Sydney Поляк napisało z mozołem:
"filipek.us napisał:
> sydney Поляк napisało z mozołem prawie po polskiemu:
>
> > sydneypolaka bym do tego nie mieszal... intryguj mnie natomiast zwiazki
> > staregowiarusa z filipkiem-z-konopii oraz luiza-z-cabramatty
>
>
--
Polonijny wortal polecany przez Anielkę z bydgoskiego wysrolu
Pages
▼
Saturday, June 25, 2005
Towarzystwo Łączności z Polonią Zagraniczną "Polonia"
Jadwiga Jahołkowska twórcą Polonii tzn. terminu "Polonia".
Jak widać słowo przybyło z Brazylii przed 1939-tym czyli etymologia "Polonii" wywodzi się z języka portugalskiego.
A Jahołkowskiej w encyklopedii jakoś nie ma :(
> Marsz Polonii - Wikipedia:
>
> "Marsz Polonii, początkowo zwany Pieśnią Polaków wywodzi się z Mazurka
> Dąbrowskiego. Utwór powstał w Ameryce w końcu XIX wieku. Do Polski został
> przywieziony z Brazylii przez nauczycielkę i działaczkę ruchu chłopskiego
> Jadwigę Jahołkowską przed II wojną światową. W pierwotnej wersji pieśń
> rozpoczynały słowa: Jeszcze Polska nie zginęła, choć my za morzami.
Dziś jej wnuk, kapitan Piotr Jahołkowski, pilotuje F-16 w US Air Force.
www.salonniezaleznych.org/forum/viewtopic.php?t=288&highlight=szmaciarzy "
Inicjatorem tej zmiany był Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego, który w 1955 r. powołał Towarzystwo Łączności z Wychodźstwem "Polonia"
Jak widać słowo przybyło z Brazylii przed 1939-tym czyli etymologia "Polonii" wywodzi się z języka portugalskiego.
A Jahołkowskiej w encyklopedii jakoś nie ma :(
> Marsz Polonii - Wikipedia:
>
> "Marsz Polonii, początkowo zwany Pieśnią Polaków wywodzi się z Mazurka
> Dąbrowskiego. Utwór powstał w Ameryce w końcu XIX wieku. Do Polski został
> przywieziony z Brazylii przez nauczycielkę i działaczkę ruchu chłopskiego
> Jadwigę Jahołkowską przed II wojną światową. W pierwotnej wersji pieśń
> rozpoczynały słowa: Jeszcze Polska nie zginęła, choć my za morzami.
Dziś jej wnuk, kapitan Piotr Jahołkowski, pilotuje F-16 w US Air Force.
www.salonniezaleznych.org/forum/viewtopic.php?t=288&highlight=szmaciarzy "
Inicjatorem tej zmiany był Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego, który w 1955 r. powołał Towarzystwo Łączności z Wychodźstwem "Polonia"
Sunday, June 19, 2005
polski to jezyk ojczysty czy obcy?
patriotyczne mowy wyglaszają przeraźliwym anglo-polskim volapükiem:
"augenthaler napisał:
> Nie ukrywam, ze bylem w szoku. Moze nie zrozumiala pojecia "ojczysty" albo "obcy", ale jakkolwiek na to nie patrzec taka odpowiedz jest praktycznie niespotykana.
> Wymienilismy jeszcze kilka zdan na ten temat (mailowo) i wydaje mi sie, ze pomylki tutaj byc nie moze...
> Moze sie ogolnie myle, moze zbyt emocjonalnie zareagowalem (poprosilem ja bysmy zakonczyli korspondencje), moze za bardzo poniosly mnie patriotyczne uczucia... W takim razie prosze mnie poprawic...
Strasznie emocjonalny jesteś, kolego. Chyba zanadto się dałeś ponieść tym swoim patriotycznym uczuciom Język ojczysty to nie jest żaden obowiązkowy łańcuch przykuwający chłopa dożywotnio do ziemi w miejscu urodzenia, tylko osobista identyfikacja kulturowa.
