Pages

Saturday, August 27, 2005

Eduardo Galeano, The Book of Embraces

Eduardo Galeano, The Book of Embraces: "Another sequence reports graffiti observed during his travels, such as this one from the Uruguayan town of Melo: 'Assist the police: torture yourself.'"

Mieszkanie za kase zarobiona nielegalnie za granicą

Gazeta.pl : Forum : Gospodarka: Mieszkanie za kase zarobiona nielegalnie za granicą



jesli chcialabys zglosic swoj dochod z usa za ostatnie 5 lat - to czekaloby cie chyba zaplacenie podatku wg polskich stawek - tj circa 40% dochodu przy amerykanskich dochodach + odsetki karne - 12-30% w skali roku (w zaleznosci od roku) od zaleglosci podatkowej.... niezbyt zachecajace

Tylko co piąty polski koń ma paszport

Google Groups : Paszport dla konia :

"Tylko co piąty polski koń ma paszport - tak wynika z danych Polskiego Związku Hodowców Koni. Obowiązek wyposażenia zwierząt w ten dokument spoczywa na właścicielach. Teoretycznie bez niego już od 1 maja nie będzie można wyjechać z koniem poza własne gospodarstwo.


Wydawaniem paszportów dla koni zajmują się od 1 lipca 2003 roku Okręgowe Związki Hodowców Koni. Wystarczy, że właściciel zwierzęcia zadzwoni albo wyśle do nich specjalne zgłoszenie. "Zdajemy sobie sprawę, że trudno będzie tutaj właścicielom zmieścić się w tym ustawowym terminie, dlatego zakładamy, że ten rok, po naszym przystąpieniu do Unii, to powinien być ten rok, w którym wszyscy właściciele powinni zgłosić posiadane swoje konie do identyfikacji." - mówi Andrzej Stasiowski, dyrektor Polskiego Związku Hodowców Koni.


Zdobycie paszportu to wydatek prawie 50 zł. W cenę wliczony jest koszt dojazdu przedstawiciela związku, który musi sporządzić bardzo szczegółowy opis zwierzęcia. Osoba, która chciałaby sprzedać konia bez wymaganego dokumentu będzie podlegała karze grzywny. Właścicielom powinno zależeć na uzyskaniu paszportu także dlatego, żeby transport koni z Polski, który trafi do innego kraju członkowskiego Unii nie został zatrzymany i wycofany.


Polski Związek Hodowców Koni wydał dopiero 90 tys. paszportów. Według szacunków bez dokumentów jest jeszcze 390 tys. koni.

KC, za Agrobiznesem"

Wednesday, August 24, 2005

chodzi o nielegalna EMIGRACJE, czy o nielegalna IMIGRACJE?

chodzi o nielegalna EMIGRACJE, czy o nielegalna IMIGRACJE?



Kotku, tobie chodzi o nielegalna EMIGRACJE, czy o nielegalna IMIGRACJE?

Nielegalna w swietle czyjego prawa? Moglabys to doprecyzowac?



Chodzi ci o nielegalna EMIGRACJE, czyli opuszczenie PRL-u na stale pod dowolnym pretekstem (wakacje, saksy, wycieczka, stypendium, wizyta u cioci, pielgrzymka papieska etc.) - bez pozwolenstwa i blogoslawienstwa czerwonego, bez zaszczytnej sluzby w szeregach Ludowego Wojska Polskiego ramie w ramie z [bacznosc!] bratnia Armia Radziecka [spocznij!], bez wymeldowania sie z adresu stalego zamieszkania i pisemnego zawiadomienia wlasciwej miejscowo Komendy Dzielnicowej Milicji Obywatelskiej, ze za dwa tygodnie wyjezdzamy z czerwonego raju, aby juz nigdy do niego nie wrocic?



Czy o nielegalna IMIGRACJE, czyli przebywanie Polaka dlugo albo stale w krajach Zachodu bez wizy zezwalajacej na taki pobyt, oraz utrzymywanie sie tam z wlasnej pracy bez zezwolenia miejscowych wladz na wykonywanie takowej?



Tak pytam, bo warto wiedziec, z kim sie ma do czynienia.



Obawiam sie powaznie, ze nie ze swojej winy, ale po prostu z powodu mlodego wieku, pieprzy ci sie emigracja z imigracja oraz legalnosc z nielegalnoscia. Jak ktos mieszka w Polsce, to niestety w ogole slabo rozumie pojecie "imigracja", poniewaz imigracja cudzoziemcow do Polski jest znikoma, z tych samych powodow, dla ktorych znikoma jest imigracja Szwajcarow do Ugandy.

zamiast prawidłowej polskiej nazwy eksodus

Miroslaw Nalezinski - Bulwersjany 2004 (VII-IX): "Lekarze wyjeżdżają do Unii za chlebem. Pod takim (błędnym!) tytułem redakcja zamieszcza notkę na temat kłopotów medyków w Polsce. Czyżby dziennikarze zapomnieli, że od 1 maja 2004 należymy do UE? Przed drugą wojną światową można było pisać - Lekarze wyjeżdżają z Gdańska do Polski, jednak po wojnie byłoby to błędem nie tylko logicznym, ale byłby to zapewne ostatni dziennikarski błąd redaktora... Skoro należymy do Unii, to nie możemy wyjeżdżać do niej. Takoż i z Bawarii nie można wyjeżdżać do Niemiec oraz z Syberii do Rosji... Pod zdjęciem - W Niemczech polscy stomatolodzy zarobią więcej niż w kraju. A cóż to za oczywistości pisują teraz w gazetach? Tak było i jest od kilkudziesięciu lat i to w bodaj każdym zawodzie. Sądziłem, że gazety powinny pisać o zjawiskach nieoczywistych albo dyskusyjnych. Jednak za komuny u nas stomatolog miał kilkadziesiąt razy niższe zarobki niż jego kolega w ówczesnych Niemczech Zachodnich, a teraz tylko kilka razy - jest postęp...

Młodzi stomatolodzy są szczególnie poszukiwani na zachodzie Niemiec. Tamtejsi dentyści, protestując przeciw warunkom płacy, masowo wypowiadają umowy z kasą chorych. No tak, Polacy wyjeżdżają tam raczej w charakterze łamistrajków i tylko patrzeć, kiedy do nas przyjadą wykwalifikowani polskojęzyczni pracownicy (z krajów po(st)radzieckich należących również do Unii), na których będziemy spozierać dokładnie w ten sam sposób, jak Niemcy na przybywających do nich naszych rodaków.

Czy grozi nam masowy exodus medyków za chlebem? Z zaskoczeniem stwierdziłem, że słowniki posiadane przeze mnie, notują jedynie formę exodus zamiast prawidłowej polskiej nazwy eksodus. Wystarczy zaznajomić się z opinią RJP na temat imienia Ksymena/Xymena, aby dowiedzieć się, że nie ma litery x we współczesnym polskim alfabecie, zatem indolencja autorów naszych słowników jest porażająca! Mam nadzieję, że w dyktandzie z języka polskiego, owo słowo będzie jednak faworyzowane w polskiej pisowni. Przy okazji - nie róbmy z lekarzy XIX-XX-wiecznych proletariuszy! Nie pojadą tam za chlebem, choć pewnie mają w Polsce kłopoty z zaspokojeniem podstawowych potrzeb swych rodzin, ale bądźmy rzetelni - wyjadą za lepszym samochodem, superwczasami, domkiem i solidnym wykształceniem swych dzieci. "

Tuesday, August 23, 2005

I to by bylo na tyle

I to by bylo na tyle: "GW: "W odpowiedzi na ten list 8 listopada Cimoszewicz pisze m.in. o tym, że w swoim oświadczeniu majątkowym nie umieścił

informacji o akcjach PKN Orlen, ponieważ je sprzedał."



i niby wszystko ok, bo jak nie mial, to co mial pisac, prawda?



ale Cimoszewicz sprzedal te akcje dopiero w 2002 a oswiadczenie skladal 2002, ale za 2001, co musial doskonale wiedziec, bowiem w

liscie posluguje sie zwrotem "Dnia 31 grudnia ubiegłego roku"...



czy taka osoba jest godna w ogole KANDYDOWAC na najwyzszy urzad Rzeczpospolitej Polskiej?



