Pages

Saturday, April 30, 2005

dlatego, ze nie jestes Polakiem

dlatego, ze nie jestes Polakiem:



Nie jestem? Jak uwazasz, rodaku z Polanezji. No to jeszcze dajcie mi zrezygnowac z waszego niechcianego obywatelstwa bez ceregieli i wykonywania na gwizdek waszych urzednikow skomplikowanych figur tanca godowego gesi z prosieciem, i bez suplikacji o laske drugiego z waszych bardziej udanych prezydentow, a mozemy do konca swiata zyc w zgodzie, poniewaz od----dole sie od was natychmiast.

Gazeta.pl : Forum

Gazeta.pl : Forum:

"11.

Uczestnicy Forum poprzez umieszczenie swoich komentarzy i opinii na stronach Forum wyrażają zgodę na publikowanie tych treści w "Gazecie Wyborczej" oraz innych mediach wydawanych przez AGORĘ."

Gazeta.pl : Forum

Gazeta.pl : Forum: "11.

Uczestnicy Forum poprzez umieszczenie swoich komentarzy i opinii na stronach Forum wyrazaja zgode na publikowanie tych tresci w 'Gazecie Wyborczej' oraz innych mediach wydawanych przez AGORE."

Portal Onet.pl - Tygodnik Polityka

Niewątpliwa wyższość pajacyków nad kajdankami: "Scenka przed pomnikiem Jana Matejki na ul. Puławskiej w Warszawie. Dwóch policjantów legitymuje dwóch, na oko 13-letnich, chłopców. W pewnym momencie, jak na rozkaz, dzieciaki klękają przed funkcjonariuszami, a ci zaśmiewają się do rozpuku. Przechodzeń, którego zaniepokoiła sytuacja i próbuje dowiedzieć się, czemu patrol tak traktuje nieletnich, słyszy: – Proszę odejść, bo za utrudnianie interwencji będziemy zmuszeni pana zatrzymać."

Zycie Warszawy

Wesołemu towarzystwu czas umilały panienki: "Na początku lat 90. politycy ciągnęli do nowobogackich jak do miodu. Wtedy nie rozumieli jeszcze, że biznesmeni nie płacą za nich rachunków w restauracjach bezinteresownie, że kiedyś przyjdą "po ustawę". - Pokazywanie się w gronie asów biznesu było modne, oni sami zresztą byli traktowani z wielkim szacunkiem za to, że potrafili urzeczywistnić w naszej przaśnej rzeczywistości amerykański mit kariery od pucybuta do milionera - tłumaczy prof. Ciupak."

KRÓL ŁAPÓWEK I JEGO KOPERTY

Gazeta.pl : Forum : Polonia: ***KRÓL ŁAPÓWEK I JEGO KOPERTY***

"Kariery Trzeciej Rzeczypospolitej Krawiec z Sosnowca stał się milionerem

korumpującym polityków"



zm.eo.pl/apps/a/tekst.jsp?place=zw2_a_ListNews1&news_cat_id=2051&news_id=5843"

Wednesday, April 27, 2005

Przeglad Polski on-line (nowojorski tygodnik kulturalny)

Przeglad Polski on-line (nowojorski tygodnik kulturalny): "A ja chyba i ucałuję tego księdza w rękę, bo mi otworzył oczy, bo zrzuciłem różowe okulary i widzę ojczyzny łono zalane wodą frazesów płynących z ambon, mediów, sal zebrań i pogrzebów nawet. Polacy nie umieją albo nie chcą już porozumiewać się ze sobą językiem przodków. Mówią językiem przodków sztolni. Nic nie mam do górników, nawet przebranych za Jarosława Iwaszkiewicza, ale posługują się językiem specyficznym, zamkniętym, środowiskowym, by nie powiedzieć górnolotnie: śląską gwarą. "Pan na pewno nietutejszy" słyszę tu i tam. "A czemu ja nietutejszy?" - pytam niespokojnie, bo stwierdzenie nieprzynależenia niesie spore zagrożenia. "A bo panocek jakimsik takim dziwacnym językiem godajo"."