W odróżnieniu od tożsamości kulturowej, z patriotyzmem to różnie bywa. Jest taki słynny cytat z okresu walki Stanów Zjednoczonych o niepodległość: "Patriotism is the last refuge of a scoundrel" ("Patriotyzm jest ostatnią ucieczką łajdaków") - Samuel Johnson, 1775. Pasuje dziś jak ulał do dawniejszej młodzieżówki PZPR, która bardzo lubi opowiadać, jak to oni z pobudek patriotycznych walczyli z komunizmem.
Jest jeszcze taka dodatkowa kwestia, na co ma być ukierunkowany ten patriotyzm - na państwo? na naród? na własną grupe etniczną w ramach tegio narodu? na religię?. Czy ci, którzy swego czasu wyrżnęli 8,000 Bośniaków w Srebrenicy uczynili to jako patrioci jugosłowiańscy, patrioci serbscy, patrioci prawosławia, czy jeszcze jacyś inni patrioci?
Co jest dla kogo obce, a co ojczyste, to jest głęboko osobista sprawa. Na emigracji człowiek zaczyna sie po jakimś (dłuższym) czasie czuć w nowym kraju u siebie. Z wizyt w Polsce wraca z ulgą, z różnych powodów. A język polski jedni celowo pielęgnują, a inni z lenistwa lub innych powodów odpuszczają sobie.
Ja sam myślę, że określenie jezyka ojczystego (zdefiniowanego jako ten, w ktorym się urodziłeś i nauczyłeś mowić w dzieciństwie, pobrałeś większość edukacji etc.) jako obcego, to pewna przesada.
Ale przesadą jest również odsądzanie kogoś od czci i wiary dlatego tylko, że jest skłonny do przesady.
Sam staram się swój polski utrzymać na przyzwoitym poziomie, z pobudek sentymentalno-wspomnieniowych raczej niż patriotycznych. Mam na emigracji znajomych, którym polski patriotyzm z ust nie schodzi; ale patriotyczne mowy wyglaszają przeraźliwym anglo-polskim volapükiem, od słuchania którego aż zęby bolą.
Ogólnie doradzałbym więcej luzu i mniej radykalizmu w ocenach. "
"augenthaler napisał:
> Nie ukrywam, ze bylem w szoku. Moze nie zrozumiala pojecia "ojczysty" albo "obcy", ale jakkolwiek na to nie patrzec taka odpowiedz jest praktycznie niespotykana.
> Wymienilismy jeszcze kilka zdan na ten temat (mailowo) i wydaje mi sie, ze pomylki tutaj byc nie moze...
> Moze sie ogolnie myle, moze zbyt emocjonalnie zareagowalem (poprosilem ja bysmy zakonczyli korspondencje), moze za bardzo poniosly mnie patriotyczne uczucia... W takim razie prosze mnie poprawic...
Strasznie emocjonalny jesteś, kolego. Chyba zanadto się dałeś ponieść tym swoim patriotycznym uczuciom Język ojczysty to nie jest żaden obowiązkowy łańcuch przykuwający chłopa dożywotnio do ziemi w miejscu urodzenia, tylko osobista identyfikacja kulturowa.
W odróżnieniu od tożsamości kulturowej, z patriotyzmem to różnie bywa. Jest taki słynny cytat z okresu walki Stanów Zjednoczonych o niepodległość: "Patriotism is the last refuge of a scoundrel" ("Patriotyzm jest ostatnią ucieczką łajdaków") - Samuel Johnson, 1775. Pasuje dziś jak ulał do dawniejszej młodzieżówki PZPR, która bardzo lubi opowiadać, jak to oni z pobudek patriotycznych walczyli z komunizmem.
