Pages

Friday, May 30, 2008

Nasz nadęty Radek

Królowa Bona umarła… « Internetowy Obserwator Pałacu Kultury: "W swoim śmiesznym antykomunizmie (ta jego idiotyczna, nadęta i pretensjonalna “Strefa zdekomunizowana” na tablicy przy wjeżdzie do panaministrowego “rancha” to kolejny przykład tej samej aberracji umysłowej…) jest tak zajadły, że nawet nie dostrzega, jakiego wała z siebie robi. To jest właśnie klasyczne puszczenie bąka w salonie; a że robi to stary byk, którego z upodobaniem media tytułują infantylnie “Radkiem”, to tym bardziej nasuwa się porównanie z Dodą."

und nadęty Bolek

[LechWałęsa] Prawda Nas i Ich wyzwoli AMEN

Tych, którzy nie wątpia w wielkie zwycięstwo Solidarności proszą o cierpliwość, tym, którzy ubliżą zwycięstwu i mojemu przywództwu niech lepiej wybierają kierunki wypływu prawdy , o czym kolejny raz się przekonają .Ty myślisz, że trup SB wygra rękami...

, 2008, June 01, Sunday




Thursday, May 29, 2008

Paliwoda nie musi nigdzie wracać

A po co ktoś miałby wracać do jakiegoś dysfunkcjonalnego blogowiska, hę?

Salonowców w wyszukiwarce Google nie ma z powodów oczywistych - s24 służy do klikania reklam . Do służenia użytkownikom służą inne blogowiska.
  • Do Google S24 nic nie podaje - bo więcej kliknięć, gdy ktoś szuka na piechotę.
  • Wyszukiwarki na własnej stronce bloger s24 nie posiada, bo więcej kliknięć, gdy ktoś szuka na piechotę.
  • Wyszukiwarka na SG jest bezużyteczna, bo więcej kliknięć, gdy ktoś szuka na piechotę.
  • Śledzenie własnych komentarzy na innych blogach s24 jest prawie niemożliwe, bo więcej kliknięć, gdy ktoś szuka na piechotę.
  • Przylinkowanie do komentarza wymaga tylko pięciu kliknięć:
    1. Kliknięcia w link do komentarza
    2. Skopiowania zawartości okienka
    3. Zamknięcia okienka
    4. Wkopiowania linku do paska adresowego
    5. Kliknięcia ENTER
  • Ciekawe, kiedy ja tam jeszcze wejdę, żeby naklikać Jankesom zamiast przejrzeć naprędce swój RSS RSS albo zagłuszarki RSS zagłuszarek albo Uczciwą wyszukiwarkę - Szukaj w Salonie

wordpress.com compared to salon24 - Traffic Details from Alexa

Rozumie się, że początkujący blogowicz - taki, co to jeszcze odsyłacza nie umie wstawić do wpisu - może preferować SalonOwiec ze względu na prostotę obsługi.

Cyncynat: Paliwoda musi wrocic!
21 hours ago
Apel do Administracji i Wszystkich Ludzi Dobrej Woli My blogerzy niegodni nazwania ich prawicowymi uprzejmie prosimy Administrację S24 aby przywrócić raczyła Pana Paliwodę. Prośbę swoją uzasadaniamy: (1) krewkością Pana...
salon24.pl - Najnowsze informacje - http://salon24.pl/
[ More results from salon24.pl - Najnowsze informacje ]

Paliwoda raz jeszcze
28 May 2008
Sprawa Paliwody wywołała fale radości u róznych salonowych szumowin. "Śmietnik historii" i takie tam przejawy radości. Nie wiem, jak Igor wyobraza sobie S24 w sytuacji, w której zostaną mu w roli bloggerów...
Artur M.Nicpoń: Najnowsze informacje - http://crusader.salon24.pl/
[ More results from Artur M.Nicpoń: Najnowsze informacje ]

O nędzy duchowej
26 May 2008
Jeśli post o neo-Sarmatach ma być wykładnią antropologii i filozofii polityki a la P. Paliwoda, to pragnę kilka podstawowych tez Paliwody poddać krytyce w nadziei, że nie potraktuje on tej krytyki jako ataku ad personam, co, niestety, ...
Free Your Mind: Najnowsze informacje - http://freeyourmind.salon24.pl/ - References
[ More results from Free Your Mind: Najnowsze informacje ]

Ciekawe....
22 May 2008 by pomyślmy...
Ostatnio, na swoim blogu, pan Paliwoda zamieścił następujące stwierdzenie które ma rzekomo podważać teorię ewolucji: "Weźmy z taśmy produkcyjnej nowy egzemplarz »Toyoty« i zrzućmy go z 30. piętra PKiN. To, co z niej zostanie, ...
Pomyślmy.... - http://blogmalinowskiego.blogspot.com/


Kilka słów o kilku słowach
20 May 2008 by Mark-D
Co do terminu „wykształciuchy”, to dziś kilka słów napisał w tym temacie Paweł Paliwoda, a wcześniej opisała to określenie co najmniej setka polityków, blogerów i dziennikarzy. Wybaczy więc Pani, że sobie daruję objaśnianie różnicy ...
Blog markad - http://markd-s24.blogspot.com/

Dlaczego narodowiec powinien być za Wolnością (również ćpania!)?
18 May 2008 by Bp
Na swoim blogu http://pawelpaliwoda.salon24.pl/75009,index.html zaatakował mnie p.Paweł Paliwoda, publicysta „Gazety Polskiej”, plasując mnie w okolicach… „Gazety Wyborczej”! – za to, że nie jestem zwolennikiem zakazu narkotyków.
Blogi polityków - http://blogi-politykow.com