Przeglad Polski on-line (nowojorski tygodnik kulturalny)

Przeglad Polski on-line (nowojorski tygodnik kulturalny): "W ustach zachwyconej panienki spod Rzeszowa, zajmującej się zresztą pisaniem i malowaniem, wszystko było w słonecznej Italii "zajebiste". I Wenecja, i Padwa, i Rzym, a nawet Sycylia. Miała "halun" na punkcie jednego Murzyna, który chciał ją nawet "przelecieć", a może i "skubnąć", ale skończyło się na wizytówce. Na jej punkcie miał "halun" pewien makaroniarz, ale nie miał "kasy" (a może klasy, nie dosłyszałem), dlatego on ją "chlastał". W tym momencie nie wytrzymałem i odwróciłem się, by zaspokoić swoją ciekawość pomieszaną z obawą, gdyż spodziewałem się zobaczyć młodą, a już pociętą - zmarszczkami blizn - twarz, ale nie. Jak mi później wyjaśniono, "chlastać" w języku młodzieży południowej Polski oznacza "zwisać". Ten Włoch jej po prostu zwisał, ale Italia jako taka była "totalnie, odlotowo, kulowo (od cool - MK) zajebista". Za to powrót do Polski okazał się należeć do mniej fascynujących przeżyć, gdyż ponowne spotkanie tej dziewczyny z ojczyzną okazało się po raz kolejny w jej młodym życiu, wypełnionym wszak podróżami, "masakrą". Polska polityka - masakra, polskie ceny - masakra, polskie drogi - masakra. W skrytości ducha przyznałem jej rację."

Monday, April 25, 2005

Gazeta.pl : Forum : Polonia

Gazeta.pl : Forum : Polonia

Hehehe, Wszystko jak za komuny
Autor: flipflap
Data: 25.04.2005 08:50

flipflap napisał:

> Parę dni temu pisałem coś zalogowany w Arizonie, na temat neopolusa czy jak mu
> tam. Wszystko zostało wycięte w pień. Hehehe
> Dla mnie to możecie wszystko wyciąć, hehehe. Wisi mi to wszystko jak u "Zenka",
>
> heheheh.
>
> Towarzystwo wspólnej adoracji się dobrało.
>
> Jak się jakiś temat zacznie to zaraz pojawiają się głupie i chamskie wypowiedzi
>
> zagłuszaczy.
>
> Dalej towarzysze lizać doopy przelożonym.
>

Sunday, April 24, 2005

Gazeta.pl : Forum : O forum

Gazeta.pl : Forum : O forum:



"Teraz o najwazniejszym czyli forum Wiadomosci. Przyszedl na nie nowy aes Delphinee.

Kiedys mowiono o zasadzie ze aes nie moze wycinac na forum ktorego byl aktywnym uczestnikiem.

Mowiono rowniz o ujawnianiu aesow.

No i co zmienily sie czasy czy ludzie ?

Delpinee pisal na Wiadomosciach jako delphine2 wiec zlamaliscie zasady ktore wczesniej sami glosiliscie.

Delpinee niczym sw.Piotr zapierasz sie swojego imienia.



Sadze ze udowodnilem ze bezpieczenstwo forow ukrytych jest zadne.



Pozdrawiam NKA i znikam, a wy do pracy."

DEKALOG LEWICY

Professional development courses - praca domowa
Autor: starywiarus
Data: 24.04.2005 15:11
-----------------------

Ten tekst napisałem i opublikowałem w 1999 roku. Wskaż miejsca, w których uległ dezaktualizacji.
Jeżeli tekst nie uległ deazktualizacji - objaśnij własnymi słowami dlaczego. Przedyskutuj, kiedy tekst ulegnie dezaktualizacji (jak dobrze pójdzie).

SW


DEKALOG LEWICY

wydanie II, uzupelnione i poprawione,
na kredowym papierze
w skorzanej oprawie
z wielobarwnym portretem Leszka Millera
i przedmowa Mieczyslawa F. Rakowskiego

ISBN 1944-1956-1968-1970-1976-1981-1989-?
--------------------------

1. PRL nigdy nie istniala.

2. Jesli nawet istniala, to jedynie jako ideal socjalistycznego humanizmu, dobra i piekna, zas zadnych czynow paskudnych nigdy tam niedokonywano.

3. Jesli nawet ich dokonywano, to czyny takie dokonywaly sie same, zas PZPR nie miala z nimi nic wspolnego. PZPR byla jedynie klubemtowarzysko-dyskusyjnym mysli lewicowej. (patrz PRZYPIS 1)

4. Jesli nawet PZPR miala z paskudnymi czynami cos wspolnego, to byly to godne pozalowania bledy popelnione przez nie wiadomo kogo, pod nie wiadomo czyim wplywem, na nie wiadomo czyje polecenie, natomiast nikt
z bylego tzw. scislego kierownictwa PZPR osobiscie za nic takiego nie odpowiada.