Cimoszewicz sprzedał akcje PKN Orlen w dwu transzach - 4 i 9 stycznia 2002 r.

Modrzejewski został zatrzymany przez UOP 7 lutego 2002 roku, a następnego dnia odwołany przez Radę Nadzorczą spółki.



Lewańska poinformowała, że Cimoszewicz 1 lipca 2000 r. kupił 31 tys. 738 akcji PKN Orlen za 18,45 zł za akcję. Daje to 585 tys.

566 zł 10 gr.



2 października 2001 r. złożył oświadczenie majątkowe, w którym napisał, że posiada akcje PKN i Agory o wartości ok. 500 tys. zł. -





Cimoszewicz po prostu w pewnym momencie uznal (zapewne informacja o planowanym zatrzymaniu Modrzejewskiego byla tu istotna), ze

akcje nalezy sprzedac i ukryc w ogole ich posiadanie."

Smierc generala


Smierc generala: "Szef wojsk lotniczych, generał brygady Jacek Bartoszcze zginął w sobotę wieczorem w katastrofie lotniczej. Prywatny samolot, którym leciał, rozbił się w miejscowości Nadrybie niedaleko Łęcznej

Generał Bartoszcze gościł na zlocie pilotów, zorganizowanym podczas weekendu w Nadrybiu. Około godziny 19 on i mieszkający w tej miejscowości Karel Peeraer, 48-letni biznesmen z Belgii, wsiedli do samolotu RV-6. Maszyna należała do Belga.

W dwumiejscowej kabinie generał siedział po lewej stronie. W powietrzu byli około 10-15 minut. Według świadków podczas przelatywania nisko nad lądowiskiem samolot wykonał nagły skręt w lewo i z wysokości około 50 metrów runął na ziemię.

Piloci nie mieli szans przeżyć. Upadek całkowicie zniszczył przód maszyny z kabiną, w której siedzieli. Uderzenie w ziemię zdruzgotało również jedno ze skrzydeł samolotu.

- Nie wiemy jeszcze, czy pilotował generał Bartoszcze czy też Belg. "

drenaż mózgów


w charakterze leninowskiego "pożytecznego idioty" Kagan dezinformuje tak, jak inni oddychają, w sposób instynktowny i naturalny, ponieważ wierzy w to, co mówi. Jest elokwentny i wykształcony, a przez to potencjalnie niebezpieczny dla osób dobrodusznych i łatwowiernych, które zamiast sprawdzać podawane fakty, bezkrytycznie akceptują
Kaganowe konfabulacje. Osoby takie mogą, na skutek własnej głupoty, wrobić się w poważne kłopoty podatkowe lub zawodowe, ku złośliwej uciesze Kagana, który chciałby, by każdy miał tak samo jak on, czyli źle, a najlepiej jeszcze gorzej.

Postawiony oko w oko z faktami, Kagan wymięka i idzie robić koło rzyci komu innemu. To jest jednak syzyfowa praca, bo po kilku dniach Kagan nie pamięta, co zaszło parę dni wcześniej, i wraca jak bumerang. Kagan jest przeświadczony, że nikt nigdy nic mu nie zrobi, ponieważ jakby przyszło co do czego, to zawsze uniknie odpowiedzialności powołując się na własną niepoczytalność. Może tak, może nie, ale coś w tym jest. Niepodważalne dowody ograniczonej poczytalności Kagana (dotąd nie opublikowane na forum) znajdują się w domenie publicznej, o cztery kliknięcia myszą stąd, dostępne każdemu kto chce poszukać, więc jest w tym jakaś logika. Osobliwa, ale zawsze.

Kagan, autor tysięcy postów na kilkunastu forach, pisanych pod kilkudziesięcioma różnymi ksywami, ale zawsze tym samym niepowtarzalnym stylem, stosunkowo rzadko pada ofiarą wycinania przez czujną Gaz Wyb (obecnie zwaną przez niektórych w kraju Trybuną Wyborczą, czyli Tryb Wyb).
Jako typ fundamentalisty antyzachodniego, Kagan ma w Gaz Wyb swego rodzaju wolontariat, w charakterze leninowskiego "pożytecznego idioty". Pożyteczność Kagana polega na ochotniczym propagowaniu, z przekonaniem, stanowiska zbieżnego z podstawowym przesłaniem polskiego establiszmętu państwowego do ludu polskiego powtarzanego w kółko po akcesji Polski do UE.

Przeslanie brzmi:

"Polakom jest okropnie i źle, wprost nie do wytrzymania gdziekolwiek poza Polską; natomiast w Polsce jest tak samo jak wszędzie indziej. Emigrować z niej zatem nie tylko nie należy, ale i nie ma po co."

Establiszmęt stara się przy pomocy tego przesłania powstrzymać socjotechnicznie drenaż mózgów, bo idzie ku temu, że lud bedzie się musiał leczyć u znachorów, jak lekarze wyjadą. Ale idzie to establiszmętowi jak z kamienia - to taka walka byka z parowozem, rozpaczliwa obrona ariergardy przed rzeczywistością następującą na pięty, bez szans zwycięstwa. "

Wariacje na temat dywagacji obywatelskich

Gazeta.pl : Forum : Polonia:

"Osobiscie jestem obywatelem USA i Polski i mam dwa paszporty. W niczym mi to nie przeszkadza zyjac tutaj. Osobiscie ciesze sie bardzo ze moglem zachowac obywatelstwo Polskie i ze moj wnuk ktorego ojcem jest rdzenny Amerykanin jest takze Polakiem. Ubolewam tylko nad tym ze najprawdopodobniej nie bedzie znal jezyka polskiego. Polak bez znajomosci j.polskiego to troche niezreczne. "
  • Jak wobec tego wnuczek napisze własnoręczny życiorysik przy ubieganiu się o paszporcik?
  • Pod jakim adresikiem wystawią mu PESEL? W-wa Śródmieście?
  • Gazeta.pl : Forum : Polonia:
    "uf, ale mialem szczescie, rozwiodlem sie w polsce przed wyjazdem, inaczej tez bylbym bigamista. to o czym piszecie to jakis horror; domyslam sie ze wynika on z usilowan rzadu polskiego przysporzenia sobie dewiz ale przeciez to rujnuje zycie osobiste polonusow. zaczynam sie zastanawiac czy nie warto zaczac glosowac w polsce. dotad tego nie robilem uwazajac ze nieuczciwe byloby glosowanie w sytuacji kiedy nie zyje wedlug moich wyborow. dla mnie glosowanie bedzie wkrotce musztarda po obiedzie ale Wy mozecie przysmazac politykow o sprawy polonii."
  • Po prostu nie wyrabia sie go i tyle:

    "smieszni jestescie. Po pierwsze zrezygnowanie z polskiego obywatelstwa jest procesem prawie niemozliwym a sama procedura rezygnowania jest do tego stopnia upierdliwa, ze na dobra sprawe nikt nie zawraca sobie glowy rezygnowaniem z polskiego paszportu. Po prostu nie wyrabia sie go i tyle. A jak dostaniesz juz amerykanskie paszport, to radze sie wymeldowac z Polski inaczej bedziesz musial placic polskie podatki...."

