Do czasu zakończenia pierwszych trzech tur głosowania nie będę jeszcze pisał, że Matką Kurką mógłby ewewntualnie być Makowski, ponieważ jestem gorącym orędownikiem anonimowości blagierów, co mógł zauważyć każdy przedszkolak po moim stanowisku w kataryna versus Sadurski case. Dziś chciałbym jeno - niejako z marszu - dorzucić drobne szczególiki wyłaniające się spoza welonu tajemniczości radiowozu rozwożącego pizzę.
Po pierwsze nowa nominacja, którą dodam w czwartej turze głosowania, ale do tego czasu zachowam w sekrecie i nie powiem, iż mógłby nią być Makowski - otóż ta nowa nominacja mogłaby ewentualnie wiele wyjaśnić w temacie bizarre stylu literackiego Matki Kurki.
Po drugie aura zagadkowości Matki Kurki powinna być utrzymana szczególnie w dobie likwidacji IPN za czepianie się Bolka.
Po trzecie bawi nas do rozpuku życzliwy stosunek M.K. do wychodźstwa - tu pozwolę sobie na wielkopomny cytacik: "zanim się po polsku odezwiesz jeden z drugim i to w imieniu Polski, weź się chociaż ogol i ubierz jakoś wsiórku w baranicy. Kończę, bo jeszcze co gorszego palnę."
Po czwarte i po piąte uroczyste zaprzeczenie M. zadaje kłam moim bezpodstawnym podejrzeniom, co widać w poniższej tabelce:
Po szóste M. pofatygował się i oddał głos na każdego i z osobna kandydata na Matkę Kurkę w chwilę po
co oczywiście wskazuje na absolutny brak związku M. z M.K. (używam inicjałów ze względu na dobro dochodzenia)
Zapytam niewinnie.
Z pozoru niewinnie.
- Kiedy pan wróci na blogi polityczne?
Bo Pan Pepe powiedział Gudzowatemu przy kolacji, że Pan tam jest.
Prominentem
aby wrócić – trzeba NAJPIERW być.
a ja, jako Stary Człowiek i może nie wierzę Politykom…
ps.
ps. [2]
znaczy Kwadrat.
Pepe?
nie / moż / li / we…
Pamiętam niestety, że Ooops! BYŁ w czołówce blogów politycznych całkiem niedawno. Czy mam wyciągać z archiwów, czy też zechce się Pan łaskawie przyznać bez wyrywania paznokci?
Pozdro