5. Nikt z bylego scislego kierownictwa PZPR osobiscie za nic nie odpowiada, bo w partii bylo, za jej szczytowego rozkwitu, ponad trzy miliony osob.
3 000 000 to jest liczba magiczna, jak 7, 13 albo 666. Magiczna liczba 3 000 000 ma byc, automatycznie i sama w sobie, niewzruszona podstawa absolutnego, nienaruszalnego, dozywotniego immunitetu prawnego i moralnego dla (tak na oko) 100-200 zyjacych do dzis dygnitarzy PZPR, ktorzy w okresie 45 lat tzw. socjalizmu realnego naprawde mieli cos do powiedzenia w sprawie rzadzenia PRL-em (w przeciwienstwie do tzw. mas czlonkowskich PZPR, ktore mialy pelne prawo wiwatowac na pochodach, uczeszczac na zebrania, placic skladki i glosowac bez skreslen).

6. Jesli nawet ktokolwiek z bylego kierownictwa PZPR osobiscie za cokolwiek odpowiada, to nie sposob juz dzis dojsc kto, no bo to przeciez przeszlosc tak zamierzchla (dziesiec lat, toz to jak przed potopem!), ze trzeba by wolac archeologow, aby mozolnie odtworzyli ze skorup, drzazg i hieroglifow, kto to mogl byc taki np. Rakowski,
Kiszczak albo Jaruzelski, co takiego oznaczaly zagadkowe akronimy ZSMP, WRON, PRON, ZOMO, ORMO, GUKPPiW i FJN, albo do czego (poza przeprowadzaniem staruszek przez ulice) sluzylo w PRL Ministerstwo Spraw Wewnetrznych.

7. Jezeli nawet mozna by dojsc do tego, kto za co odpowiada, to nie nalezy tego robic, bo w partii bylo ponad 3 000 000 osob, i wszystkie 3 000 000 co do jednej sa wspolodpowiedzialne, a przeciez jakze tu zamknac 3 000 000 ludzi ­ niesprawiedliwosc! Twierdzenie, ze nikt nie chce zamykac trzech milionow, bo wystarczy KC, to belkot
malkontentow, lewica wie lepiej. (patrz PRZYPIS 2)


8. Sojusz Lewicy Demokratycznej, dawniej Socjaldemokracja Rzeczypospolitej Polskiej, nie ma nic, ale to nic wspolnego z PZPR ani z PRL, zas wytykanie, ze SLD kieruja nadal ci sami ludzie, ktory kierowali SdRP, PZPR i PRL, to belkot malkontentow. (patrz PRZYPIS 3)

9. Jesli nawet SLD i PZPR maja ze soba cokolwiek wspolnego, to bylo dawno i nieprawda. Utrzymywanie jakoby bylo inaczej, to belkot malkontentow.

10. Wobec czego lewicy slusznie sie nalezy rownoprawny z wszystkimi innymi formacjami politycznymi spoleczny kredyt zaufania, zeby mogla pokazac jak, jako nowoczesna europejska socjaldemokracja, zmieni Polske w kraine wiecznej szczesliwosci (dajcie mi wladze, a ja was urzadze, jak powiedzial swego czasu Benito Mussolini). Wytykanie, ze juz raz probowali taka szczesliwosc zaprowadzic, to belkot malkontentow.


Kto sie 10 powyzszym przykazaniom ma czelnosc sprzeciwiac, ten jest wrog, prawicowy oszolom, okreslone kola, komu to sluzy, w wiadomym celu i w ogole cala litania dobrze znanych z 'Trybuny Ludu' epitetow.
Jeszcze troche a mlodziez w koncu w te bzdury uwierzy. Polacy daja sobie bez oporu wciskac surrealistyczne brednie:

- o komunistach milujacych pokoj i ojczyzne,
- o Jaruzelskim-patriocie zaslaniajacym wlasna piersia Polske przed Moskwa (niechybnie za to wlasnie dostal od Rosjan Order Lenina),

- o tym, jak to rzekome reformatorskie skrzydlo PZPR rzekomo do ostatniego tchu walczylo z partyjnym betonem i moskiewskim bolszewizmem.

To czerwone pranie mozgow zle sie skonczy. Osoby potulnie kupujace ten kit (za wlasne pieniadze), w koncu otrzymaja takie panstwo, na jakie zasluguja. Zas ci, co pamietaja jak bylo naprawde, ale milcza, beda sobie za to milczenie pluli w brode.