Sunday, August 21, 2005

"To najlepsza grópa na świecie"

Broniacy dobre imię Polaków:



"'qurwa 18L to najbardziej zj***** zespul hip-hop-owy w calej POLSCE sa POprosty do DUPY bo to ciule jak 18L to jest HIP-HOP to ja qurwa jestem hmm..Qurwa ja wy qurwa mozecie sluchac takiego ciulstw qurwa ludzie posluchajcie se prawdziwego HIP-HOP-u jak posluchacie to dopiero zrozumicie ze to qurwa jakies Disco-polo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 18L obrarza caly polsi sklad Hip-Hop-powy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dlatego ich tak

nienawidze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Szasza kIng'"

Saturday, August 20, 2005

pospolity błąd operacyjny


pospolity błąd operacyjny:

"Kagan na skutek niedoszkolenia, własnego niedbalstwa, oraz klinicznej megalomanii popełnił pospolity błąd operacyjny, mianowicie pozostały publiczne ślady po jego poprzednim nazwisku, oraz ślady w sieci po kontynuacji uzywania przez Kagana tego poprzedniego nazwiska podczas wizyt w Polsce. Ponieważ Kagan jednoczesnie chełpi się¸ze podróżuje do Polski wylacznie na paszporcie polskim ze slawną Australian Declaratory Visa, sprawa jest w zasadzie jasna.

Polanezja w swojej legislacyjnej mądrości kompletnie olewa zmianę nazwiska Kagana w Australii poprzez tzw. deed poll, i zmiany tej formalnie nie uznaje. Z powodu tej anomalii, Kagan rozporzadza dwoma paszportami: jednym polskim, na to samo nazwisko, pod ktorym wyjechal z Polski, i drugim australijskim, na nazwisko przyjete w Australii, pod ktorym tutaj funkcjonuje.

Polski paszport z ADV sluzy do wyjazdow i wjazdow z i do Australii, zas australijski zachowuje do uzytku przy rzadkich okazjach, kiedy musi udowodnic urzedom w Australii kim jest, np. kiedy ewentualnie ubiega sie o jakies pieniadze z publicznej kasy. I wlasnie na tym polega ten “nice touch” profesjonalny, ktory nawet niedoszkolony podchorazy nabyl w Impexmetalu.

Poniewaz K. zawsze przekracza granice AU na polskim paszporcie,na inne nazwisko, to jego australijski paszport pozostaje czysciutki, a australijska baza danych granicznych tez tak wyglada w razie pobieznego sprawdzenia, jakby K. nigdy nigdzie nie z Australii wyjezdzal. Baza danych granicznych nie moze rutynowo skorelowac tych dwoch tozsamosci, poniewaz deed polls, czyli deklaracje zmiany nazwiska, nie zostaly skomputeryzowane federalnie, ze wzgledu na koszty.

Najśmieszniejsze jest to, że Kagan
(a) mysli ze jest wynalazca tego sposobu,
(b) nie rozumie, jak dawno temu ta metoda się rypła, oraz
(c) dlaczego jest starannie tolerowany."

Friday, August 19, 2005

EUbusiness - Half million Poles to take summer jobs in other EU countries

EUbusiness - Half million Poles to take summer jobs in other EU countries



21/06/2005



Around 500,000 Polish workers will take seasonal jobs in other European Union member states this summer, mainly in Britain and Germany, deputy Polish labour minister Jacek Mecina said Tuesday.

Most will work in catering, construction or farming, Mecina was cited by Poland's PAP news agency as saying.

Last year around 300,000 Poles took seasonal jobs in Germany and 100,000 in Britain, he said.

When the EU expanded by 10 members on May 1 last year, most older EU member states opted to keep their job markets closed to workers from the new members including Poland, during a transition period of at least two years, extendable to five or seven years.

The only exceptions were Britain, Ireland and Sweden.

Seasonal workers from new EU member states are allowed into Germany, Italy, the Netherlands and Spain on a quota basis.

Monday, August 15, 2005

Gazeta.pl : Forum : Paszportowy szantaz

Gazeta.pl : Forum : Paszportowy szantaz:



"Koszt: podstawowy: USD 335 (PLN 1270) w tym: przyjecie dokumentow USD 55;

poswiadczenie zgodnosci kopii dokumentu potwierdzajacego tozsamosc i

obywatelstwo wnioskodawcy z oryginalem USD 20; doreczenie decyzji prezydenta

USD 230.



dodatkowy: okolo USD 210 (PLN 800) za kazdy dolaczony zagraniczny akt stanu

cywilnego (akt urodzenia, akt malzenstwa, akt zmiany nazwiska)w tym:

oficjalne tlumaczenie zagranicznego aktu stanu cywilnego na jezyk polski

USD30; 'legalizacja' zagranicznego aktu stanu cywilnego przez Konsulat USD

35; oplata konsularna za 'umiejscowienie' zalegalizowanego przez Konsulat

aktu stanu cywilnego w polskim USC i doreczenie aktu wystawionego przez ten

urzad USD 45; oplata w polskim USC za 'umiejscowienie' zagranicznego aktu

stanu cywilnego i wystawienie polskiego aktu EUR 90 (USD 100, PLN 382).



Uwaga: w razie koniecznosci zatwierdzenia zagranicznego wyroku sadowego przez

sad w Polsce, wnioskodawca ponosi koszty sadowe, tlumaczenia i 'legalizacji'

dokumentow zagranicznych, oraz koszty adwokackie. Osoba, ktora zawarla

zwiazek malzenski za granica po otrzymaniu rozwodu za granica, a bez

zatwierdzenia rozwodu przez sady polskie, jest w mysl prawa polskiego

bigamista, i musi potwierdzic poprzez sady polskie zagraniczny rozwod oraz

waznosc zawartego za granica nowego zwiazku malzenskiego."

World Facts and Figures - GDP per capita by country

World Facts and Figures - GDP per capita by country:



"** GDP dollar estimates for all countries are derived from purchasing power parity (PPP) calculations rather than from conversions at official currency exchange rates. The PPP method involves the use of standardized international dollar price weights, which are applied to the quantities of final goods and services produced in a given economy. The data derived from the PPP method provide the best available starting point for comparisons of economic strength and well-being between countries. The division of a GDP estimate in domestic currency by the corresponding PPP estimate in dollars gives the PPP conversion rate. Whereas PPP estimates for OECD countries are quite reliable, PPP estimates for developing countries are often rough approximations. Most of the GDP estimates are based on extrapolation of PPP numbers published by the UN International Comparison Program (UNICP) and by Professors Robert Summers and Alan Heston of the University of Pennsylvania and their colleagues. In contrast, the currency exchange rate method involves a variety of international and domestic financial forces that often have little relation to domestic output. In developing countries with weak currencies the exchange rate estimate of GDP in dollars is typically one-fourth to one-half the PPP estimate. Furthermore, exchange rates may suddenly go up or down by 10% or more because of market forces or official fiat whereas real output has remained unchanged. On 12 January 1994, for example, the 14 countries of the African Financial Community (whose currencies are tied to the French franc) devalued their currencies by 50%. This move, of course, did not cut the real output of these countries by half. One important caution: the proportion of, say, defense expenditures as a percentage of GDP in local currency accounts may differ substantially "

