Puls: "Na poparcie każdej z tez znajdzie się góra interesujących bibliotek, lecz ostatnia powieść Edwarda Redlińskiego "Transformejszyn" burzy wszystkie dobre samopoczucia. To prawda, że kiedyś zachwycałem się jego "Konopielką", bo pisarz natrząsał się z zacofanych chłopów, do których nie dotarła cywilizacja. Taki syndrom wczesnego Chaplina, kopiącego po pośladkach tych, których nie lubił, a także upośledzonych, nad którymi zdobywa się tak łatwo przewagę. Śmiech podejrzanie oczyszczający, bo nie z nas.
Od kilku lat pisarz lży na wszystko dookoła, na III RP w szczególności. Redliński okazuje się frustratem o wściekłej, zidiociałej twarzy polityka blokującego trybunę sejmową, a nam, poprawnie politycznym, to się nie podoba. Autor "Konopielki" nie byłby wart głębszej refleksji, gdyby go można było odłożyć na bok i przejść do porządku rzeczy. Powieść jest fatalna i przez to symptomatyczna. Estetycznych przyjemności żadnych, tylko same powinności, bo przecież trzeba dać odpór takiej grotesce, która nie jest groteską, tylko ją udaje."
No comments:
Post a Comment
You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> → more info