Jest jeszcze taka dodatkowa kwestia, na co ma być ukierunkowany ten patriotyzm - na państwo? na naród? na własną grupe etniczną w ramach tegio narodu? na religię?. Czy ci, którzy swego czasu wyrżnęli 8,000 Bośniaków w Srebrenicy uczynili to jako patrioci jugosłowiańscy, patrioci serbscy, patrioci prawosławia, czy jeszcze jacyś inni patrioci?
Co jest dla kogo obce, a co ojczyste, to jest głęboko osobista sprawa. Na emigracji człowiek zaczyna sie po jakimś (dłuższym) czasie czuć w nowym kraju u siebie. Z wizyt w Polsce wraca z ulgą, z różnych powodów. A język polski jedni celowo pielęgnują, a inni z lenistwa lub innych powodów odpuszczają sobie.
Ja sam myślę, że określenie jezyka ojczystego (zdefiniowanego jako ten, w ktorym się urodziłeś i nauczyłeś mowić w dzieciństwie, pobrałeś większość edukacji etc.) jako obcego, to pewna przesada.
Ale przesadą jest również odsądzanie kogoś od czci i wiary dlatego tylko, że jest skłonny do przesady.
Sam staram się swój polski utrzymać na przyzwoitym poziomie, z pobudek sentymentalno-wspomnieniowych raczej niż patriotycznych. Mam na emigracji znajomych, którym polski patriotyzm z ust nie schodzi; ale patriotyczne mowy wyglaszają przeraźliwym anglo-polskim volapükiem, od słuchania którego aż zęby bolą.
Ogólnie doradzałbym więcej luzu i mniej radykalizmu w ocenach. "
Uwaga: Tebe pracuje w Gazeta.pl i w związku z tym bla bla bla.
- za dużo dizajnu z prawej:
"Wskazane jest doświadczenie w pracy z informatykami i odporność na rozliczne nieporozumienia.
Poważne oferty z propozycjami prostych do wdrożenia zmian, które wartoby wprowadzić w CafeGazeta.pl poproszę mailem. Nie chcę czytać CV. Jeśli już to krótko - linki do osiągnięć plus propozycja.
Zaczynam tu, żeby zobaczyć co to da. Jeśli się uda, ogłoszenie może się nigdzie nie ukazać.
poniedziałek, 13 czerwca 2005, tebe
poleć znajomemu »
-
Gość: T-800, gaja.tpnet.pl
2005/06/14 00:17:58
Nie "lubieć", tylko "lubić". Co do "wartoby" też nie jestem pewien, ale jest już późno. ;-)
Komentarz możesz skasować. :-]"
"Wskazane jest doświadczenie w pracy z informatykami i odporność na rozliczne nieporozumienia.
Poważne oferty z propozycjami prostych do wdrożenia zmian, które wartoby wprowadzić w CafeGazeta.pl poproszę mailem. Nie chcę czytać CV. Jeśli już to krótko - linki do osiągnięć plus propozycja.
Zaczynam tu, żeby zobaczyć co to da. Jeśli się uda, ogłoszenie może się nigdzie nie ukazać.
poniedziałek, 13 czerwca 2005, tebe
poleć znajomemu »
-
Gość: T-800, gaja.tpnet.pl
2005/06/14 00:17:58
Nie "lubieć", tylko "lubić". Co do "wartoby" też nie jestem pewien, ale jest już późno. ;-)
Komentarz możesz skasować. :-]"
Saturday, June 18, 2005
Borba za mir wciaz aktualna
SalonNiezaleznych.org :: View topic - ktos w tym towarzystwie leje wode "owocnego myslenia":
"Debilni pacyfisci zachodni nie pofatygowali sie sprawdzic w slownikach, iz slowo mir w jezyku rosyjskim posiada dwa znaczenia:
Debilnych (to okreslenie zapozyczylem z Kisielewskigo, uzywane obok angielskiego okreslenia useful idiots) zachodnich pacyfistow nie wyprowadzal nawet z bledu przebieg demonstracji 1-majowych lub z okazji roccznicy pazdziernikowych na Krasmom Ploszczadzi w Moskwie, zwykle poprzedzanych przemarszem rozspiewanej, usmiechnietej mlodziezy puszczajacej w gore na zmiane baloniki i biale golabki. Po mlodziezy na plac wjedzaly z hukiem transportery opancerzone a za nimi ruchome wyrzutnie rakiet dalekiego zasiegu. Tresc hasel gloszonych przez zapiewajlo podczas przejazdu kolumn wojskowych nie mogla budzic niczyich watpliwosci na czym borba za mir ma polegac ale dla debili sugestia ta byla zbyt finezyjna by ja pojac.