Friday, August 12, 2005

Lista druha Longina

"Polonia" w Internecie

INTERNET DLA "POLONII" - WYBRANE SERWISY i strony finansowane przez SENAT RP

  1. Portal "Polonii
    Amerykańskiej" z Emilii Plater koło PKiN-u

  2. Polski Portal Internetowy w USA
    (ny.pl)

  3. Polski Portal
    Internetowy (polish-network.com)

  4. Polonia XXI
  5. Towarzystwo Chrystusowe
    dla Polonii Zagranicznej

  6. Polonia Świata
  7. PAP Polonia dla
    Polonii

  8. Polska.pl
  9. PolskiInternet
  10. Wirtualna
    Polonia.com

  11. Fundacja Archiwum
    Wschodniego Ośrodek Karta

  12. Fundacja
    Polonia

  13. Fundacja Pomoc Polakom na
    Wschodzie

  14. Stowarzyszenie Współpracy
    Polska-Wschód

  15. www.poloniaberlin.de
  16. POLONIJNY Informator
    - www.Polonia-Total.de

  17. WYBRANE ORGANIZACJE POLONIJNE

  18. Rada Polonii Świata - World Polonia Council
  19. EUWP - Europejska Unia Wspólnot Polonijnych
  20. EFLP - Europejskie
    Forum Lekarzy Polskich

  21. Federacja Polonijnych
    Organizacji Medycznych

  22. Muzea, Archiwa,
    Biblioteki Polskie na Zachodzie - Stała konferencja


  23. POLONIA W KRAJACH OSIEDLENIA

    AUSTRALIA

  24. Oficjalna Strona
    Polonii Australijskiej

  25. Rada Naczelna Polonii
    Austrlijskiej


    AUSTRIA

  26. Forum Polonii w Austrii
  27. Portal Internetowy
    www.austriapol.com


    BELGIA

  28. Rada Polonii Belgijskiej i
    inne organizacje

  29. Centrum Polskie w
    Brukseli


    BRAZYLIA

  30. BRASPOL - Reprezentacja
    Wspólnoty Brazylijsko-Polskiej w Brazylii

  31. Polska Misja
    Katolicka w Brazylii

  32. Prowincja
    Towarzystwa Chrystusowego w Ameryce Południowej


    BUŁGARIA

  33. Polskie Stowarzyszenie
    Kulturalno-Oświatowe im. Władysława Warneńczyka w Bułgarii


    CZECHY

  34. Kongres Polaków w
    Republice Czeskiej

  35. Polski Związek Kulturalno
    Oświatowy


    DANIA
  36. Federacja
    Organizacji Polskich i Polsko-Duńskich w Danii "Polonia"


    ESTONIA
  37. Związek Polaków w
    Estonii

    FINLANDIA

  38. Polonijne
    Towarzystwo Oświatowo-Kulturalne w Finlandii

  39. Zjednoczenie
    Polskie w Helsinkach


    FRANCJA
  40. Federacja Polonii
    Francuskiej

  41. Polska Misja Katolicka we Francji


    HISZPANIA

  42. Polonia-MadrytOd lewej na targach "Ekumene": Ojciec Marek Raczkiewicz (CSsR) - reporter Radia Watykańskiego, wykładowca madryckich uczelni katolickich, Ojciec Nikodem Kilnar, prezydent Częstochowy Tadeusz Wrona oraz Dominik Kustra z Madrytu

    > "Name: kl. Dominik Kustra
    > Email: dominikkustra@yahoo.es
    > Location: Madryt - Hiszpania
    > Website: www.poloniamadryt.net
    > Date: May 08, 2003
    > Wpis:
    Serdecznie pozdrawiam wszystkich rodakow w Calgary. Zwlaszcza moja rodzine Kustrow. Jestem seminarzysta w Madrycie i przygotowuje sie do swiecen kaplanskich. Prosze Was zatem o modlitwe. Poza tym zapraszam na strone polonijna w Madrycie.
    "
    Dominik KUSTRA zwolniony z obowiązków Zastępcy Naczelnego Redaktora Radia Plusszpiegujemy hehehe
    > Poznań 20.09.2001 r.
    Serdeczne gratuluje tej strony! Poza tym pozdrawiam wszystkich Pallotynów, z którymi spedziłem wiele lat we wspaniałej współpracy. Gratuluję również Konkursu Plastycznego i koncertów w Poznaniu! Radku, oby tak dalej! Polecam Was wszystkich opiece Maryi!
    > Autor: kl. Dominik Kustra - Madryt


    WSI spokojna, WSI Wesoła


    HOLANDIA

  43. Polonia Holenderska


    JAPONIA
  44. Klub Polski w
    Japonii

    KANADA

  45. Kongres Polonii
    Kanadyjskiej

  46. Związek Polaków w
    Kanadzie

  47. Polski
    Instytut Naukowy w Kanadzie - Biblioteka Polska im. Wandy Stachiewicz


    LITWA
  48. Dom Polski w
    Wilnie


    NIEMCY
  49. Konwent
    Organizacji Polskich w Niemczech

  50. Kongres Polonii
    Niemieckiej

  51. Związek Polaków
    "Zgoda"

  52. Chrześcijańskie
    Centrum Krzewienia Języka, Kultury i Tradycji Polskiej w Niemczech

  53. Polonijne
    Centrum Informacyjne

    ROSJA

  54. Polskie Stowarzyszenie
    Kulturalno-Oświatowe "Ogniwo" w Irkucku


    SŁOWACJA
  55. Klub Polski, Stowarzyszenia
    Polaków i Ich Przyjaciół na Słowacji

    STANY ZJEDNOCZONE AMERYKI

  56. Kongres Polonii
    Amerykańskiej

  57. Związek Narodowy
    Polski

  58. Zjednoczenie Polskie
    Rzymsko-Katolickie

  59. Amerykański
    Instytut Kultury Polskiej

  60. Polski Instytut Naukowy w
    Ameryce

  61. Fundacja
    Kościuszkowska

  62. Centralne
    Archiwum Polonii

  63. Amerykańskie
    Centrum Kultury Polskiej w Waszyngtonie

    SZWAJCARIA
  64. Muzeum Polskie w
    Rapperswil

    SZWECJA

  65. Kongres Polaków w
    Szwecji

  66. Polka -
    Miedzynarodowa Asocjacja Polskich Kobiet "Polka International"

    WĘGRY
  67. Witryna polskiej wspólnoty
    na Węgrzech


    WIELKA BRYTANIA
  68. Polski Ośrodek
    Społeczno-Kulturalny POSK


    WŁOCHY
  69. Związek Polaków we
    Włoszech

  70. Fundacja Jana Pawła
    II - Włochy

  71. Ośrodek
    Dokumentacji Pontyfikatu Jana Pawła II

  72. Polski Instytut Kultury Chrześcijańskiej


  73. POLONIJNE MEDIA W INTERNECIE

    AUSTRALIA

  74. "Kurier Zachodni"
    - Polskie czasopismo kulturalno-spoleczne w Australii


    AUSTRIA
  75. "Polonika" - Pismo Polonii
    Austriackiej

  76. "Żongler" - Magazyn
    Polsko-Austriacki

  77. "Sami swoi" - Wiedeńska
    gazeta polonijna


    BIAŁORUŚ
  78. "Glos znad Niemna" -
    organ prasowy Związku Polaków na Białorusi


    CZECHY
  79. Portal praskiej Polonii i
    "Kurier Praski"


    ESTONIA
  80. "Nasza Polonia" -
    Pismo redagowane przez Związek Polaków w Estonii

  81. "Polonia Estońska"

    FRANCJA
  82. "Echo de la Polonité"
  83. "Głos Katolicki"
  84. "Maison de la Polonite"

    JAPONIA
  85. "Gazeta Klubu Polskiego w
    Japonii"


    KANADA
  86. Comiesięczny Magazyn Polonii
    "ŚWIECIE NASZ"

  87. Dziennik Polonii w Kanadzie
    "GAZETA"

    LITWA

  88. "Magazyn Wileński" - Pismo Polaków na Litwie
  89. Dziennik Polski na
    Litwie "Kurier Wileński"

  90. Tygodnik Wileńszczyzny
  91. "Radio "Znad Wilii" 103,8 FM


    MOŁDAWIA
  92. Dwumiesięcznik
    Polaków w Mołdawii "Jutrzenka"


    NIEMCY
  93. "Głos Polski" -Polsko-Niemiecki Kwartalnik Polonijny

    NORWEGIA

  94. "Kronika" - Polskie
    czasopismo w Norwegii


    STANY ZJEDNOCZONE AMERYKI
  95. "Dziennik
    Związkowy" - Polish Daily News

  96. POLONIA -
    Miesięcznik Patriotyczny

  97. "Nowy Dziennik" - Polish Daily News
  98. "Super Express USA" - Polonijna gazeta codzienna
  99. "Zgoda" - Official
    Publication of the P.N.A.