PRZYPISY i KOMENTARZE:
========================


PRZYPIS 1:

Jak powszechnie wiadomo, w PRL:

ogien do tlumow otwierala czasami, sama z siebie,
unoszaca sie w powietrzu bron palna,
ktorej nikt nie trzymal;
bylo to tajemnicze zjawisko natury,
ktorego uczeni PRL nigdy nie wyjasnili do konca;


ksiazek nikt nie cenzurowal, bo nie bylo takiej potrzeby;
oburzona publicznosc i tak nie chciala czytac ani kupowac dziel grafomanow znieslawiajacych powszechnie kochana wladze ludowa;


obywatele mieli ujmujacy zwyczaj przynoszenia sobie nawzajem kwiatow i bombonier na 1 maja i 7 listopada,
oraz w rocznice urodzin Wlodzimierza Iljicza Uljanowa (czyli Lenina); w te dni murow nie bylo widac spod burzy czerwonych flag spontanicznie wywieszanych w kazdym oknie;
uroku ulicy dodawaly niewielkie oltarzyki uliczne z portretami przywodcow, przed ktorymi zawsze lezaly swieze kwiaty i palily sie kadzidelka oraz niewielkie, zwiniete w rulonik, karteczki z zyczeniami i marzeniami; te zyczenia i marzenia wladza w miare moznosci spelniala;

obywatele pochodzenia zydowskiego ochotniczo, masowo i entuzjastycznie emigrowali, by zadoscuczynic swej ciekawosci swiata, a przy okazji ulzyc budzetowi panstwa;
co tydzien na Dworcu Gdanskim w Warszawie odbywaly sie wesole festyny wyjezdzajacych;


nieliczni przeciwnicy polityczni sami gremialnie zglaszali sie do wiezien i komend Milicji Obywatelskiej z prosba o wynajem celi lub obicie palka;

(jak sama nazwa wskazuje, Milicja Obywatelska byla to ochotnicza spoleczna formacja samoobrony, zrzeszajaca spolegliwych obywateli, ktorzy w wolnych chwilach utrzymywali porzadek publiczny)


nieliczni oblakani nieszczesnicy nie mogacy przelknac hanby braku wiary w socjalizm, popelniali samobojstwo, rzucajac sie ze schodow lub do glebokiej wody;

na szczescie takie niefortunne zdarzenia mialy miejsce rzadko, a w kazdym razie rzadko pisala o nich prasa


powielacze zabierano wylacznie w trosce o ochrone sasiadow przed oparami farby i rozpuszczalnikow, a drukarzy nie bito, tylko reanimowano ze skutkow zatrucia;


dyskutujacych opozycjonistow tez nie bito ani nie zamykano, tylko z nimi energicznie dyskutowano;

na przyklad, w dzielnicy Warszawa- Zoliborz taki energiczny latajacy klub dyskusyjny prowadzil w latach 1976-77 energiczny towarzysz Jerzy Folcik, aktywista SZSP z Akademii Wychowania Fizycznego [legitymacja PZPR z wlasnych rak towarzysza Gierka], dzis powszechnie lubiany manager w TVP;
obrazenia jakie odnosili opozycjonisci podczas energicznych dyskusji z tow. Folcikiem nalezy przypisac energicznemu gestowi uderzania sie wlasna dlonia w czolo (eureka!!!), wykonywanemu przez tych, ktorzy zrozumieli swoj blad;


towarzysze Broniarek, Gornicki, Urban, Passent, Janiszewski, Rolicki i wielu innych, obficie opluwali zgnily Zachod w mediach nie dlatego, zeby tego Zachodu nie lubili (w rzeczy samej bardzo lubili tam jezdzic),ale na wyrazne "zamowienie spoleczne, azeby Polakom nie bylo przykro, ze jeszcze nie doscigneli i nie przegonili Szwajcarii pod wzgledem materialnego dobrobytu;


nieprawda jest, jakoby istnialy kiedykolwiek jakies kartki na zywnosc;
istnialy tylko czysto porzadkowe numerki, podobne do uzywanych dzis przy ladach z artykulami delikatesowymi w dobrych supermarketach;
chodzilo o to, by obywatele mogli w spokoju i bez tloku dokonac wyboru sposrod licznych gatunkow dostepnych na codzien w handlu uspolecznionym wykwintnych zakasek, mies, ryb, serow, wedlin i owocow poludniowych;


nauka, mieszkania, ksiazki szkolne, wycieczki do Bulgarii, wczasy dla doroslych, kolonie letnie dla dzieci, lekarze, lekarstwa i szpitale - wszystko bylo za darmo, dzieki madrej polityce budzetowej wladz; zadnych PIT-ow, VAT-ow, ani w ogole podatkow nie bylo, przeciwnie, najlepsi w pracy otrzymywali w nagrode z rak wladzy premie, a czasem nawet talon na samochod (albo na malego Fiata), ktory tez byl pol darmo;


dzieki oswieconej polityce rzadu PRL, bylo tanio: benzyna super 95 kosztowala ponizej 5.4 centa za litr (cena w 1972 roku 6.50 PLZ za litr, przy kursie dolara u cinkciarza pod Pewexem 1USD = 120PLZ); na dzisiejsze pieniadze 21 nowych groszy za litr.


a przede wszystkim nie bylo zadnych niewdziecznych, najwyzej niewielka liczba zblakanych!!!