"Debilni pacyfisci zachodni nie pofatygowali sie sprawdzic w slownikach, iz slowo mir w jezyku rosyjskim posiada dwa znaczenia:
- pokoj (nie mylic z pomieszczeniem mieszkalnym, ktore nazywa sie kwartira)
- swiat.
Debilnych (to okreslenie zapozyczylem z Kisielewskigo, uzywane obok angielskiego okreslenia useful idiots) zachodnich pacyfistow nie wyprowadzal nawet z bledu przebieg demonstracji 1-majowych lub z okazji roccznicy pazdziernikowych na Krasmom Ploszczadzi w Moskwie, zwykle poprzedzanych przemarszem rozspiewanej, usmiechnietej mlodziezy puszczajacej w gore na zmiane baloniki i biale golabki. Po mlodziezy na plac wjedzaly z hukiem transportery opancerzone a za nimi ruchome wyrzutnie rakiet dalekiego zasiegu. Tresc hasel gloszonych przez zapiewajlo podczas przejazdu kolumn wojskowych nie mogla budzic niczyich watpliwosci na czym borba za mir ma polegac ale dla debili sugestia ta byla zbyt finezyjna by ja pojac.
Tuesday, June 14, 2005
Sunday, June 12, 2005
na nasze powroty poczekacie jeszcze ze dwa pokolenia
Re: POLONUSY, WRACAJCIE DO KRAJU :
"
Autor: starywiarus
Data: 12.06.2005 11:26
--------------------------------------
wami41 napisała:
> No wlasnie, "jakie doswiadczenie, jaka perspektywa, jaka wiedza". U nas
> wszystko jest, nam tylko piniedzy potrzeba, piniedzy potrzeba. Krajanie,
> zdejmijcie te obrecze z glow.
Aaaa, to mów tak od razu, że się wam skończyły leszcze i jelenie do strzyżenia, więc chcielibyście od Polonii otrzymać - naturalnie gratis - tłumy nowego frajerstwa, które was jeszcze nie zna, więc zanim zdąźy mrugnąć, juź ich miękkim ruchem rozłączycie z przywiezioną kasą.
Po to mamy wracać?
W dodatku do kraju, w ktorym państwo bezustannie wyciera sobie gębę pojęciem 'państwo prawa', ale
samo przestrzega wlasnego prawa - do Konstytucji włącznie - sporadycznie, tylko wtedy i tylko na tyle, na ile mu pasuje? Właśnie dokonaliście ekstradycji do Niemiec dwojga obywateli polskich, czego Konstytucja RP kategorycznie zakazuje. Jeśli własną Konstytucję macie tak głęboko w doopie, to cóż dopiero pomniejsze prawa?
Nie jesteście w stanie nikomu poważnie zagwarantować czegokolwiek na jakimkolwiek polu, jeśli nawet Konstytucja obowiązuje u was w trybie warunkowym. W tych warunkach, na nasze powroty poczekacie jeszcze ze dwa pokolenia."
"
Autor: starywiarus
Data: 12.06.2005 11:26
--------------------------------------
wami41 napisała:
> No wlasnie, "jakie doswiadczenie, jaka perspektywa, jaka wiedza". U nas
> wszystko jest, nam tylko piniedzy potrzeba, piniedzy potrzeba. Krajanie,
> zdejmijcie te obrecze z glow.