Lustracja nie ma (teraz) sensu
8 May 2008 by rybitzky@NOSPAM.gazeta.pl
Tomasz Terlikowski ma całkowitą rację piętnując zachowanie Episkopatu w sprawie lustracji. Bez wątpienia biskupi w imię „korporacyjnego interesu" nie mają skrupułów i tuszują wstydliwą prawdę. Jednakże rację ma również Paweł Paliwoda, ...
Młot na wykształciuchów - http://rybitzky.blox.pl/html

"Dobrze mi, ach jak dobrze mi"
6 May 2008 by MlodyPolak
... ze Stadionu Dziesięciolecia Manifestu Lipcowego (potocznie nazywanego „Stadion X-lecia”), na miejscu którego ma stanąć nowy stadion narodowy? Jeśli tak, proszę o sygnał w tej sprawie. Będzie drugi powód do optymizmu. (Paweł Paliwoda)
Rzeczpospolita Miłości - http://rpnumer5.blogspot.com/

“Dobrze mi, ach jak dobrze mi”5 May 2008 by admin
... ze Stadionu Dziesięciolecia Manifestu Lipcowego (potocznie nazywanego „Stadion X-lecia”), na miejscu którego ma stanąć nowy stadion narodowy? Jeśli tak, proszę o sygnał w tej sprawie. Będzie drugi powód do optymizmu. (Paweł Paliwoda)
Tusk Watch - http://www.tuskwatch.pl

Wednesday, May 28, 2008

FYM jak zwykle przeszedł samego siebie

Prasówka blogowa:

[Free Your Mind: Najnowsze informacje] Kołchoz intelektualny

S. Michalkiewicz porównał w swoim felietonie słynny list w obronie L. Wałęsy do listów dojarek i kołchoźników przeciwko wydanej na Zachodzie książki A. Sołżenicyna "Archipelag GUŁag". Książki wprawdzie dojarki i...

, 2008, May 28, Wednesday



WSI Wesoła koło Warszawki

Wygląda na to, że dziwnym trafem w parę dni po rehabilitacji Wojskowych Służb Informacyjnych popadało parę ważnych serwerków.

Monday, May 26, 2008

ABCnet leży od dwóch dni, bo piskał na WSI

Prasówka blogowa

Co dziś piszczy w polskiej blogosferze: wybrane Blogi Polityczne, kilka blogów niezrzeszonych a dodatkowo Konserwatywy RSS Krupińskiego, English RSS, RSS postmagdalenkowego agitpropu z podpułkownikiem wojsk łączności Azraelem i Ireną Dziedzic zaflancowaną w blogosferze przez Mariusza Kubika oraz antykaczystowski też postmagdalenkowy forumowicz Matka_Kurka zaflancowany ibidem przez litościwych ludzi spoza terytorium 4RP tudzież moherowi Torysi Drugiej Irlandii.

Sunday, May 25, 2008

RAZ

Blog Rzeczpospolitej: "

Anna Marszałek zdemaskowała mnie na łamach „Dziennika” jako człowieka, który „klęczy” przed prezydentem Kaczyńskim, zresztą wraz z całą redakcją „Rzeczpospolitej”.

Oskarżenie samo w sobie warte jedynie wzruszenia ramion – czytuję o sobie i że jestem „peofilem”, i że „pisolizem”, że Żydem i że antysemitą, że masonem i że endekiem… Kto czyta moje teksty ten potrafi wyrobić sobie zdanie co do mojego obiektywizmu sam, a kto ich nie czyta, tego zdanie mnie nie obchodzi.

Ale ciekawe są okoliczności i przyczyny, dla których redaktor Marszałek usiłuje mnie w oczach czytelników swej gazety zdyskredytować. Poszło o felieton, w którym zwracałem uwagę na szczególne kryteria wyboru tematów tygodnia przez Monikę Olejnik – jako przykład podając, iż w tygodniu, w którym nastąpiło szereg ważnych wydarzeń, w tym pełna rozmaitych uchybień akcja ABW przeciwko członkom komisji weryfikacyjnej WSI oraz niezależnemu dziennikarzowi śledczemu, Wojciechowi Sumlińskiemu, pani Olejnik za wydarzenie tygodnia uznała artykuł „Dziennika”, ujawniający, że według anonimowych informatorów w kancelarii prezydenta bardziej liczy się bliskość do „ucha” szefa niż formalna hierarchia, że urzędnicy rywalizują o względy przełożonego i intrygują przeciwko sobie (wszystko to rzeczywiście rewelacje w porównaniu z czasami Kwaśniewskiego czy Wałęsy) tudzież że bracia Kaczyńscy są ze sobą bardzo związani i często do siebie dzwonią.

"
Niezalezna.pl: " Nie po to środowisko bezpieczniackie doprowadziło PO do władzy by zajmować się jakimiś szpitalami lecz by przywrócić pełną kontrolę Ubekistanu nad Polską. A zatem jeśli władza nad Polską środowiska bezpieczniackiego, w tym środowiska byłej WSI, została przywrócona, to Tusk może z dumą zameldować, iż wykonał zadanie. A oceniając jego skuteczność z tego punktu widzenia trzeba przyznać, że sprawił się na 5 z minusem, ale na pewno wkrótce ten minus nadrobi. Nie jest to prosta zależność lecz raczej sojusz; PO gra na środowisko bezpieczniackie oczekując w zamian poparcia, dzięki któremu nadal będzie sprawować rządy, środowisko bezpieczniackie natomiast liczy, że dzięki ochronie PO będzie miało władzę, czyli będzie określało reguły gry, w Polsce. III RP pozostanie Ubekistanem. Wyliczmy osiągnięcia i sukcesy rządu Tuska uzyskane ciężką codzienną pracą.

