Pages

Sunday, November 18, 2007

Z pamietnika emigranta wakacyjnego cz.1

"Irlandia, Cork 26.06.2007

Przylecialem tu przedwczoraj (tzn. ciezko powiedziec dokladnie ile to bylo temu, w kazdym badz razie niedziela, godzina 00:00). W porownaniu do Polski jest zimno, pochmurnie i wietrznie. Wieje tak, ze ciezko rozgladac sie za praca. Trzeba sie do tego przyzwyczaic.

Po dwoch dniach chodzenia po sklepach, marketach, pubach, barach, fast-foodach i pizzeriach nadal nie mam zadnej pracy. Ciezko bylo sie spodziewac zebym mial. sredni czas oczekiwania na PPSN (co ala nasz NIP) to 7 dni. Tak wiec czekam i chodze. Polakow jest tu tyle, ze czasem czlowiek sie zastanawia czy w ogole wyjezdzal z kraju, czy przeniosl sie do jakiejs jego odleglej prowincji. W Tesco polskie produkty (Lowicz, Pudliszki itp.), w samym centrum kilka polskich sklepow, na kazdym rogu polski jezyk, a w urzedach pracy i social welfare polskie napisy wieksze i liczniejsze od tych angielskich. Jak widac konkurencja do wykwalifikowanej pracy jest ogromna. Ale caly czas mam nadzieje, ze jakims cudem do mnie oddzowonia.

Roznioslem ok. 40 CV, w okolo 20 miejscach powiedzieli, ze nikogo nie potrzebuja i nawet nie ma sensu zostawiac zadnych papierow, bo maja tego stosy. Jedno CV zajmuje 2 strony, wydrukowanie jednej strony ok. 0.20centów, ksero podobnie. Wychodzi nie najtaniej (jak dalej bede tego tyle roznosil to zbankrutuje, chyba ze poprosze rodzine zeby wyslala mi paczke z kilkoma setkami CV zamiast jedzonka ;)).

Co ciekawe zebrze wiecej irlandczykow niz polakow.

Podobno najlatwiej obecnie o prace ochroniarza, tzw. security officer. Zobaczymy.

Pozdrowienia z wietrzenj "Zielonej Krainy".




komentarze (1)"

Kocham jutro - popiol.salon24.pl

No comments:

Post a Comment

You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> more info