Aaaa, to mów tak od razu, że się wam skończyły leszcze i jelenie do strzyżenia, więc chcielibyście od Polonii otrzymać - naturalnie gratis - tłumy nowego frajerstwa, które was jeszcze nie zna, więc zanim zdąźy mrugnąć, juź ich miękkim ruchem rozłączycie z przywiezioną kasą.
Po to mamy wracać?
W dodatku do kraju, w ktorym państwo bezustannie wyciera sobie gębę pojęciem 'państwo prawa', ale
samo przestrzega wlasnego prawa - do Konstytucji włącznie - sporadycznie, tylko wtedy i tylko na tyle, na ile mu pasuje? Właśnie dokonaliście ekstradycji do Niemiec dwojga obywateli polskich, czego Konstytucja RP kategorycznie zakazuje. Jeśli własną Konstytucję macie tak głęboko w doopie, to cóż dopiero pomniejsze prawa?
Nie jesteście w stanie nikomu poważnie zagwarantować czegokolwiek na jakimkolwiek polu, jeśli nawet Konstytucja obowiązuje u was w trybie warunkowym. W tych warunkach, na nasze powroty poczekacie jeszcze ze dwa pokolenia."
Dżon Wenczer z odsieczą dla Ojczyzny
POLONUSY, WRACAJCIE DO KRAJU:
"Dżon Wenczer z odsieczą dla Ojczyzny
Autor: starywiarus
Data: 10.06.2005 12:12
------------------------------------
wami41 napisało:
> Polonusy (kazdy kto ma legalny pobyt za granica) wracajcie do kraju i
> przywiezcie z soba to czego nauczyliscie sie podczas pobytu za granica.
> Wracajcie i uczcie te holote tutaj. Pracy wam nie zabraknie, od urzedow,
> bankow i roznych innych businessow, uczcie jak traktuje sie klienta, uczcie
> tubylcow etyki pracy, szacunku do prywatnej wlasnosci,uczcie tego iz
> oszczedza sie na wszystkim z wyjatkiem mydla, wody i deodorantu. Inaczej ten
> kraj zginie i za 100 lat urzedniczka bedzie stukala jednym paluszkiem w
> klawiature computera a w drugiej trzymala papieroska.Ten kraj potrzebuje
> pomocy ludzi ktorzy przeszli staz pracy na zachodzie.
=======
Znaczy, chcielibyście taki zwykły, normalny offset, taki jak jest wszędzie?
Zapraszacie nas, kolego, do dźon wenczer, czyli wspólnego interesu - joint venture?
Business case polegać ma na tym, źe przyjedzie do was z daleka Polonia, albo Ameryka, albo Unia, albo Sierotka Marysia i Siedmiu Krasnoludków, i za wlasne pieniądze przeprowadzi u was gruntowną sanację, dezynfekcję, dezynsekcję, dekomunizację i deratyzację. Komu trzeba, przykręcą śrubę, a wszystkim innym wprost przeciwnie - odkręcą.
Zachodni inwestor strategiczny, Mr Dżon Wenczer, lub Herr Johann Wentscher, wniesie kapitał, kadrę kierowniczą i know-how. Strona krajowa wniesie polską biurwę, polski kocioł, gołą doopę i pusty łeb.
Do obowiązków zachodniego inwestora strategicznego będzie naleźało tak zrobić, żeby było dobrze. Do obowiązków strony krajowej naleźeć bedzie leźenie pod gruszą, jedzenie salcesonu dostarczonego przez stronę zachodnią, popijanie śmietaną i narzekanie, źe salceson jest za tłusty, zaś śmietana nie dosyć.
