patriotyczne mowy wyglaszają przeraźliwym anglo-polskim volapükiem:
"augenthaler napisał:
> Nie ukrywam, ze bylem w szoku. Moze nie zrozumiala pojecia "ojczysty" albo "obcy", ale jakkolwiek na to nie patrzec taka odpowiedz jest praktycznie niespotykana.
> Wymienilismy jeszcze kilka zdan na ten temat (mailowo) i wydaje mi sie, ze pomylki tutaj byc nie moze...
> Moze sie ogolnie myle, moze zbyt emocjonalnie zareagowalem (poprosilem ja bysmy zakonczyli korspondencje), moze za bardzo poniosly mnie patriotyczne uczucia... W takim razie prosze mnie poprawic...
Strasznie emocjonalny jesteś, kolego. Chyba zanadto się dałeś ponieść tym swoim patriotycznym uczuciom Język ojczysty to nie jest żaden obowiązkowy łańcuch przykuwający chłopa dożywotnio do ziemi w miejscu urodzenia, tylko osobista identyfikacja kulturowa.
W odróżnieniu od tożsamości kulturowej, z patriotyzmem to różnie bywa. Jest taki słynny cytat z okresu walki Stanów Zjednoczonych o niepodległość: "Patriotism is the last refuge of a scoundrel" ("Patriotyzm jest ostatnią ucieczką łajdaków") - Samuel Johnson, 1775. Pasuje dziś jak ulał do dawniejszej młodzieżówki PZPR, która bardzo lubi opowiadać, jak to oni z pobudek patriotycznych walczyli z komunizmem.
Jest jeszcze taka dodatkowa kwestia, na co ma być ukierunkowany ten patriotyzm - na państwo? na naród? na własną grupe etniczną w ramach tegio narodu? na religię?. Czy ci, którzy swego czasu wyrżnęli 8,000 Bośniaków w Srebrenicy uczynili to jako patrioci jugosłowiańscy, patrioci serbscy, patrioci prawosławia, czy jeszcze jacyś inni patrioci?
Co jest dla kogo obce, a co ojczyste, to jest głęboko osobista sprawa. Na emigracji człowiek zaczyna sie po jakimś (dłuższym) czasie czuć w nowym kraju u siebie. Z wizyt w Polsce wraca z ulgą, z różnych powodów. A język polski jedni celowo pielęgnują, a inni z lenistwa lub innych powodów odpuszczają sobie.
Ja sam myślę, że określenie jezyka ojczystego (zdefiniowanego jako ten, w ktorym się urodziłeś i nauczyłeś mowić w dzieciństwie, pobrałeś większość edukacji etc.) jako obcego, to pewna przesada.
Ale przesadą jest również odsądzanie kogoś od czci i wiary dlatego tylko, że jest skłonny do przesady.
Sam staram się swój polski utrzymać na przyzwoitym poziomie, z pobudek sentymentalno-wspomnieniowych raczej niż patriotycznych. Mam na emigracji znajomych, którym polski patriotyzm z ust nie schodzi; ale patriotyczne mowy wyglaszają przeraźliwym anglo-polskim volapükiem, od słuchania którego aż zęby bolą.
Ogólnie doradzałbym więcej luzu i mniej radykalizmu w ocenach. "
No comments:
Post a Comment
You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> → more info