WSI

Władza środowiska bezpieczniackiego została w pełni przywrócona. Prace Komisji Weryfikacyjnej zablokowano, oficerów WSI przywrócono do pracy, polskie służby specjalne rozgoniono ku uciesze prorosyjskiego i postkomunistycznego lobby medialnego. Ostatnia akcja u Piotra Bączka była dowodem w czyich rękach spoczywa władza w Ubekistanie. Lustrację zlikwidowano a agentów komunistycznej bezpieki rehabilitowano, vide Boni et consortes. Pozostało jeszcze zniszczenie IPN, który po odejściu Kieresa wyrwał się spod kontroli. Wierzę, że po publikacji książki o Wałęsie, przeprowadzony zostanie skuteczny atak na historyków i IPN jeśli nawet przetrwa, będzie mógł się zajmować wyłącznie dowodzeniem udziału Polaków w shoah.

"
Blog Rzeczpospolitej: "Ze wszystkich pogróżek, którymi Lech Wałęsa zasypuje historyków IPN, najśmieszniejsza jest ta o sądach.

No bo załóżmy, że ją spełni; mamy wtedy dwie możliwości. Pierwsza – będziemy mieli powtórkę ze sprawy Wałęsy przeciwko Krzysztofowi Wyszkowskiemu, w której kolejne sądy od lat odmawiają pozwanemu prawa do przedstawienia dowodów, na podstawie których oskarżył Wałęsę o agenturalną przeszłość. Sędziowie po prostu nie chcą słyszeć o meritum sprawy, tylko nakazują Wyszkowskiemu przepraszać Wałęsę, gdyż w roku 2000 sąd lustracyjny nie uzyskał oryginałów dokumentów “Bolka” niby jak, skoro “zaginęły” za czasów prezydentury Wałęsy i na tej podstawie oczyścił go z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Nawet orzeczenie Sądu Najwyższego, który w końcu nakazał wysłuchanie argumentów Wyszkowskiego, nie zmieniło determinacji sądu niższej instancji, który polecenie to – rzecz bez precedensu – po prostu zignorował."

Zawrót głowy od sukcesów

25-05-2008 11:35

Półroczne rządy PO spowodowały podsumowania i narzekania, iż premier przypomina bohatera wiersza Jana Brzechwy: „Na tapczanie leży leń…”

Operacja "zajęcie przestrzeni"

15-05-2008 07:10

Niedawno PO oficjalnie zapowiedziała ustami Zbigniewa Chlebowskiego, iż rezygnuje z lustracji. Nigdy nie miałem żadnych wątpliwości, iż celem Platformy, a nawet racją jej powołania w momencie gdy UW przestała być skutecznym narzędziem obrony interesów Ubekistanu, było uniemożliwienie lustracji czyli wymiany elit III RP. Po co jednak było to ogłaszać wszem i wobec? Czy taka deklaracja nie była błędem?

Cyngiel Ubekistanu

11-05-2008 02:54

Ostatnio media Ubekistanu jednogłośnie oburzyły się na prezydenta, iż wskazał na nie jako przeszkodę w budowie ustroju demokratycznego w Polsce.

Operacja "Kaczor"

03-05-2008 20:35

Od kilku tygodni publicyści zastanawiają się jak pomóc PiSowi. Ich rozumowanie jest jednoznaczne: partię może uratować tylko usunięciem Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy podobne wynurzenia można przeczytać w Dzienniku, Wprost i jeszcze w kilku gazetach, nawet w Rzepie, nasuwa się nieodparty wniosek, iż dyrygent uniósł pałeczkę i orkiestra zagrała a echo niesie marnej jakości imitacje pudeł rezonansowych. Jaki jest cel operacji?


Kataryna

Latkowski o Lichockim: "W wywiadzie dla Dziennika mówiłam dlaczego coraz trudniej mi się zebrać do pisania, jednym z powodów jest wątpliwa wiarygodność mediów na które jestem skazana.

Jako blogerka jestem skazana na wiadomości z trzeciej ręki. Bo najpierw jakiś polityk lub ktoś sprzedaje temat dziennikarzowi, potem on filtruje to przez swoje poglądy i interesy swojej gazety, a na końcu ja to mam komentować?! Jaki jest sens, by komentować coś, co umoczonemu do cna redaktorowi C. z pewnej gazety sprzedał jakiś oficer WSI? Mam to na poważnie analizować? Czasami więc łapię się na tym, że to nie ma sensu."

Tłumaczenia na języki obce

Dlaczego państwo wkłada czas i środki w tak dziwaczne przedsięwzięcia

Opublikował/a starywiarus w dniu 30 listopad, 2007

“tajemniczy.don-pedro napisał:

> Czyz nie jest to doskonale uzupelnienie archiwow bezpieki, ktora wygonila> wiekszosc z Was z Polski? Mysli Pan, ze oni nie chca wiedziec, co sie dalej z > Wami dzieje? Monitorowac dzialalnosc i miejsce pobytu? > > Z Pana pytan wnioskuje, ze raczej nie zaklada Pan CELOWOSCI zakladania takiej > bazy i wynikajacych z tego trudnosci, a po prostu uwaza Pan, ze tzw. ‘pulapka > paszportowa’ wynikla tylko i wylacznie z glupoty lub samowolnej checi > szykanowania emigracji przez urzednikow?

Zakladam celowość, tyle że połączoną z bezmyślnością najwyższej próby. Chcą wiedzieć? OK, ale po co? Nie wygląda na to, by sobie na samym początku zadali pytanie podstawowe, mianowicie, co mieliby z tej wiedzy mieć?