  100. Polski Program Historyczny


    SZWAJCARIA
  101. "Nasza Gazetka" -
    Pismo Towarzystwa DOM POLSKI w Zurychu


    SZWECJA
  102. "Słowo Kongresu"
    - Pismo Kongresu Polaków w Szwecji

    WIELKA BRYTANIA

  103. "Tygiel" - kwartalnik dla
    młodzieży

  104. "Plmag" - Tygodnik
    Polonijny

  105. "Polish Express" -
    Polski Magazyn w Londynie


    WŁOCHY

  106. "Quo Vadis" -
    Chrześcijańskie Pismo Polaków we Włoszech

w Polsce znalezienie pracy bez znajomości jest niemal niemożliwe

Ostatnimi czasy w Polsce znalezienie pracy bez znajomości jest niemal niemożliwe. Jeżeli już się znajdzie to jest to na ogół nisko płatna, mozolna, uciazliwa praca, trudne warunki zycia, i lęk o utratę nawet tego.

Na ogół jest to również praca poniżej kwalifikacji pozwalająca przetrwać jakiś czas i nie dająca nic zaoszczędzić.

Piszę to jako absolwent dziennych studiów państwowej uczelni o (podobno) poszukiwanych umiejętnościach. Nie wspominam już nawet o ludziach którzy mają wykształcenie podstawowe, czy średnie.

Thursday, August 11, 2005

na emigracji Polakom jest okropnie i źle

256 adresów
Autor: starywiarus
Data: 11.08.2005 10:32
--------------------------------------------------------------------------------

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=48&w=25230308&a=25230308

A ten wiadomy powszechnie blok 256 adresow IP to trzymajom krasnoludki, ktore sie tam glowiom 24/7/365, jak by tu dobrze zrobic Sierotce Marysi, co na róźnych forach różne osoby zauważyły, bo trudno nie zauważyć.

Ciekawe, ale tych dwustu piećdziesięciu sześciu adresów IP światła administracja GW jakos nie banuje, chociaż technicznie bylaby to rzecz trywialna zgoła. Fajnie by bylo eksperymentalnie sprawdzić, jak wyłączenie na miesiac czy dwa dostepu do forum dla tego bloku IP wplyneloby na jakość tutejszej debaty. Ale na to uszy Agory sa zapewne za chude.

Ja tam jestem czlek zgodliwy i gruntownie niechętny spiskowym czy frakcyjnym teoriom. Ale nie sposob nie dostrzec, ze orientacja antypolonijna na tym forum reaguje na niewygodne sobie watki w ciagu minut od ich ukazania się na forum, niezaleznie od pory dnia i nocy. Pompa do szamba gdzieś tam musi stac pod parą, bo odpala natychmiast, kiedy ktokolwiek z Polonii cokolwiek napisze, na co establiszmętowi Pomrocznej brak dorzecznej riposty. No a jak establiszmęt nie ma nic sensownego do powiedzenia, albo jak nie chce żeby o czymś rozmawiano, no to dawno wyuczonym odruchem taka informacja zostaje uznana za szkodliwą i należy ją zaraz w goovnie utopić.

Frakcja antypolonijna o świecie ma niewielkie raczej pojęcie, ale za to ma na wszystko taki sam mesydż: "a w Ameryce murzynów bijom" (wariacje: "Australia nad przepaścią" oraz "bolszewicka Kanada").

Cudownym zrządzeniem losu, wątki snute przez tą frakcję, pod setkami ksyw, zawsze takie same mają przesłanie: "na emigracji Polakom jest okropnie i źle, w całkowitym przeciwieństwie do ich polozenia w Macierzy, krainie dobra, piękna i wzrastającej prosperity. A jeśli nawet tak w Macierzy nie jest, no to przeciez wszedzie jest tak samo - Polska i świat niczym sie od siebie nie różnią".

W ten sposob pięciu Ziutków przy klawiaturach na trzy zmiany, pięciu miłośnikow herbatek konsularnych za granicą i jeden walnięty Kagan, ochotnik, razem wytwarzają iluzję, ze miażdżąca wiekszosc uczestnikow dyskusji w polskim internecie to przedstawiciele zdrowego trzonu opinii publicznej w cyberspace, ktory stoi murem za establiszmętem krajowym i jego stanowiskiem na dowolny temat, zawsze gotów dla Ojczyzny na dnie z honorem lec.

Trudno powiedziec, czy to jest dzialalnosc operacyjna, szkoleniowa, eksperymenty w temacie "kuntrol w nowym otoczeniu operacyjnem", czy budowa wirtualnych wiosek potiomkinowskich w cyberprzestrzeni dla pokrzepienia serc i wywarcia dobrego wrażenia na zwierzchności - patrzcie, co my potrafim!

Bez wątpienia widać w tym element starej jak świat przepychanki manadżmętu z establiszmętem o kasę, etaty i technikę. Żeby dostać od establiszmętu fundusze na działalność, ludzi i sprzęt, manadżmęt musi udowodnić swoją nieodzowność.

W tym celu manadżmęt utrzymuje decydentów z establiszmętu w przeświadczeniu, że jakby kontroli nie było i każdy by mógł se pisać w internecie co zechce, to państwo się od tego rozleci, więc absolutnie konieczne są podchody, kontrofensywy, aktywne manipulowanie opinią publiczną środkami operacyjnymi, zagłuszanie, wycinanie etc.

To są ci sami goście, którzy jak byli 20 lat młodsi, to pracowali na rzecz koncepcji ideolo, że jak by każdy miał se słuchać Radia Wolna Europa jak chce, to państwo się od tego rozleci, więc absolutnie koniecznie trzeba zagłuszać.

Ten sam wdzięk, ten sam poziom argumentacji. "Żołnierz Wolności" przestał wychodzić, to dali im klawiatury. Wszystko inne zostało tak jak było: takie operacje jakie wyszkolenie i taka kontrola jacy kontrolerzy.

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=44&w=27584620&a=27591836

Wednesday, August 10, 2005

żyć jak człowiek poza Polską

"Nikt nie będzie ryzykował walki z rakiem III RP, czyli narażał się na represje i życie latami na śmietniku, skoro może po prostu wyjechać i bez ryzyka żyć jak człowiek poza Polską, którą mamy.





Ludzie najbardziej energiczni, najlepiej wykształceni, dążący do zajęcia należnej im wysokiej pozycji w społeczeństwie czy choćby chcący normalnie zarabiać, będą emigrowali. To zaś co pozostanie będzie zdolne tylko do przystosowania się i życia na kolanach."

Tuesday, August 9, 2005

Cimoszewiczówna powinna zapłacić podatek

Cimoszewiczówna powinna zapłacić podatek:



"maksimum

2005/08/09 21:41:15

GIFT TAX IN THE USA.