Jeśli po pięciu latach od rozpoczęcia inwestycji jeszcze nie będzie dobrze, strona zachodnia wyplaci stronie krajowej kary umowne. Jeśli będzie dobrze, inwestor strategiczny otrzyma od strony krajowej - do wyboru - makatkę z Cepelii albo grobowiec na Wawelu.
Zastanowimy się. Don't call us, we'll call you."
"Dżon Wenczer z odsieczą dla Ojczyzny
Autor: starywiarus
Data: 10.06.2005 12:12
------------------------------------
wami41 napisało:
> Polonusy (kazdy kto ma legalny pobyt za granica) wracajcie do kraju i
> przywiezcie z soba to czego nauczyliscie sie podczas pobytu za granica.
> Wracajcie i uczcie te holote tutaj. Pracy wam nie zabraknie, od urzedow,
> bankow i roznych innych businessow, uczcie jak traktuje sie klienta, uczcie
> tubylcow etyki pracy, szacunku do prywatnej wlasnosci,uczcie tego iz
> oszczedza sie na wszystkim z wyjatkiem mydla, wody i deodorantu. Inaczej ten
> kraj zginie i za 100 lat urzedniczka bedzie stukala jednym paluszkiem w
> klawiature computera a w drugiej trzymala papieroska.Ten kraj potrzebuje
> pomocy ludzi ktorzy przeszli staz pracy na zachodzie.
=======
Znaczy, chcielibyście taki zwykły, normalny offset, taki jak jest wszędzie?
Zapraszacie nas, kolego, do dźon wenczer, czyli wspólnego interesu - joint venture?
Business case polegać ma na tym, źe przyjedzie do was z daleka Polonia, albo Ameryka, albo Unia, albo Sierotka Marysia i Siedmiu Krasnoludków, i za wlasne pieniądze przeprowadzi u was gruntowną sanację, dezynfekcję, dezynsekcję, dekomunizację i deratyzację. Komu trzeba, przykręcą śrubę, a wszystkim innym wprost przeciwnie - odkręcą.
Zachodni inwestor strategiczny, Mr Dżon Wenczer, lub Herr Johann Wentscher, wniesie kapitał, kadrę kierowniczą i know-how. Strona krajowa wniesie polską biurwę, polski kocioł, gołą doopę i pusty łeb.
Do obowiązków zachodniego inwestora strategicznego będzie naleźało tak zrobić, żeby było dobrze. Do obowiązków strony krajowej naleźeć bedzie leźenie pod gruszą, jedzenie salcesonu dostarczonego przez stronę zachodnią, popijanie śmietaną i narzekanie, źe salceson jest za tłusty, zaś śmietana nie dosyć.
Jeśli po pięciu latach od rozpoczęcia inwestycji jeszcze nie będzie dobrze, strona zachodnia wyplaci stronie krajowej kary umowne. Jeśli będzie dobrze, inwestor strategiczny otrzyma od strony krajowej - do wyboru - makatkę z Cepelii albo grobowiec na Wawelu.
Zastanowimy się. Don't call us, we'll call you."
Friday, June 3, 2005
Co za bzdury
Gazeta.pl : Forum : Swiat: "hamstwo wobec dzieci i nastolatek jest kometowane - a ludzie mowia - nie rusza nas bo wygralismy pod Grunwaldem. - Co za bzdury!
A moze poprostu trzeba powiedziec: tak, nie jestem zdziwiony hamstow jest w Polsce MOCNO zakorzenione (inaczej nie mielibysmy hama-prezydenta), miejmy nadzieje, ze przypadek jest odizolowany, tak prasa holenderska pewno rozdmuchala ten przypadek aby dostarczyc amunicji na wybory, ale durni trzeb azidentyfikowac i jak winni - rozliczyc. Rasizm i nietolerancje seksualna trzeba potepic.