Abstrahując już nawet od tego, że jakiekolwiek dorzeczne “monitorowanie działalności i miejsca pobytu” nawet tylko około jednego miliona osób, jakie opuściły były PRL w okresie “Wielkiej Ucieczki” (1980-1985), to najczystsze science-fiction, ciężko byłoby w XXI-wiecznym, demokratycznym państwie członkowskim UE zmontować w całkowitej tajemnicy przed światem replikę NRD- owskiego Stasi, tylko większą i z globalnym zasięgiem. Nie mówiąc o tym, że “monitorowanie” pełnoprawnych obywateli Stanów Zjednoczonych na terytorium USA, obywateli kanadyjskich w Kanadzie czy australijskich w Australii to wedle tamtejszych praw szpiegostwo.

Pułapkę paszportową niewątpliwie zainstalowano jak najbardziej celowo, to wymaga wysiłku administracyjnego, koordynacji, opracowania wytycznych, analizy wpływających sprawozdań. Nie zmienia to faktu, że ani z pułapki, ani z globalnej bazy danych Rzeczpospolita nigdy nic sensownego nie będzie miała, a nawet wręcz przeciwnie, bo:

(a) zmniejszy sobie przyjazdy wydających w kraju pieniądze Polonusów, i

(b) bezsensownie narobi sobie wrogów wśród osób, które w przeciwnym wypadku pozostałyby Polsce życzliwe z pobudek sentymentalnych.

Tak “pułapka paszportowa” jak i domniemana baza danych osobowych Polaków zamieszkałych stale za granicą to są moim zdaniem klasyczne przedsięwzięcia typu “Car-Puszka” , podejmowane według najlepszych tradycji mrocznej myśli słowiańskiej. Car-przedmioty są to, jak zapewne panu wiadomo, kolosalne, fantastycznie kosztowne i całkowicie bezużyteczne artefakty, służące do poprawy samopoczucia decydentów zlecających ich budowę, nigdy zaś uprzednio nie przemyślane do końca. Są trzy takie: Car-Puszka, Car-Kołokoł i Car-Bomba.

Car-Puszka, to odlana z brązu gigantyczna ozdobna armata, kalibru ponad metra, wystawiona na Kremlu, która nigdy nie wystrzeliła; i bardzo dobrze, ponieważ obliczenia wykazują, że przy próbie oddania strzału musiałaby się rozlecieć.

Car-Kołokoł, to gigantyczny dzwon wystawiony tamże, który nigdy nie zadzwonił, ponieważ pękł na skutek zbyt szybkiego studzenia po odlaniu; i bardzo dobrze, ponieważ rosyjscy ludwisarze nie posiadali technologii, przy pomocy której można by ten prestiżowy przedmiot wciągnąć na jakąkolwiek dzwonnicę, zatem nawet gdyby nie popękał, nie można by nim było dzwonić.

Car-Bomba to największa na świecie bomba wodorowa, wyprodukowana przez Rosjan w 1961 roku i przetestowana w atmosferze na poligonie atomowym na Nowej Ziemi w kwietniu 1961 r.. Bomba ważyła 19 ton, wymagała specjalnych przeróbek ciężkiego bombowca Tu-95, który miał ją zrzucać, siła próbnej eksplozji osiągnęła 56 megaton. Bomba była zaprojektowana na 100-120 megaton (ponad 5 kiloton z każdego kilograma masy, wynik miły uchu każdego fizyka). Podczas prób, siłę eksplozji testowej celowo ograniczono, zamieniając część paliwa termojądrowego na balast. Nuklearny równoważnik 56 milionów ton trotylu zamienił sporą wyspę w kałużę stopionej skały, fale sejsmiczne obiegły kulę ziemską trzy razy, a efekt akustyczny wybuchu na Nowej Ziemi był słyszalny gołym uchem w Kanadzie. Według jednomyślnej opinii zespołu jej konstruktorów, ujawnionej po upadku ZSRR, car-bomba była całkowicie bezużyteczna wojskowo: za duża, nadmiernie niszczycielska i zbyt kłopotliwa w transporcie do ewentualnego npla. Skonstruowano ją fantastycznym kosztem i wysiłkiem wyłącznie w celu poprawy samopoczucia Nikity Chruszczowa, który zażądał, by ZSRR miał największą bombę na świecie.

Według tego samego mechanizmu, pełna odpowiedź na pytanie “dlaczego państwo wkłada czas i środki w tak dziwaczne przedsięwzięcia jak ‘pułapka paszportowa’ czy globalna baza danych osobowych” brzmi, moim zdaniem:

  • 1. bo może (jak Chruszczow);
  • 2. bo nie rozróżnia rządzenia (governance) od panowania (reign);
  • 3. bo nie rozróżnia w związku z tym pojęć obywatela i poddanego;
  • 4. bo uważa, że musi panować nad poddanymi;
  • 5. bo uważa, że musi wiedzieć wszystko o wszystkich i wszystko kontrolować;
  • 6. bo czego nie kontroluje, tego się boi i nienawidzi;
  • 7. bo uważa swoich obywateli za przedmiot, a nie podmiot;
  • 8. bo widzi w nich zagrożenie swojej absolutnej władzy;
  • 9. bo nie zna i nie wyobraża sobie żadnego innego sposobu sprawowania rządów;
  • 10. bo myśli, że tak samo jest wszędzie (Chruszczow myślał, że Amerykanie też sobie zaraz zafundują taką samą surrealistyczną 120-megatonową bombę).

Całe przedsięwzięcie z wydawaniem numerów PESEL Polakom zamieszkałym od dziesięcioleci za granicą ma tyle samo sensu, ile miałaby próba nakazania Polonii świata, aby zarejestrowała swoje telewizory w konsulatach RP i płaciła Rzeczypospolitej abonament, na zasadzie, że w Polsce istnieje taki rejestracyjno-fiskalny obowiązek.

Przy okazji - interesujący paradoks. Jeśli RP upiera się, że ma w świecie 9-17 milionów swoich obywateli, od których może wymagać używania paszportowm polskich, to czy należy te 9-17m doliczyć do około 39m obywateli polskich zamieszkałych w kraju, dla potrzeb obliczania 50% frekwencji w referendum akcesyjnym?