Gift Tax



The gift tax applies to the transfer by gift of any property. You make a gift if you give property (including money), or the use of or income from property, without expecting to receive something of at least equal value in return. If you sell something at less than its full value or if you make an interest-free or reduced interest loan, you may be making a gift.



The general rule is that any gift is a taxable gift. However, there are many exceptions to this rule. Generally, the following gifts are not taxable gifts.



Gifts that are not more than the annual exclusion for the calendar year.

Tuition or medical expenses you pay for someone (the educational and medical exclusions).

Gifts to your spouse.

Gifts to a political organization for its use.

Gifts to qualified charities (a deduction is available for these amounts).

Annual Exclusion



A separate annual exclusion applies to each person to whom you make a gift. For 2002, 2003, 2004 and 2005, the annual exclusion is $11,000. Therefore, you generally can give up to $11,000 each to any number of people in 2002, 2003, 2004 and 2005 and none of the gifts will be taxable.



If you are married, both you and your spouse can separately give up to $11,000 to the same person in 2002, 2003, 2004 or 2005 without making a taxable gift. If one of you gives more than $11,000 to a person in any one of these years, refer to gift splitting in Publication 950, Introduction to Estate and Gift Taxes.



Gifts to individuals are not deductible on the donor's income tax returns.



To jest wziete z tego textu:



www.irs.gov/businesses/small/article/0,,id=98968,00.html



-

kataryna.kataryna

2005/08/09 21:52:54

Maksimum, dzięki :)



Z tego co cytujesz wynika, że Cimoszewiczówna powinna zapłacić podatek albo od zysku z akcji, albo od darowizny od ojca. Pytanie czy zapłaciła, a jeśli tak to dlaczego ojciec tego po prostu nie zeznał tylko sprowadził na biedną dziewczynę podejrzenia. "

Cimoszewicze wynaleźli patent na bezpodatkowe zarobkowanie

Cimoszewicze wynaleźli patent na bezpodatkowe zarobkowanie. Pieniądze kursują sobie przez ocean, zarabiają w Polsce na akcjach Orlenu, wracają z ogromnym zyskiem do Stanów, a wszystko to być może całkowicie wolne od podatku. Nie ma pożyczki, nie ma darowizny, nie ma zysku z giełdy, nie ma nic, są tylko dwa niewinne przelewy na linii córka-ojciec. A Cimoszewicz jest oburzony, że ktoś śmie pytać i buńczucznie odpowiada: "Ja myślę, że to zupełnie nie interesuje tej komisji. Ona nie działa na terenie Stanów Zjednoczonych, nie dotyczą jej kompetencje obywateli tamtego państwa", ściągając swoją nerwową reakcją podejrzenia na córkę. Mam nadzieję, że znajdzie się jakiś dociekliwy dziennikarz i wyśledzi jak to z tymi akcjami było bo wbrew temu co się Cimoszewiczowi wydaje, nie jest bez znaczenia czy marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta robi za "słup" w transakcjach umożliwiających unikanie płacenia podatku od sporych zysków. "

Cimoszewicz ściemnia na potęgę

Cimoszewicz ściemnia na potęgę:



"Czekam na ekspertyzy, które wykażą, że kredyt zaciągnięty przez Cimoszewicza w tajemniczy sposób "przeszedł" na jego córkę i tym samym Cimoszewicz nie miał obowiązku wykazania zysku z zakupionych zań akcji. Sam Cimoszewicz tłumaczy to przepociesznie:







"Nie było akcji mojej własności, w tym znaczeniu, że akcje kupione zarówno bezpośrednio za gotówkę przekazaną mi przez córkę i zięcia, jak i za tę część kredytu, jaka została w związku z tym mi przyznana, były ich własnością, w tym znaczeniu, że z góry się umówiliśmy, iż po sprzedaży tych akcji wszystkie środki uzyskane ze sprzedaży tych akcji, po potrąceniu moich kosztów związanych z obsługą kredytu, zostaną im przekazane. Tak się też stało. W tym sensie żadne nie były de facto moją własnością, ponieważ też nie wyciągnąłem w konsekwencji żadnych korzyści z ich sprzedaży."'"

Rządowy program współpracy z Polonią i Polakami za granicą

Rządowy program współpracy z Polonią i Polakami za granicą



(zaakceptowany na posiedzeniu Rady Ministrów w dniu 10.12.2002 r.)

Stowarzyszenie Wspólnota Polska

Strona finansowana przez SENAT RP

Świat Polonii :: Portal Polonii "Amerykańskiej"

Świat Polonii:



Strona finansowana przez SENAT RP



Expatpol - "Portal Polonii Amerykańskiej " - Redakcja:



"Expatpol.com Warszawa

Ul. Emilii Plater 53, 00-113 Warszawa, Polska



Tel.+48 (22) 456 11 60

Fax.+48 (22) 520 89 10

Wydawca:Marcin Suszczewski

Mobile:+48 607 678 908

Email:wydawca@expatpol.com"

wyeliminowano z gry Stowarzyszenie Wspólnota Polska

Wirtualna Polonia :: 2002-04-27 (12:29) Radio Toronto : "Nie można też zapominać, albo trzeba sobie uświadomić, że spotkanie z Polonią w Warszawie jest grą wirtualną, rozgrywającą się na wielu płaszczyznach (ekranu). Rozpoczęła się gra o Polonię, o władzę nad nią, pomiędzy ministrem spraw zagranicznych a kulejącym Senatem, natomiast animatorem pociągającym za sznurki jest pan prezydent "nie wszystkich Polaków", a tym bardziej Polonii. W międzyczasie wyeliminowano z gry Stowarzyszenie Wspólnota Polska. Jako organizacja pozarządowa, nadal będzie egzystowało - wydając ciężkie pieniądze na utrzymanie licznego personelu - ale wyłącznie dla zmylenia Polonii. Warto aby udający się do Warszawy delegaci polonijni wiedzieli o tym, że są przedmiotem manipulacji, która niema nic wspólnego z "głęboką troską" o jedną czwartą Narodu Polskiego, znajdującego się poza granicami kraju."

Sunday, August 7, 2005

polska: So you want to resign your Polish citizenship, mate?

polska: So you want to resign your Polish citizenship, mate?: "In 1984 my family skipped out on the Polish Communist Authorities and ended up as political refugees in Canada. My parents returned all of our passports to the Polish Embassy but they just held onto them without cancelling our citizenships (now I know why). In the end, I'm glad coz I'm going to get my Polish passport redone so that I can visit when I turn 30 - getting the wymeldowanie from military service for my brother and myself was a nightmare but at least it wasn't as complicated as divesting self of citizenship. And the army has stopped pestering our grandmothers! :)"

numery PESEL nadano im zaocznie

Parada oszustow Mk.2 - jeżeli nie będzie figurował w ewidencji obywateli polskich..

Niedorzecznik Strazy Granicznej RP:

"Jeżeli, dajmy na to, pan Kaminski przedstawi nam własny, ważny paszport USA i nie będzie figurował w ewidencji obywateli polskich, to nie mamy żadnego powodu, aby wymagać od niego jakiegoś innego dokumentu."

Rodacy, czytajcie ze zrozumieniem!!!
"I NIE BEDZIE FIGUROWAŁ W EWIDENCJI OBYWATELI POLSKICH"
- w tym wyrazeniu jest przyslowiowy pies pogrzebany.


Dowcip polega na tym, ze skladajac zapytanie w Konsulacie RP, czy nie figurujemy czasem w ewidencji, czyli w PESEL-u, udostepniamy Rzeczypospolitej wystarczajaca ilosc danych osobowych, by nas, bez pytania o zdanie, bez zawiadamiania o tym fakcie, do ewidencji PESEL wciagnieto.