PRZYPIS 2:

Sprawa odpowiedzialnosci za PRL to punkt krytyczny dzisiejszego SLD-owskiego wykrecania historycznego kota ogonem o 180 stopni, z potrojnym saltem i sruba:

Postkomunistyczna lewica jak najbardziej celowo woli nie zauwazac, ze poniewaz w oczywisty sposob nie ma najmniejszego sensu surowe ukaranie za PRL kazdego Kowalskiego z Podstawowej Organizacji Partyjnej parowozowni w Kutnie, to nikt z prawicy nigdy nie proponowal zadnej nocy dlugich nozy na trzy miliony ofiar, zadnych masowych procesow pokazowych, zadnego publicznego linczu z wieszaniem na latarniach, ani w ogole zadnej innej takiej bzdury.

Natomiast jest sporo zdrowego rozsadku w pomyslach drobiazgowego i publicznego, - w sadach powszecnych, przy drzwiach otwartych, z bezposrednia transmisja TV - rozliczenia za PRL niewielkiej a doborowej grupy zdrajcow w krawatach, czlonkow KC PZPR (50? 100? 200 osob?). To sie jednak zyjacym czlonkom KC PZPR, zajmujacym dzis lukratywne tanowiska, nie usmiecha (z zupelnie oczywistych przyczyn).
Na glowie stana, aby polozyc tame takim wywrotowym sugestiom.


PRZYPIS 3:

No wlasnie, jesli SLD i PZPR to sa podobno zupelnie rozne partie, to skad sie bierze rozpaczliwy opor SLD przeciwko pociagnieciu do odpowiedzialnosci wierchuszki PZPR (patrz dramatyczna mowa sejmowa towarzyszki Waniek w 1998 roku - 'zostancie sami ze swoja nienawiscia')?

Wasz Stary Wiarus"

Niedorozwój duchowny

Gazeta.pl : Forum : Niedorozwój duchowny: "Tarot pokazuje jakie masz wyjscia z danej sytuacji oraz co sie wydazy gdy tak postapisz a nie inaczej, jednakze masz wolna wole i nie jest wyrocznia, mozesz calkiem w druga strone pojsc, i tarot sie nie zemsci, nie jest wyrocznia :D



--

p/w"

SalonNiezaleznych.org :: View topic - Co sie dzieje z Forum Polonia?

raison d'état

SalonNiezaleznych.org :: View topic - Co sie dzieje z Forum Polonia?: "Atakowanie Prezydentów i próby przypisania im roli agentów i aferzystów jest działaniem nieodpowiedzialnym, które uderza w godność Polaków i Polską rację stanu. "

Saturday, April 23, 2005

"michnikowa prawda" zaczyna totalna cenzure

Gazeta.pl : Forum : Polonia:

Re: to dostalem od delphinee
Autor: Gość: jason_bourne IP: 67.98.93.*
Data: 21.04.2005 21:42
----------------------------------------
jot-23 napisał:

> *NARUSZYŁEŚ PRAWO* publikując korespondencje e-mail
> :) no musisz jeszcze isc na szkolenia PR, chyba ze nazdzowrowanie tego
forumna to wlasnie JEST szkolenie odbiorca wlasnej korespondencji moze sobie z nia robic co mu sie zywnie podoba, o ile nie zawiera jakis tam danych personalnych, no chyba ze masz podpisana, prze Grafiti, klauzule , jak to siem u nas mowi "non-disclousure"


delfnie,
niestety j-23 ma racje, a tzn ty racji nie masz a swoja droga to zastanawiajace ze nie scigasz napalencow ktorzy idiotyczne posty stawiaja czasami obrazaja ludzi a czepiasz sie grafiti ktory w sumie nic takiego nie zrobil,

jesli chcesz zrobic porzadek na forum to nie w taki sposob, bo w sumie nie osiagniesz nic a po pracy bedziesz miec tylko bole glowy...hehehe


no chyba ze "michnikowa prawda" zaczyna totalna cenzure i w sumie idiotyzmy nie sa grozne dla niej ale juz cos powazniejszego napisane w forum moze spotkac sie z cenzura.... czyli witaj w prl-u BIS"

Friday, April 22, 2005

ABCNET - fundacja 'Orientacja' - ... odtrutka na media

ABCNET - fundacja 'Orientacja' - ... odtrutka na media:



" Mówi się w Polsce



ASTERCITY CONTRA ABCNET 2005-03-02







Drodzy Czytelnicy, Właśnie otrzymałem pogróżki od Spółki Aster City Cable, która próbuje mnie szantażować przerwaniem dostępu do Internetu, jeśli nadal będę naruszał „kulturę sieciową”. Wprawdzie nie wyjaśniono na czym owo naruszenie polega ale wiemy, iż wykryły je anonimowe „wiarygodne osoby trzecie”. Jak Państwo myślicie? Owe „Osoby trzecie” to WSI, prezio, red. Gauden z „Rzeczpospolitej” czy jeszcze ktoś inny, np bohaterowie Ubekistanu. A jak specjaliści od cenzury z Astercity myślą, co zrobię, jeśli zostanę odcięty? Jednocześnie zwracam się o pomoc do naszych Czytelników, którzy cenią sobie wolność słowa panującą na naszym portalu o pomoc i jak najszersze rozpowszechnienie informacji o pogróżkach, których ofiarą padłem. Niech ASTERCITY nie myśli, że cenzura przejdzie. Jeśli zostanę odcięty, wzywam wszystkich do rezygnacji z usług internetowych dostarczanych przez cenzorów z ASTERCITY. J. Darski



Szanowny Panie



Działając w imieniu Aster City Cable Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Warszawie ("Operator") uprzejmie informuję, iż zgodnie z wiarygodnymi informacjami, które wpłynęły do Operatora, z wykorzystaniem Urządzenia Aktywnego znajdującego się w lokalu przy ul. Maszewska 31/92 w Warszawie podłączonego do sieci Internet na podstawie zawartej z Panem Umowy abonenckiej numer 13119/z/09/01 z dnia 2004-03-21 ("Umowa"), podjęte zostały działania naruszające postanowienia "Regulaminu szczegółowego świadczenia usług dostępu do Internetu przez Aster City Cable Spółkę z o.o. z siedzibą w Warszawie" ("Regulamin"). Działania te polegały na:



- działaniu niezgodnym z "netykietą" - etykietą użytkowników sieci komputerowych, czyli ogólnie pojętą "kulturą sieciową", a zwłaszcza zamieszczanie materiałów niezgodnych z prawem lub powszechnie uznanych za obraźliwe (pkt 4.1.4. Regulaminu);

Kolejne naruszenie spowoduje zawieszenie świadczenia usług przez Operatora na okres 24 godzin. Jednocześnie informujemy, iż zgodnie z punktem 4.3 Regulaminu wykonanie przez Operatora sankcji nie uchybia obowiązkowi uiszczania opłaty za korzystanie z Abonamentu w pełnej wysokości. Jednocześnie zwracam uwagę, iż następne naruszenia spowodować mogą rozwiązanie Umowy ze skutkiem natychmiastowym oraz odłączenie Pana od Sieci.



Jednocześnie zwracam uwagę, iż kolejne naruszenia spowodować mogą rozwiązanie Umowy ze skutkiem natychmiastowym oraz odłączenie Pana od Sieci.



Pragnę również poinformować, iż Operator jest w posiadaniu materiału dowodowego uzyskanego od osoby trzeciej (osób trzecich), tj. innych Abonentów Sieci, potwierdzającego dokonanie wymienionego naruszenia (wymienionych naruszeń). W przypadku sporu, materiał ten zostanie udostępniony odpowiednim organom, zgodnie z obowiązującymi przepisami.



Uprzejmie informujemy, że wszelkie zapytania odnośnie tego zgłoszenia należy kierować w formie pisemnej do Aster City Cable Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 69, 02-586 Warszawa.



Z poważaniem,



Departament Obsługi Klienta "

Wednesday, April 20, 2005

Yahoo! по-русски

Yahoo! по-русски:



"Yahoo! предлагает множество продуктов в США и по всему миру. Например, на LAUNCH можно создать радиостанцию, передающую Вашу любимую музыку, - бесплатно! "

Sunday, April 17, 2005

Monday, April 11, 2005

Gazeta.pl : Kraj : Raporty : Łowcy skór

Gazeta.pl : Kraj : Raporty : Łowcy skór:



" Łowcy skór - reportaż Tomasza Patory i Marcina Stelmasiaka z 23 stycznia 2002 r. W łódzkim pogotowiu od ponad dziesięciu lat trwał handel zwłokami zmarłych pacjentów. Kto sprzedawał? Niektórzy lekarze, sanitariusze, kierowcy karetek i dyspozytorzy. Kto kupował? Łódzkie zakłady pogrzebowe. Ciało zmarłego w pogotowiu nazywało się "skórą". Za jedną skórę płaciło się w styczniu 2002 r. 1200-1800 zł. Czy żeby zdobyć skórę, można zabić pacjenta? Dziennikarze znaleźli take poszlaki

Zapis czatu z autorami przerażających odkryć - 24 stycznia 2002 r.