Dobry prawnik mógłby z tego narobić sporo bigosu, do unieważnienia referendum włącznie, ponieważ trudno byłoby RP wytłumaczyć w sądach unijnych, że obywatele polscy zamieszkali stale za granicą są wyłącznie od wnoszenia opłat, natomiast przewidziane Konstytucją RP prawa przysługują wyłącznie obywatelom posiadającym ważne paszporty polskie. Tymczasem, Konstytucja RP gwarantuje równoprawność obywateli, bez wzgledu na miejsce zamieszkania, i nie uzależnia korzystania z praw obywatelskich od posiadania ważnego paszportu.

Podobny skutek prawny (do unieważnienia referendum włącznie) moglaby odnieść skarga do Trybunału w Luksemburgu, że ktoś został z powodu braku ważnego paszportu RP pozbawiony prawa głosu w referendum, natomiast paszportu mu odmówiono nielegalnie, pod bezprawnym pretesktem, bo nie “zalegalizował” swoich aktów stanu cywilnego w konsulacie RP, ani nie “umiejscowił” ich w odpowiednim urzędzie w Polsce.

Dowcip bowiem na tym polega, że “legalizacja konsularna” zagranicznych dokumentow jest wymagana przez polskie prawo tylko w pewnych szczególnych przypadkach, zdefiniowanych przez kodeks postępowania cywilnego, a wydanie paszportu do nich nie należy. “Umiejscowienie” natomoast narusza unijną zasadę wzajemnego uznawania ważności aktow stanu cywilnego i innych aktow prawnych wydanych przez organa państw członkowskich. “

Paszportowy szantaz - Forum dyskusyjne - prywatne | Gazeta.pl

Friday, May 23, 2008

WSIo w pariadkie

Ano, Panie Hawranek, dobry jest ten MYF, więc nie mogłem się powstrzymać od zablogowania.
Free Your Mind - freeyourmind.salon24.pl: "Dobra wiadomość też dla reszty obywateli, nie tylko dla WSI, ponieważ premier przyznał, że uczciwością i pracą ludzie się bogacą, zaś głównym celem jego 'rządu' jest bogacenie się obywateli. Mija już dwadzieścia lat 'ustrojowej transformacji' i jakoś fenomen bogacenia się ujawnia się głównie wśród ludzi czerpiących profity z polityki lub poufnych informacji ekonomicznych, z lewego byznesu bądź też załapania się do czerwonej nomenklatury. Chyba że ja coś nie rozumiem z idei bogacenia się. Mamy jednocześnie odpowiedź, dlaczego cały kraj się nie wzbogacił przez te 20 chudych lat. Po prostu, większość obywateli pracowała nieuczciwie lub w ogóle się obijała. Z tym zaciskaniem pasa za Mazowieckiego czy potem ponownie za Buzka, to było jedynie udawanie. Ludzie nie wzięli się do porządnej, uczciwej roboty i się nie wzbogacili. Uczciwie pracowali za to Urban, Krauze, Kulczyk, Piskorski, Lewandowski, no i wielu wielu innych, i się dorobili. Jest zresztą powiedziene: biedny, bo głupi."



  1. BlogThis w operetce, IE i Firefox.
    Blogger: Pulpit nawigacyjny: ustawiasz język polski z prawej strony pulpitu.
  2. Wchodzimy na Pomoc Bloggera : What is BlogThis! ?
  3. Przeciągamy myszą BlogThis! <-- drag this link to your browser's Links bar" do paska nawigacyjnego operetki. Można przeciągnąć wprost stąd --> BlogThis!
  4. W Firefox przesuwamy --> BlogThis! do Bookmarks Toolbar.
  5. W IE nie wchodzi mi do Links, ale w IE można za to zainstalować Google Toolbar


Mierzę czas niebadziewiem albo z krainy Brytów - rolex.salon24.pl: "Problem tylko taki, że aparat (Edek) nadaje się do obcinania palców, ale nie do modernizacji, którą - za Józefem Oleksym - ma w d... Razem z Polską. Jest też watpliwość, czy aparat ma wystarczające podstawy, żeby dokonać pierwotnej akumulacji kapitału (tym razem za Marksem, żeby pozostać przy klasykach), jak mafia włoska w USA, a to z tego powodu, że mafię włoską tworzyli nawykli do cięzkiej pracy sycylijscy wieśniacy, a pospeerelowską produkty gabinetów lat '70, czyli typ drobnego kanciarza z horyzontami na poziomie hurtowni papieru toaletowego wybudowanej na gruntach przydzielonych przez urzędnika - byłego agenta - po niskich kosztach oficjalnych, za drobną opłatą wprost w kieszeń, plus wóda i dziwki."

ZRÓBMY „PRZEWRÓT MAJOWY” | ABCNET - odtrutka na media: "

Wszystkie szyfrogramy (przechowywane w Archiwum IPN, sygn. 0656/3) znajdują się w Biuletynie IPN 4(39) z kwietnia 2004r. http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/24/1351/nr_42004.html

Z opisanych w szyfrogramach zdarzeń jednoznacznie wynika, że Rosjanie już wiosną 1988 r. byli skłonni rozpocząć wstępny dialog z przedstawicielami tzw. koncesjonowanej opozycji w Polsce, a w kilka - najdalej kilkanaście miesięcy później - rozmowy takie faktycznie zostały rozpoczęte. Wiemy, kto w nich uczestniczył, choć udział Wajdy czy Holoubka uznałbym za element „dekoracyjny". O czym wówczas Michnik rozmawiał z Rosjanami, jakie poczynił ustalenia ? Kto upoważnił go do tych rozmów - jako reprezentanta opozycji? Jaka była rola Rosjan w organizowaniu „okrągłego stołu"?

