

- [ Translate this page ]27 Maj 2009 ... Gorbaczow sugerował Jaruzelskiemu szybsze przemiany w Polsce, a gdy to nie nastąpiło, radzieccy towarzysze chcieli sami rozmawiać z opozycją ...

Pjerjestzojka

W Niemczech widzi sie wyrazniej niz w Polsce przejmowanie gospodarki i polityki przez kolesi z DDR ktorzy razem z kolesiami z Polski byli szkoleni w Moskwie.Tutaj ten system zwany Pjerjestrojka trwa i idzie pelna parra do przodu. Nikt z Niemcow nie ma w potocznych rozmowach watpliwosci ze Schroeder to rosyjski agent. Dlatego artykuly o upadku/zburzeniu komunizmu postrzegam jako ciag dalszy propagandy tej, na rozkaz z Moskwy prowadzonej "polityki pierjestrojki"Jak przetlumaczyc na polski slowo pjerjestrojka?? - Przekret??
2007-12-18 20:45


  1. 4 czerwca rzeczywiście uzykali wolność

    Proszę nie kpić. Pamiętam jak Jakub Karpiński słusznie zauważył, iż w 1956 roku nomenklatura uzyskała wolność od strachu przed bezpieką, czyli wolność polityczną, a w 1989 wolność ekonomiczną. Proszę porównać to z wyzwoleniem bojarów przez Katarzynę. To rocznica uzyskania wolności przez Czerwonego. Muszę dodać, że Katarzyna najpierw zniosła poddaństwo bojarów jak Chruszczow, potem de facto bojarzy uzyskali prawo do własności, choć w teorii było nie zupełnie tak i obecnie wolność ekonomiczna ma trwalsze podstawy prawne.
    Dzisiejsze enuncjacje Giertycha stanowią balon próbny. Oczywiście to nie Giertych czy Bolek podejmują decyzje tylko osoby w randze generałów. Przestaną się wszyscy śmiać, jak rosyjska agentura w Brukseli wyda polecenie uratowania jakiejś stoczni by zalegitymizować Libertas. Wczoraj Borysiuk senior opowiadał jak poświęcał się dla Polski w TPPR (oczywiście niezależny Karnowski go nie przycisnął, ale rozumiem, Wijas i Dylewski czuwają a gdzieś pracować trzeba) i zapowiadał, że będzie teraz poświęcał się w Libertasie ratując stocznie. Porzucona przez swoich ... Agora płacze. Fale łez już nawet docierają z Czerskiej do mnie na Wolę. Jeszcze trochę a mnie zatopią na pierwszym piętrze. Szykuje się pluralizm wyśniony przez Ubekistańczyków: europejska i narodowa partia prorosyjsko-niemiecka. Będą się pięknie różnić; jedni będą bardziej pełzali przed Kremlem inni przed Berlinem. A Ubekistańczycy będą mieli wybór. Zawsze przecież chcieli by na górze się nie kłócili. Pozdrawiam Autora i komentatorów, zwłaszcza, że ubecji pojawia się tu jakby mniej ostatnimi czasy.
    P.s. o "Skarbie narodowym" wszyscy pamiętają, a czy pamiętacie Państwo o "Polskiej Joannie d'Arc" i "Mężu stanu" według znanego, od zeszłego tygodnia, tropiciela agentów Kremla.
    2009-05-08 10:39
    via Co zrobi król sondaży? - Free Your Mind: "opadając na dno z Titanikiem" - Salon24.