W zwiazku z tym nie sposob wiedziec z gory, przed przyjazdem do Polski, czy "figurujemy". Mnostwo osob dowiaduje sie ze zdziwieniem, ze chociaz wyjechaly z kraju grubo przed wprowadzeniem systemu ewidencyjnego PESEL, to numery PESEL nadano im zaocznie.

Lotnisko Okecie i kolejka do odlotu, kiedy pojutrze musimy byc w pracy w Nowym Jorku, Toronto czy Melbourne, to nie jest dobre miejsce i czas, zeby odkryc, ze jednak "figurujemy w ewidencji obywateli poskich", i trzeba bedzie poswiecic 3-4 miesiace drogi przez meke po urzedach RP zeby moc opuscic jej terytorium.

Tyle trwa - w PROSTYM przypadku - wyrobienie paszportu polskiego w Polsce przez osobe stale zamieszkala od 20 czy 30 lat za granica, nie posiadajaca dowodu osobistego, ksiazeczki wojskowej, stalego adresu i zameldowania w Polsce i numeru PESEL. A ze przez te 3-4 miesiace wyleja nas z pracy za oceanem albo zlicytuja nam kupowany wysilkiem calego zycia dom za nieplacenie rat pozyczki hipotecznej? Kogo to w Polsce obchodzi...

Rodacy, kto ma ochote na "adventure holidays", niech jezdzi. Ale zdawajcie sobie sprawe z tego, ze prawo Rzeczypospolitej nie jest po naszej stronie - procedura wydawania paszportu polskiego w Polsce nie czyni zadnej roznicy pomiedzy petentem stale zamieszkalym w kraju, a petentem stale zamieszkalym za granica. Przez ta sama procedure musi przejsc kazdy, kto swoj paszport polski wydany za granica (po 6-miesiecznej drodze przez meke) zgubi albo pozwoli go sobie ukrasc.

Saturday, August 6, 2005

Gazeta.pl : Forum : Technologie i media - opinie

Gazeta.pl : Forum : Technologie i media - opinie



pawel8883 napisał:



> "Chodzi mi o możliwość sprawdzenia maszyn pracujących na zakresie IP:

> dnsstuff.com/tools/whois.ch?ip=195.116.133.*

> co do ich lokalizacji (czy wszystkie są z WSI), czy jest możliwość, że do

> sieci pod wskazanymi IP podłączane są osoby całkowicie prywatne.

>

> Dlaczego pytam?

> Albowiem z tego adresu IP notuje w ostatnim okresie tysiące wpisów na

> internetowych forach (WP.PL - mam moda i cholery dostaję jak widzę, że na

> jednej klawiaturze pisze w tym samym czasie Zdzisiek, Krzysiek czy może

> Rysiek), (setki na onecie) i w innych serwisach www o tematyce politycznej

> pisane spod różnych, odbiegających totalnie od siebie "nickach", które

> charakteryzują się składnią wykazującą elementy manipulacji czytelnikiem

> (tzw. wywieranie wpływu na ludzi) w dość szerokim rozmachu.

>

> WSI - Wojskowe Służby Informacyjne, Zarzad Wojsk Lacznosci i Informatyki pod

> nich podlega - krótko mówiąc - wywiad.

>

> Chcę po prostu uniknąć nieporozumień i najpierw sprawdzić informację, zanim

> nastąpi to w środkach masowego przekazu.

>

> Wszelkie informacje o sprzęcie spod tego ip mile widziane. Powyższa

> informacja jest w trakcie przetwarzania (analiza treści wpisów), ujawnienie

> tej sprawy (gdyby powyższe przesłanki okazały się prawdą) byłoby niezłym

> boom...

>

>

> cala ta klasa jest za firewallem ktory wywala wszelkie przychodzace pakiety,

> zwykly prosty test, na jakies wieksze testy to .. hehe normalnie starch

>

>

>

> hotnews.pl/artpolska-497.html

> www.zive.cz/h/Byznys/F.asp?ARI=117865&CAI=2034&HID=14

> serwisy.gazeta.pl/metroon/1,0,1655833.html

> www.mbank.com.pl/cafe/forum/read.html?f=1&i=648033&t=648009

> www.fkn.pl/news/id__9140/

> www.fkn.pl/news/id__8986/

> maciek.fkn.pl/news/id__7847/ "





--

Polonijny wortal polecany przez Anielkę z bydgoskiego WysRolu

So you want to resign your Polish citizenship, mate?

Gazeta.pl : Forum : Polonia:

"
--------------------------------------------------------------------------------
www.cyberexpres.com/display.asp?id=1452
So you want to resign your Polish citizenship, mate? Sure, Luke. No problem. The relevant Polish law is: Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie szczegółowego trybu postępowania w sprawach o nadanie lub wyrażenie zgody na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego oraz wzorów zaświadczeń i wniosków. (Dz. U. 2000, Nr 18, poz. 231), downloadable from www.abc.com.pl/serwis/du/2000/0231.htm Sorry, old son, in Polish only. So learn Polish, like a good Polish citizen should, or pay someone for a specialised legal translation - not cheap at all, I am afraid. Briefly put, you will be required to supply the same documents as for the issue of a Polish passport, with the same shenanigans to get them from Poland, because, you see, Australian legal documents are not good enough for this purpose. Then, on top of these, you will be required to write a detailed CV, in Polish, in your own handwriting. You don’t read Polish, let alone write it? Stiff s**t. Then you will complete an enormously detailed 8-page application form (also in Polish only, also downlodadable at www.abc.com.pl/serwis/du/2000/0231.htm).

You must attach about 15 accompanying documents to that form. Any documents not in the Polish language will have to be professionally translated (the Consulate will give you the name of their preferred translator, and that chap ain’t gonna be cheap). Then the originals and the translations will need to be notarised. Then checked for correctness of the translation by the Consulate. Then certified by the Consul-General. Needless to say, none of these steps will come cheaply either. There will be some very creative fees and charges to pay. Then the Consul-General will append to your petition his own recommendation for the authorities in Warsaw as to whether you deserve to be released from Polish citizenship. No, I am not joking, that is his duty under the legislation. He doesn’t know you from a brick? So what? And no, you will not be able to read what he had to say about you. Confidential, you see. In Poland, your set of papers will be minutely scrutinised by two very serious and utterly humourless Polish Government Departments (Ministry of Foreign Affairs and Ministry of Internal Affairs and Administration) and one statutory authority (National Office of Repatriation and Foreigners). Then the Chairman of NORF will add his wise personal recommendation, but you will never see it either: it’s confidential too. After all this, the papers will advance, without undue haste, to the Office of the President of the Republic of Poland, Mr Alexander Kwaśniewski, and will commence a long wait until he finds time to look at your case. By law, he must do it personally. This function of the Presidency has not been delegated to officials, because it is too important, you see. Aren’t you flattered? Unfortunately, at this leisurely tempo, all this work may take up to two years. The President of the Republic of Poland, while reportedly a very nice bloke, is also a very busy man, as you will surely understand, so he will not jump to it themoment your papers reach his office. One day, the President will eventually make his decision on your voluntary renunciation of the Polish citizenship - aye or nay. Or perhaps not, as the case may be. Why not? Because the legislation does not say that he HAS TO make any decision at all. He MAY, but he DOES NOT HAVE TO, as there is no time limit for this decision, get it?
The Presidential decision, if and when he makes it, is final, non-reviewable, and not appealable to any courts anywhere. Assuming the Polish President agrees to release you from your Polish citizenship, they will send you a letter to that effect, by very slow mail. When it arrives, they will charge you another $350 or so before you are actually given the actual document. For the rest of your days, you will have to have that letter on your person at all times when travelling to, through, or in Poland. Why? Because the onus will remain on you forever to prove to any Polish official, at any time, on demand, that you are no longer a Polish citizen. If you cannot prove that you had formally surrendered your Polish citizenship in the way described above, you will be treated as if you still held it. ALTOGETHER, YOUR VOLUNTARY RESIGNATION of your Polish citizenship will take between one and two years. It will cost you anything between approx. $750 if you are very lucky, and infinity, depending on the relative complexity of your personal legal situation as seen through the eyes of some very imaginative Polish officials. As I said, no problem. Welcome to the Motherland, mate! Do they have your heart and mind yet?"