Hamstwo trzeba potepiac ZAWSZE. Xbyt dlugo w Polsce dominowala zasada, ze madry milczal a ham darl ryja i wszystkich zagluszal - reszt maluczkich mu przyklaskiwala. Swiat sie zmienil - trzeba odwrocic proporcje -teraz niech hamy sie boja!"
A moze poprostu trzeba powiedziec: tak, nie jestem zdziwiony hamstow jest w Polsce MOCNO zakorzenione (inaczej nie mielibysmy hama-prezydenta), miejmy nadzieje, ze przypadek jest odizolowany, tak prasa holenderska pewno rozdmuchala ten przypadek aby dostarczyc amunicji na wybory, ale durni trzeb azidentyfikowac i jak winni - rozliczyc. Rasizm i nietolerancje seksualna trzeba potepic.
Hamstwo trzeba potepiac ZAWSZE. Xbyt dlugo w Polsce dominowala zasada, ze madry milczal a ham darl ryja i wszystkich zagluszal - reszt maluczkich mu przyklaskiwala. Swiat sie zmienil - trzeba odwrocic proporcje -teraz niech hamy sie boja!"
Rasistowski skandal na polskiej granicy
Rasistowski skandal na polskiej granicy: "Z relacji pani Coenen wynika, że niemiecka i polska straż graniczna zatrzymała autobus, ponieważ miała wątpliwości co do nietypowych dokumentów niektórych dzieci. Wycieczka spędziła na granicy cztery godziny. „Polscy urzędnicy stawali się coraz bardziej niegrzeczni, oglądając paszport dziewczynki wydawali z siebie »brzydkie « dźwięki. Żartowali między sobą, nie rozumiałam, o co chodzi, ale jestem przekonana, że żarty te miały podtekst seksualny. Po obejrzeniu paszportów wszystkich dzieci zapytali, czy są również ze mną »normalne « dzieci. Odpowiedziałam, że to nie dzieci są nienormalne, tylko oni. Powiedziano mi, bym »się zamknęła « i abyśmy wszyscy wsiedli do autokaru, bo robimy za dużo hałasu” - pisze. - Młodzież bez wątpienia zdawała sobie sprawę, że jest niegrzecznie traktowana, bo jest kolorowa. Mijały nas dziesiątki pojazdów z białymi pasażerami - opowiada."
Zeby bylo jasne ja sie ciesze ze nie znaja polski
Zeby bylo jasne ja sie ciesze ze nie znaja polskiego:
"sluchaj gosciu, jakos nie wydaje mi sie ze tutaj kiedykolwiek byles, bo pojecia
nie masz co mowisz, 'nowa Polonia' w wiekszosci jest wyksztalcona i zna
angielski, a jesli nie zna jeszcze to sie uczy, stara polonia to ta ktory
przyjechala po wojnie do 80 roku (co prawda to w latach 80 duzo ludzi
przyjechalo ktorzy do dzis nie znaja angielskiego to przewaznie ludzie z
bialegostoku, lomzy i gorale), ci ktorzy przyjechali do II wojny swiatowej to
juz ich duzo sie nie zostalo, oni sie jakos poustawiali i dzialaja w roznych
organizacjach nie dopuszczajac nowych do glosu bo to im tak pasuje(oczywiscie
nie znajac nowej rzeczywistosci podcinali i podcinaja sobie galezie na ktorych
siedza bo licza tylko na rzadowe dotacje do organizacji reszta ich nie obchodzi
taka Polska krotko-wzrocznosc), wiec o czym mowisz a dzieci urodzone w USA to
juz nie polonia ale amerykanie z przodkami z Polski...
nawet greenpoint i jackowo sie zmienily... za duzo sluchasz opowiesci oszolomow
typu kagan / kaganowicz i im podobni....
i mozna by to dalej opisywac, faktem jest jednak to ze nigdy Polonia nie byla
zorganizwoana, i zawsze byla postrzegana lokalnie. wiec nikt sie z nia nie
liczyl. co jest tez faktem to poniewaz ludzie przewaznie ciezko pracowali
dopracowali sie czegos w zyciu i jakos sobie daja rade..."