  2. Nie ma końca komuny

    1. Komuna się rozmnaża, wchodzi nowe pokolenie ale interesy pozostają te same. Dlatego nie liczyłym na ich koniec. Potrzebuą więcej przywilejów, stanowisk biznesów dla dzieci, więc ędą coraz gorsi i będą musieli stosować coraz radykalniejsze metody. Kudryka to tylko signum temporis. Zaczęło się już państwo stricte policyjne. Wyrosło z manipulacyjno-liberalnego. W badanych przeze mnie krajach bałkańskich najlepszymi agentami sowieckimi byli agenci w trzecim pokoleniu: dziadek agen- synusi agent- wnusio agent. NIe sądzę, żeby w Ubekistanie było inaczej.
    2. Fakt że jedna grupa bezpieki wzięła nieodwracalnie górę i SLD została poświęcona nie oznacza, że Czerwony zniknął - on się przepoczwarza zgodnie z wymogami epoki.
    3. NIe mamy i nie będziemy mieli wpływu na PiS. Większość jego działaczy średniego szczebla ma kwalifikacje na kolporterów "Wybiórczej". Po prostu chcieli by ich dokooptowano, tak jak kiedyś AWSesiacy. Mimo to, nie ma innej siły zdolnej przeciwstawić się Ubekistanowi.
    4. Bez woli walki nie ma ani samej walki, ani ewentualnego zwycięstwa. Nie poznałem żadnego PiSowca który miałby wolę walki. Zawsze tylko słyszałem: cicho bo będzie wrzask, poczekajmy, nie teraz, nie tak ostro itp., itd. Zawsze coś przeszkadzało.
    5. Prawdziwym problemem nie jest PiS, ani PO - twór bezpieki do wymiany w momencie zużycia, tylko Ubekistańczycy, czyli zadowoleni z sytuacji świętego spokoju mieszkańcy Priwislanskiego Kraju: święty spokj, brak ryzyka, pełzanie zamiast walki, błaganie zamiast domagania się należnych praw i co najgorsze - największe marzenie - żeby zostać dokooptowanym do agenturaln-bezpieczniacko-złodziejskiej elity. NIe wygramy dopók oni nie zrozumieją, że na kooptację nie mają szans, bo miejsca brak. Wtedy sobie nagle przypomną o wartościach, tradycji narodowej itp., itd. NIe możemy liczyć na młodych, którzy marzą właśnie jedynie o kooptacji i widzą w PiS przeskodę na tej drodze.
    6. Pytanie podstawowe, czy szarpanie się w okresie oczekiwania na to, że wykorzenione młode pokolenie dostanie takiego kopa, że sobie przypomni skąd się wzięło, ma sens, czy to nie strata czasu. Sam sobie przypominam, jak w latach 197-1973 naród kochał komunę i Gierka i wszelka wzmianka o opozycji była pozbawiona sensu. Są czasy gdy trzeba działa i walczyć 24 g. na dobę i tak było za PiS, a nawet jeszcze w rok po nim. Są czasy gdy wszelka działalność nie ma sensu, bo stanowi zbędną stratę energii. NIe twierdzę, że tak jest teraz ale to jest kwestia do przedyskutowania. Kiedy działania mają sens. Moim zdaniem wtedy, gdy mogą liczyć na poparcie. Czy teraz mogą? Myślę, że nie, bo jeszcze młodzi nie zaczęli bankrutować i tracić mieszkań i kont.
    7. Scenariusz węgierski b. możliwy ale na pewno na ten czas WSI wrzuci nam jakiś LPR czy inny Libertas i sprawa z głowy.
    2009-04-19 14:40
    via Glossa do Kłopotowskiego - Free Your Mind: "opadając na dno z Titanikiem" - Salon24.





1 komentarze:

  1. Dariusz Rosati (czyli TW "Buyer") jest czwartym szefem dyplomacji, któremu udowodniono agenturalną przeszłość. Dołączył tym samym do jakże zacnego grona takich dyplomatów jak TW "Must" (Olechowski), TW "Kosk" (Skubiszewski) i TW "Carex" (Cimoszewicz). Ale to jeszcze nie koniec wyliczanki, albowiem dwóch na trzech Głównych Negocjatorów Polski z Unią Europejską: Jan Truszczyński i Sławomir Wiatr, również okazało się agentami totalitarnych służb. Czy naprawdę można przechodzić nad tym do porządku dziennego, jak nad zwykłym zbiegiem okoliczności?

    via Agenci w dyplomacji - menda: "W grząskim gruncie rzeczy" - Salon24.

    ReplyDelete

You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> more info

 
Toggle Footer
TOP