Wesz, co lazła do góry po słoniowej nodze,
dygotała ze złosci i groziła srodze:
"zarżnę, zdepczę, zagryzę i zrobię z nim koniec,
bo jak wszy maja rządzic kiedy żyją słonie !"...
i z tą pianą na ustach, wciąż w oparach złosci,
do kolana nim doszła - zdechła ze starości...
A słoniowi - wsio ryba, nie czuje... nie widzi...
żadna ObWesz słoniowi życia nie obrzydzi...
Bo Bóg dobry, świat tworząc w swojej świętej dłoni,
wszom dał żeby malutkie - nie na miarę słoni ...
No comments:
Post a Comment
You can use some HTML tags, such as <b>, <i>, <a> You can type in the link:
<a href="http://chessforallages.blogspot.com/2010/05/my-policy-on-comments.html"> My Policy on Comments</a> → more info