"sluchaj gosciu, jakos nie wydaje mi sie ze tutaj kiedykolwiek byles, bo pojecia
nie masz co mowisz, 'nowa Polonia' w wiekszosci jest wyksztalcona i zna
angielski, a jesli nie zna jeszcze to sie uczy, stara polonia to ta ktory
przyjechala po wojnie do 80 roku (co prawda to w latach 80 duzo ludzi
przyjechalo ktorzy do dzis nie znaja angielskiego to przewaznie ludzie z
bialegostoku, lomzy i gorale), ci ktorzy przyjechali do II wojny swiatowej to
juz ich duzo sie nie zostalo, oni sie jakos poustawiali i dzialaja w roznych
organizacjach nie dopuszczajac nowych do glosu bo to im tak pasuje(oczywiscie
nie znajac nowej rzeczywistosci podcinali i podcinaja sobie galezie na ktorych
siedza bo licza tylko na rzadowe dotacje do organizacji reszta ich nie obchodzi
taka Polska krotko-wzrocznosc), wiec o czym mowisz a dzieci urodzone w USA to
juz nie polonia ale amerykanie z przodkami z Polski...
nawet greenpoint i jackowo sie zmienily... za duzo sluchasz opowiesci oszolomow
typu kagan / kaganowicz i im podobni....
i mozna by to dalej opisywac, faktem jest jednak to ze nigdy Polonia nie byla
zorganizwoana, i zawsze byla postrzegana lokalnie. wiec nikt sie z nia nie
liczyl. co jest tez faktem to poniewaz ludzie przewaznie ciezko pracowali
dopracowali sie czegos w zyciu i jakos sobie daja rade..."
Fajna jest ta cenzura dla zaawansowanych
Gazeta.pl : Forum : Polonia:
"Re: Fajna jest ta cenzura dla zaawansowanych
Autor: ontarian
Data: 03.06.2005 19:08
---------------------------
posluchaj milutki
najwyrazniej sam nieprzemyslane bzdety piszesz
to co piszesz, nijak sie nie ma do pytania, ktore ci zadalem
moze trzeba powtorzyc z 5 razy zebys zrozumial
wnioski tez glupie wyciagasz
nigdzie zadnej skargi nie pisalem
lecz tylko pytanie zadalem
dlaczego mi IP zablokowali
i jak juz napisalem, odpowiedz jakiej udzielili
nie miala sensu i zawierala KŁAMSTWA
a oto przyklad:
'Prosilismy Cie o zmniejszenie liczby wypowiedzi...'
nigdy mnie o to nie prosili
'Niestety na nasze prosby nie otrzymalismy zadnej odpowiedzi...'
prosb tych nie bylo
'Dlatego tez konto zostalo czasowo zablokowane.'
nie konto, lecz IP"
"Re: Fajna jest ta cenzura dla zaawansowanych
Autor: ontarian
Data: 03.06.2005 19:08
---------------------------
posluchaj milutki
najwyrazniej sam nieprzemyslane bzdety piszesz
to co piszesz, nijak sie nie ma do pytania, ktore ci zadalem
moze trzeba powtorzyc z 5 razy zebys zrozumial
wnioski tez glupie wyciagasz
nigdzie zadnej skargi nie pisalem
lecz tylko pytanie zadalem
dlaczego mi IP zablokowali
i jak juz napisalem, odpowiedz jakiej udzielili
nie miala sensu i zawierala KŁAMSTWA
a oto przyklad:
'Prosilismy Cie o zmniejszenie liczby wypowiedzi...'
nigdy mnie o to nie prosili
'Niestety na nasze prosby nie otrzymalismy zadnej odpowiedzi...'
prosb tych nie bylo
'Dlatego tez konto zostalo czasowo zablokowane.'
nie konto, lecz IP"