Na te pytania Michnik nigdy nie odpowiedział i nie chce odpowiedzieć.

Czy w świetle tych dokumentów nie można postawić tezy, że fundament III RP został zaprojektowany przez moskiewskich towarzyszy, a rodzima koncesjonowana opozycja odegrała rolę wykonawcy, napisanego w Moskwie scenariusza? Milczą o tym architekci „okrągłego stołu" , nie pyta opozycja, nie drążą dziennikarze, nic nie wie społeczeństwo.

Staję do walki, jak i poprzednio, z głównym złem państwa: panowaniem rozwydrzonych stronnictw i partii nad Polską, zapominaniem o imponderabiliach, a pamiętaniu tylko o groszu i korzyści - nie ma dziś nikogo, kto słowa takie mógłby powtórzyć. Jak 82 lata temu Józef Piłsudski, dokonując „Przewrotu Majowego". Nie ma i długo nie będzie, bo Polska lat dwutysięcznych nie znajdzie w sobie nikogo na tę miarę. Ostatni sprawiedliwi odchodzą, a miejsce po nich zajmują pospolite kanalie.

Ile jeszcze trzeba rzucić im w twarz, ile musi poznać oszukiwane od lat społeczeństwo, ile czeka nas jeszcze upokorzeń - by dokonał się „Przewrót Majowy"? Bez Marszałka. Bez wojska. W nas samych.



Monday, May 19, 2008

Nobel za skanowanie

[LechWałęsa] Warto
, 2008, May 18, Sunday
[LechWałęsa] Walka 2
.
, 2008, May 18, Sunday
[LechWałęsa] Walka 3
.
, 2008, May 18, Sunday
[LechWałęsa] Walka 4
, 2008, May 18, Sunday
[LechWałęsa] Walka 5
.
, 2008, May 18, Sunday
[LechWałęsa] Walka 6
.
, 2008, May 18, Sunday
[LechWałęsa] męska walka 7
, 2008, May 18, Sunday

Moja Generacja Żadam Publicznie: "W związku z zamiarem wydania w przededniu 25-lecia przyznania mi Pokojowej Nagrody Nobla książki z zasobów IPN, a dotyczącej mojej osoby żądam publicznie od IPN"

Monday, May 12, 2008

Sprawozdanie z posiedzenia Polonijnej Rady Konsultacyjnej

Sprawozdanie z posiedzenia Polonijnej Rady Konsultacyjnej: "Prezentując założenia nowego rządowego programu współpracy z Polonią Włodzimierz Cimoszewicz podkreślił potrzebę podejmowania konkretnych działań na rzecz rozwoju języka polskiego, literatury, poprzez docieranie z materiałami edukacyjnymi do szkół i ośrodków polskich i polonijnych, również przez Radio Polonia i internet. MSZ zamierza wspierać codzienną aktywność Polaków za granicą i wysoko ceni odgrywanie przez środowiska polonijne istotnej roli w tak kluczowych momentach, jak przystąpienie Polski do NATO.

Wiąże się z tym pełniejsze wykorzystanie pracowników zatrudnionych w ponad 150 placówkach dyplomatycznych na świecie w kontaktach z organizacjami polonijnymi."

Sunday, May 11, 2008

Sporo oryginałów zniknęło ostatnio z Wirtualnej Antypolonii

Jak tak dalej pójdzie, to tylko Wałęsa z Michalkiewiczem pozostaną na łamach. Ten link chyba nzjlepiej ilustruje straty: OPŁUKANE Z ANONIMOWEGO BEŁKOTU W WĄTKU

Kudliński zdążył skopiować małe co nieco ale fałszywie linkuje do Iskier:


"Naiwna, płytka i jednostronna treść tego tekstu jeży mi włosy na głowie. Dlaczego? – Bo dla mnie jest to nic innego jak sterowana akcja wykastrowanej przedmagdalenkowo przez Wałęsę „Solidarności 2” użytej już przez niego wcześniej dla przeprowadzenia magdalenkowego przekrętu, dla zdobycia poparcia w drodze do katastrofalnej dla Polski prezydentury i dla popierania od czasu do czasu tej prezydentury szwindli. I uzywajacego jej znow przeciw rządowi.

Zgadzam się że pielęgniarki, służba zdrowia i wiele innych grup zawodowych i społecznych (w tym bezrobotni i emeryci) zostało na przestrzeni ostatnich 17 lat wdeptanych w błoto i zgadzam się że oparte na nieuczciwych uwłaszczeniach, kolesiostwie i złodziejstwach, oraz na budowaniu dobrze zarabiających grup zawodowo społecznych mających stanowić oparcie dla rządzących, spowodowało wspomniane przez red Kłosinskiego „rozwarstwienie spoleczne”."

Przemysław Kudliński - conkret.salon24.pl

Całość wg Kudlińskiego tutaj

Oryginał wg Штирлицa



Za „Naszą Polonię”
Ryszard Techmanski

III. DYSKUSJA NA STRONIE AUSTRALIJSKIEJ WIRTUALNEJ POLONII

http://www.wirtualnapolonia.com/australia/opinie.asp?opinia=91885

http://www.wirtualnapolonia.com/australia/opinie.asp?opinia=91984

http://www.wirtualnapolonia.com/australia/opinie.asp?opinia=91986

http://www.wirtualnapolonia.com/australia/opinie.asp?opinia=92078

http://www.wirtualnapolonia.com/australia/opinie.asp?opinia=92075

inne, późniejsze opinie, dostepne po otwarciu wątku dowolną z powyższych

IV. MOJA OCENA CAŁEGO WYDARZENIA

Zaglądam co jakis czas na stronę australijską Wirtualnej Polonii do tego wątku, przypatruję się idiotycznej dyskusji na temat gotowania przez p. Czesława Lipkę bigosu, dostrzegam rozbieżnosci pomiędzy sprawozdaniem p. Techmańskiego i uczestnika „forum” nie będącego członkiem organizującej go „Naszej Polonii” i ogarnia mnie coraz większe zdumienie. Czy nikt z Czytelników i dyskutantów nie widzi że podsumowanie sprawozdania przez p. Techmańskiego w "Pulsie Polonii", brzmiące:


-----------------
..."Ogólne podsumowanie dyskusji: wszystcy działacze polonijni, pełniący funkcje przywódcze jak: prezes, prezydent etc. powinni bez nacisków poddać się lustracji, jeśli taka zaistnieje. To samo muszą uczynić wszystcy pracownicy mediów, nauczyciele szkół polskich, jak również osoby pracujące z młodzieżą." ...