Thursday, August 4, 2005

Polonia jest "na gwałt" potrzebna krajowi

Polonia jest "na gwałt" potrzebna krajowi:



"Jesteśmy "przedmiotem", z którego ciągnie się pieniądze, poniża i lekceważy. Oczywiście "są takie chwile" (jak w piosence), że Polonia jest "na gwałt" potrzebna krajowi. Krajowi to może przesada, ale rządzącym. Po raz pierwszy w III RP do Polonii zwrócił się rząd Tadeusza Mazowieckiego z prośbą o wywarcie nacisku na rządy Kanady, a szczególnie Stanów Zjednoczonych, aby poparły udział Polski w konferencji dotyczącej zjednoczenia Niemiec. 13 lutego 1990 roku na konferencji w Ottawie, ustalono, że wszystkie sprawy związane ze zjednoczeniem Niemiec, odbywać się będą między dwoma państwami niemieckimi a czterema mocarstwami: USA, Wielka Brytania, Francja i ZSRR. Jednym słowem zanosiło się na kolejną Jałtę: "o nas bez nas" (jak pisał na stronach Wirtualnej Polonii p. Krzysztof Wojciechowski). W tym czasie kanclerz Niemiec, Helmut Kohl, wykluczył udział Polski w rozmowach zjednoczeniowych, gdzie zapaść miały również decyzja odnośnie granicy polsko-niemieckiej na Odrze i Nysie. Pomimo bardzo silnego lobby niemieckiego w Białym Domu, pod naciskiem setek tysięcy listów i telefonów od Polonii, prezydent Bush (Senior) doprowadził do zatwierdzenia Polski w rozmowach 2+4. W lipcu 1990 roku w Paryżu odbyła się konferencja zjednoczeniowa, w wyniku której, w zawartym tam układzie, znalazł się artykuł potwierdzający dotychczasową granicę pomiędzy Niemcami a Polską. Ale tu uwaga: w porozumieniu nie ma gwarancji, że granica z Polską uznana jest po wieczne czasy.



Dziwnym "zbiegiem okoliczności", po tym wydawałoby się bardzo dla Polski korzystnym porozumieniu, nastąpiła wymiana listów rządowych. Niby nic szczególnego, a jednak. Z treści listu polskiego wynika, że: "Rząd Rzeczypospolitej oświadcza, że z chwilą przystąpienia do Wspólnoty Europejskiej, stwarzać będzie rosnące możliwości, ułatwiające również obywatelom niemieckim osiedlanie się w Rzeczypospolitej Polskiej". W dalszej treści listu jest również zobowiązanie do rozpatrzenia kwestii zmian nazw topograficznych. Jednym słowem skandal, tym większy, że zobowiązanie to nigdy nie zostało ujawnione opinii publicznej. Znając treść listu, trudno się dziwić wypowiedziom min. Cimoszewicza w Brukseli, "gdzie również przehandlował polską ziemię cudzoziemcom"(cyt. z art. K. Wojciechowskiego). Biorąc pod uwagę, że Niemcy nigdy nie uznały układów poczdamskich, po wstąpieniu do Unii Europejskiej mamy prawo bać się o tzw. Ziemie Odzyskane (Zachodnie oraz Warmia i Mazury). A tu jeszcze słyszymy, że min. Cimoszewicz jest wielkim orędownikiem Muzeum Niemieckiego we Wrocławiu. Czy taki rząd i taki minister ma w ogóle prawo popatrzeć nam jeszcze prosto w oczy? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi."

2004-08-06 (13:24) PAP

rzecznik polskiego MSZ Bogusław Majewski:



""Jak dowiedzieliśmy się w Ambasadzie Polskiej w Wilnie, dotychczas wysiedlonymi Polakami nikt się nie zajmował, bo formalnie żadna organizacja się o to nie zwracała"- podaje "Życie Warszawy". "Przyznam, że problem nie jest nam bliżej znany, dlatego wymaga szczegółowej analizy prawnej" - mówi też rzecznik polskiego MSZ Bogusław Majewski. "Zawsze jednak, gdzie w grę wchodzą interesy Polonii i Polaków, gotowi jesteśmy pomóc" - dodaje. "

SalonNiezaleznych.org :: View topic - Dziewczyna z nadniemenskiej wioski

SalonNiezaleznych.org :: View topic - Dziewczyna z nadniemenskiej wioski: "Obecnie jest na czwartym roku polonistyki. Choć początki były trudne dla młodej, wrażliwej dziewczyny, przyzwyczaiła się do nowego świata, do akademika (mieszka w nim wielu polskich studentów z dawnych Kresów), pokochała Kraków. Tęskni jednak za rodziną i gdy tylko jest to możliwe, odwiedza swą nadniemeńską wioskę. Z wielkim niepokojem myśli o przyszłości. Powrót, po sześciu latach spędzonych w Krakowie, to bardzo ponura perspektywa, zaś nadzieja na otrzymanie obywatelstwa i pracy w Polsce jest nikła. Agnieszka w świetle polskiego prawa jest cudzoziemką i nie przysługują jej żadne przywileje. "

Deportacje Polaków do ZSRR

Deportacje Polaków do ZSRR: "Deportowani w 1941 r. uzyskali status zesłanych na osiedlenie (ssylnoposelentsy) na 20 lat. Skierowani do wyznaczonego rejonu mieli tam prawo samodzielnego wyboru miejsca zamieszkania. Zobowiązani byli zajmować się "pracą społecznie-użyteczną", ale mogli ją sami wybierać. Mogli nawet wstępować do kołchozów. Objęci byli wszystkimi prawami socjalnymi przysługującymi wolnym obywatelom ZSRR. Musieli jednak regularnie meldować się w miejscowej placówce NKWD oraz zawiadamiać o każdej zmianie miejsca zamieszkania w granicach ustalonego rejonu. Za niezameldowanie się w ustalonym terminie groziła kara upomnienia, grzywny lub aresztu, a nawet pociągnięcie do odpowiedzialności karnej. Opuszczenie miejsca zesłania traktowane było jako ucieczka, czyli przestępstwo, za które można było trafić do obozu pracy."

Stwierdzenie przynależności do Narodu Polskiego

Stwierdzenie przynależności do Narodu Polskiego:



"Sprawa Karty Polaka czeka aż wymrą ci wszyscy, którzy się jeszcze za Polaków uważają - chodzi oczywiście o naszych rodaków, którzy dzięki parszywemu losowi pozostali na terenie ZSRR. "Stwierdzenie przynależności do Narodu Polskiego" zapadnie w końcu "po uważaniu" urzędnika konsularnego, tak jak ma to zresztą miejsce obecnie, a w międzyczasie drenuje się polonijne kieszenie. Z tego chociażby powodu nie jest wskazany "nadmierny pośpiech", a nie "niepokojów wśród Polonii", które trwają i tak już od lat. Nie mówiąc o tym, że pomysły zawarte w kilku już projektach ustawy o obywatelstwie, również o zrzeczeniu się obywatelstwa, są całkowicie niezgodne z Konstytucja III RP"