Luty 2003: zarzuty w sprawie postawiono już sześciu osobom.

Czerwiec 2003: sanitariusz Andrzej N. przyznał się, że zabił dwóch chorych i usiłował zabić trzeciego dla pieniędzy z handlu "skórami".

Grudzień 2003: sanitariusz Karol B. przyznał się do zabicia pacjentki pavulonem. "

Saturday, April 9, 2005

Puszczalska Polska

Puszczalska Polska:



"Największa puszczalska największego pana na świecie – Stanów Zjednoczonych. A puszczalską traktuje się zupełnie inaczej – po co zawracać sobie głowę jakimikolwiek staraniami, skoro za umówioną sumę ona i tak będzie twoja?



Nie ma takiego drugiego kraju na świecie, w którym by tak pogardzano Polską jak w USA – pisze Muchin i pyta: dlaczego więc Polska Stany Zjednoczone popiera? To proste. Polacy mają babski charakter, a dla baby, jeśli mąż bije, znaczy – kocha.



Jurij Muchin kończy swój tekst stwierdzeniem: trzeba oddać Polsce sprawiedliwość, zdradziła nas nie podczas wojny, a w czasie pokoju. Dlatego nie sprawiła nam większych kłopotów. A w końcu, po raz pierwszy od tylu wieków przestała wisieć nam na szyi. I postuluje: Nigdy więcej żadnych związków z Polską – ani wojskowych sojuszy, ani specjalnych gospodarczych projektów. Jeśli komuś wygodnie, może kupić ziemniaki w Polsce, lecz jeśli Holendrzy zaproponują po tej samej cenie – kupić u Holendrów.



Kuniajew zaś pod koniec swojego dziełka straszy: Im głośniej Polacy będą krzyczeć o swoich moralnych i terytorialnych stratach na Wschodzie, o konieczności „reparacji i odszkodowań” ze strony wschodniego sąsiada, tym szybciej przybliżają moment, kiedy Niemcy zdecydowanie i ostatecznie odbiorą im Śląsk i ziemie pruskie, podarowane Polsce przez Stalina w 1945 r. i też zażądają reparacji i odszkodowań."

Onet.pl - kiosk

Onet.pl - kiosk:



"Nie chcialbym byc Polakiem - Polakiem byc, to wstyd

Nie mozna ufac takim, co drugi z nich to Zyd

Co trzeci to literat, na zoldzie CIA

Co czwarty ksiadz, a teraz - spiskuja wszyscy trzej

W koscielnych kazamatach szykuja jawny bunt

A kulak im pomaga, bo ma prywatny grunt...

................................ ..........

No chyba na tym koniec - papieros w reku drga

A, jeszcze podpis - pionier Iwan, liet szest' Moskwa "

Sunday, April 3, 2005

Dlaczego reprezentuje nas w Polsce jakiś pezetpeerowski Pastusiak?

Gawęda o proteście.:



"Z dyskusji do której na stronie "Cyberexpressu" udało się wreszcie doprowadzić i z moich poczynań wyraźnie wynika, że wielu nie rozróżnia obywatelstwa od narowości, a wręcz je utożsamia. Należy jasno powiedzieć, że bohaterem dwóch narodów stał się Polak Kościuszko, a nie obywatel Polski! Obywatele rządzący Polską sprawiają jakże często, że naród musi podejmować trud jej ratowania! Tak! Właśnie naród, a nie tylko obywatele. Jako, że całkiem spora część polskiego narodu żyje poza granicami kraju. I tam będąc, pozostając Polakami świadczą za Polską swą obecnością i podejmowanymi działaniami.

Powiem więcej. Jeżeli - ostanio zwrócił na to uwagę Stary Wiarus - obejmuje nas polskie prawo i jeżeli prawo to ma mieć jakikolwiek sens obywatelski, to stawiam pytania zasadnicze:

Dlaczego reprezentuje nas w Polsce jakiś pezetpeerowski Pastusiak?

Dlaczego miliony obywateli nie mają proporcjonalnej do swej ilości reprezentacji w Sejmie? Skoro mają ją mniejszości narodowe nie zawsze Polsce przychylne. "

Saturday, April 2, 2005

POLSKA-POLACY

"Polonia potrzebna jest Polsce": "Jednakże społeczeństwo mimo ogromnych kwot zainwestowanych przez zagranicę w gospodarkę polska, kwot pochodzących z prywatyzacji majątku narodowego i wzrostu gospodarczego chociażby tylko w minionym roku, nie odczuwa pozytywnych skutków tych przedsięwzięć... we własnych p o r t f e l a c h. Dlaczego tak się dzieje?