------------------

- nie mówi nic konkretnego ani nic co uzasadniałoby zwołanie takiego forum. Pomijam już tu trudności w rzetelnym policzeniu uczestników maleńkiej imprezy i wybiorcze sterowanie możliwosciami i treścią wypowiedzi uczestników dyskusji - to prawie jak na dziś i jak na ten temat normalka. Klucz do dostrzeganego przeze mnie nonsensu leży w następujących słowach tego oświadczenia:

...” powinni bez nacisków poddać się lustracji, jeśli taka zaistnieje”.

Ludzie! - Przecież to bezsensowny ogólnik nie okreslający ani celu, ani przedmiotu, ani zakresu, ani wykonawców, ani charakteru lustracji. Zapis ten oznacza bezwzględną lojalność i posluszeństwo wszystkim tym którzy w nieokreślonym terminie, dostępnymi sobie siłami (nie wykluczając bywszego SB i bywszej WSI) zabiorą się za zaprogramowaną przez siebie lustrację.

Jeżeli więc jutro „Lewa” koalicja kierowana przez Kwaśniewskiego, Tuska, Wałęsę (z którym nota bene AGL ostatnio namiętnie korespondencyjnie flirtowała) uzna że lustrować należy antykomunistów, z wyjątkiem na przykład tych którzy sie „antykomuniścili” aby do niedawno uchwalonej przez sejm powszechnej i uczciwej lustracji nie dopuścić przez jej wcześniejsze zgnojenie - to „Nasza Polonia” w myśl swojej deklaracji ochoczo się temu podda, zmuszając pozostałe 99,99% Polonii Australii do tego samego?


  1. BlogThis w operetce, IE i Firefox.
    Blogger: Pulpit nawigacyjny: ustawiasz język polski z prawej strony pulpitu.
  2. Wchodzimy na Pomoc Bloggera : What is BlogThis! ?
  3. Przeciągamy myszą BlogThis! <-- drag this link to your browser's Links bar" do paska nawigacyjnego operetki. Można przeciągnąć wprost stąd --> BlogThis!
  4. W Firefox przesuwamy --> BlogThis! do Bookmarks Toolbar.
  5. W IE nie wchodzi mi do Links, ale w IE można za to zainstalować Google Toolbar

Friday, May 9, 2008

Marcinkiewicz po angielsku: "Aaa... yyy..."




Thursday, May 8, 2008

Bez prawa powrotu

"
Miała Pani także problemy z obecnym marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem. Z jego ust padły słowa oskarżające Pani męża o agenturę. Jak Pani to odebrała?
- Kiedy wyszłam z więzienia, to oczywiście natychmiast chciałam się rzucić w nurt jakiejś dalszej działalności. Pomyślałam więc, że założę gazetę, i wiedząc, że Bogdan Borusewicz, który był wtedy szefem polskiego podziemia na Wybrzeżu i dysponował sprzętem, pieniędzmi, materiałami, papierem, który przychodził z Zachodu w olbrzymich ilościach, udzieli mi pomocy. Dla mnie to było oczywiste, że natychmiast da mi jakąś maszynę i że zacznę coś robić. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu niczego jednak mi nie dał i nie chciał się ze mną spotkać. Zaproponował mi zejście do podziemia wraz z mężem. Napisałam mu więc, że jeżeli zaszłaby taka konieczność, to kiedyś do tego podziemia mogę zejść, ale robienie tego teraz byłoby skrajnym błędem. Dopiero co wyszłam z więzienia, szum wokół mojej osoby był olbrzymi w mediach: w Wolnej Europie, w BBC itd., i pomyślałam sobie, że nie będą mogli mnie natychmiast wsadzić do więzienia z powrotem, więc ten czas trzeba wykorzystać. On mi na ten gryps nie odpowiedział, natomiast podał wiadomość, że ze mną nie należy się kontaktować, bo mój mąż - Marek Kubasiewicz - jest agentem SB. Na początku myślałam, że Bogdan został wprowadzony w błąd, że to jakieś nieporozumienie. Chciałam się z nim spotkać, porozmawiać, ale on nigdy się ze mną nie chciał spotkać. Uniemożliwił mi po prostu jakąkolwiek działalność. Opozycja gdańska od razu się skłóciła, bo byli tacy, którzy mu uwierzyli i ze mną w ogóle się nie kontaktowali, ale byli i tacy jak Gwiazdowie czy Ania Walentynowicz, którzy byli strasznie tym oburzeni i wiedzieli, że to nieprawda. Gdy wyszłam z więzienia, to prawie żadne czasopismo zakładowe nie istniało. Prawie wszystko było rozbite. Redakcje upadały z braku sprzętu, z braku pieniędzy, z braku papieru. Nie było żadnej pomocy. Oskarżenie Marka o to, że był agentem, spowodowało rozbicie opozycji gdańskiej. Było to dla mnie niezrozumiałe. Podobnie Borusewicz postąpił z Andrzejem Kołodziejem. Kiedy został on zwolniony z czeskiego więzienia, to zaraz mu zaproponował zejście do podziemia. Był tam parę miesięcy i o mało w depresję nie wpadł, bo nic nie robił, tylko się ukrywał. Wyszedł więc i przyłączył się do mnie. A ja w tym czasie dostałam propozycję z "Solidarności Walczącej" od Kornela Morawieckiego. Pytali, czy nie chciałabym wspomóc organizacji, i oczywiście się zgodziłam. Andrzej więc też zgłosił swój akces do "Solidarności Walczącej" i założyliśmy oddział Trójmiasto "Solidarności Walczącej". Zaczęliśmy działać swoimi sposobami, kryjąc się nie tylko przed ubecją, ale również przed ludźmi Borusewicza.

Mylił się, czy specjalnie rzucał podejrzenia?
- Tego nie wiem. Mogę tylko stwierdzić, że zachowanie jego było dla mnie niezrozumiałe. Może kiedyś to się wyjaśni. Przytaczam tylko fakty, które miały wtedy miejsce. W każdym razie nie mam do niego najmniejszego zaufania. Jest to człowiek, któremu nie podałabym ręki, bo zachowywał się w sposób fatalny i często zachowuje się tak nadal. Nie podoba mi się też to, co on w tej chwili robi za granicą, to znaczy, że będąc marszałkiem Senatu, zabrania kontaktowania się z niektórymi organizacjami."

Z Ewą Kubasiewicz-Houee, działaczką opozycji w PRL mieszkającą we Francji, autorką książki "Bez prawa powrotu"



  1. BlogThis w operetce, IE i Firefox.
    Blogger: Pulpit nawigacyjny: ustawiasz język polski z prawej strony pulpitu.
  2. Wchodzimy na Pomoc Bloggera : What is BlogThis! ?
  3. Przeciągamy myszą BlogThis! <-- drag this link to your browser's Links bar" do paska nawigacyjnego operetki. Można przeciągnąć wprost stąd --> BlogThis!
  4. W Firefox przesuwamy --> BlogThis! do Bookmarks Toolbar.
  5. W IE nie wchodzi mi do Links, ale w IE można za to zainstalować Google Toolbar

Tuesday, May 6, 2008

British In Poland: PKO Bank Polski - Blisko Ciebie? Blisko Dupy!

Me - hello I want to withdraw some money from my wife's account. This is her card.
Her - umm, do you have the account number
Me - no, I just have her bank card. Is that not enough?
Her - are you on her account?
Me - yes
Her - dowód please
Me - I haven't got one, I'm British. Here's my driving licence.
Her - aah. OK Pesel then
Me - I don't have a Pesel either.
Her - in which case I don't know how to look up her account
Me - so you are saying that despite having her PKO Bank Polski debit card in front of you, you are unable to find her account? Is this not PKO Bank Polski? I am a little surprised.

British In Poland: PKO Bank Polski - Blisko Ciebie? Blisko Dupy!

Sunday, May 4, 2008

Kiss of death

"Matkę_Kurkę znają wszyscy. Najbardziej rozpoznawalna postać polskiego politycznego internetu, człowiek o niezależnych, racjonalnych i zdecydowanych poglądach. Pisze doskonale - choć dość specyficznym stylem. Głównie na tematy bieżące - ale czasem z pod jego klawiatury wychodzi tekst bardziej przekrojowy. Oto jeden z tych tekstów, które powinny być wydane w jego zbiorze felietonów."

[ fountain: Czytanki (nie)oszołomów - 2008 - 05 - 03 « Azruzelski – zwykłe wciskanie ]

RSS

http://obczyzna.wordpress.com/2008/04/27/matka-kurka/trackback/

Czy Matka Kurka może być Mieczysławem Rakowskim czy Jerzym Urbanem czy obydwoma naraz?

Pochwała Azruzelskiego zdaje się potwierdzać moją hipotezę.

A poza tym wszystko po staremu:
Niezależny Serwis Informacyjny - List otwarty do Lecha Wałęsy: "Ciebie siedzącego w kącie na wiadrze przedstawił jako speca od plakatowania. Pamiętam jak dziś, Ty nawet nie wstałeś przy przywitaniu tak byłeś wystraszony, nie wiem dlaczego."
.

Saturday, May 3, 2008

repatriacja

"Przed rokiem wrócił do Polski mój 50-letni kolega, który mieszkał w Chicago kilkanaście lat. Do dzisiaj nie może dojść do siebie i pogodzić się na przykład z tym, że urzędniczki w polskich instytucjach państwowych czy samorządowych nie uśmiechają się do niego, gdy załatwia jakąś sprawę. Do dzisiaj też znajomy ów nie jest w stanie znaleźć stosownej dla siebie pracy."
ciesielczyk - m.ciesielczyk.salon24.pl

Thursday, May 1, 2008

Plagiaty

Jakos nie wracaja do ‘Irlandii 2′ … « Gegen Jays

Niekonstruktywna krytyka polityczna: Książka spoza układu

Na emigracyjnej huśtawce - Polonia.wp.pl - serwis dla Polaków za granicą: "Księża boją się, że emigranci na Zachodzie zatracą dziewiczość zwyczajów religijnych i odejdą od najwspanialszego z możliwych rodzajów katolicyzmu... polskiego."

Klipp: "“Poland’s 28,000 Roman Catholic priests have been told by church authorities that they may be fined if they are discovered to have plagiarised their sermons from the internet, and could even face up to three years in prison. The church has published a self-help book on writing sermons to lure parish priests away from the growing habit of stealing the words of their fellow clergy. Father Wieslaw Przyczyna, the co-author of To Plagiarise or not to Plagiarise, told Polish media that the guide had been written to address what had become an increasingly common problem, as more churches put their sermons online and an increasing numbers of priests used the internet.”"