- Proces przekładania się wysokiego tempa wzrostu gospodarczego na kieszeń obywateli wymaga pewnego czasu. Oczekiwania społeczeństwa są oczywiści znacznie większe niż możliwości ich zaspokojenia I tak jest w każdym kraju nie tylko w Polsce. Podczas moich spotkań z wyborcami często powtarzam tak: porównajmy dochód narodowy do wielkiego bochna chleba, który dzielimy na różne kromki. Niestety nie są to równe kromki, bo udział różnych środowisk w podziale dochodu narodowego też jest różny. Ale jeżeli ten bochen chleba jest w każdym roku większy, a w tym roku będzie on o przeszło 5 procent większy, to znaczy, że kromki do podziału będą większe. Ale jak podkreślam, na to trzeba czasu. Sądzę, że jeśli utrzyma się dotychczasowe tempo wzrostu gospodarczego, to już w 2005 roku, a na pewno 2006 roku obywatele odczują te pozytywne zmiany."

Friday, April 1, 2005

Expatpol - W-wski portal jedynie suusznej polonii

Expatpol - W-wski portal jedynie suusznej polonii: "What particularly bothers me about this Agenda is its lack of honesty in its attempt to sell as "Polish American" a package of benefits that almost exclusively serves the interests of Poland - a separate and now free foreign country located in Europe, and recently a new member of the European Union. Out of the seven points of the Agenda, only two, No. 2 and No. 7, have any direct relationship to the interests of American citizens of Polish descent living in the United States, where No. 7 is hopelessly vague and No. 2 may still be perceived as a reflection of personal ambitions of the backers of the Agenda, not necessarily of the needs of the Polish American community at large (more about this below). I am concerned that others, including the politicians it is presented to, may be justified in seeing this Agenda as a rather blatant lobbying effort on behalf of a foreign government and will not only dismiss it, but may generalize their distaste at being conned toward our entire ethnic group and may start questioning en bloc our loyalty and motives.

I see preciously little justification for sticking out our necks for Poland after its government has been displaying for a number of years a particularly arrogant and patronizing attitude toward Polish Americans. I am higly disturbed by the fact that the Polish government does not recognize our American citizenship and it insists that Polish Americans are in fact Polish citizens who should travel internationally using Polish passports. Those of us who were born in Poland are particularly at risk of being exposed to a campaign of crude threats and harassment while visiting our relatives in Poland on a US passport and many individuals were simply interned - prevented from leaving Poland until they obtained a Polish passport. On the other hand, it is not possible to be released of this undesirable "citizenship" since the relevant bureaucratic procedure is virtually impossible to complete - as concurred by a number of court decisions in the US and elsewhere. Those who yield to this pressure and obtain a Polish passport end up in even deeper troubles - they are now ineligible for US security clearance and will be excluded from many high paying jobs in the government, military, and the technology sector.

Why should then these Polish Americans be willing to help Poland if its government is harassing them and sabotaging their careers? Many Americans of Polish descent are very successful in science, technology, and business - the assistance of such people could address points No. 1 and No. 4 of the Agenda: instead of having to ask the US for handouts, Poland could start utilizing the resources of its accomplished expatriates toward economic and technological development. And yet these are the very same people whom the government of Poland chooses to insult and harass because they prefer to see themselves as citizens of the United States. This is a perfect illustration of the fundamental inability of those in power in Warsaw to start acting in a rational and pragmatic way and to harness the opportunities that already exist. Given such irrationality of the government of Poland (and aside from its many other vices, such as corruption and incompetence) it is doubtful whether Poland will be able to utilize any assistance it receives.

Going back to point No. 2 of the Agenda, a good way of increasing the number of qualified Polish Americans in public office would be to prevent the government of Poland from disqualifying our people from obtaining security clearance by selling them Polish passports. This problem particularly affects the recent wave of post-Solidarity immigrants, who may be too sentimental, too naive, or too passive to resist the pressure of the government of Poland and may inadvertently destroy their own careers or jeopardize the careers of their children. I don't believe that we need any "affirmative action" for Polish American politicians and I don't think that the goal of increasing the number of qualified Polish Americans in public office will be helped by engaging in blatant lobbying efforts on behalf of the government of Poland. Such transparent lobbying for foreign interests will not gain the trust or the respect of the public and will only discredit those who believe that they can fool anyone by attaching the words "Polish American" to a shopping list of a corrupt and incompetent foreign government. Which is what I sincerely hope will happen to the authors of the Agenda, as I would not like to see such biased individuals in the government of my country."