List do Redakcji "Głosu Wybrzeża" (
powrót)
SzPan
Maciej Goniszewski
Glos Wybrzeza
ul. Okopowa 7
80-819 Gdansk
Panie Macieju, zrobil Pan kawal dobrej roboty. Widac, ze gruntownie
zapoznal sie Pan z dostepnymi informacjami. W zasadzie wypadaloby
nam zyczyc sobie, zeby osoby, ktore te sprawy powinny przestudiowac
z obowiazkow sluzbowych, zdobyly sie na odrobine wysilku i zechcialy
poswiecic tematowi tyle samo czasu, ile to kosztowalo Pana. Mam na
mysli szczegolnie czlonkow specjalnych Komisji Sejmowych oraz
Senackich, ktore studiuja ten temat i przygotowuja odpowiednie ustawy.
Prosze uwierzyc mi, ze jest to pierwszy artykul w polskiej prasie,
ktory przedstawil ten temat tak gruntownie, ukazujac rozne aspekty
istniejacej sytuacji paszportowo-wizowej.
Panie Macieju, dziekuje bardzo w imieniu wlasnym oraz licznej rzeszy
osob polskiego pochodzenia, ktore borykaja sie z tymi surrealistycznymi
problemami co najmniej od 25 czerwca 1997 roku. Wielu z nas po prostu
musi sie wstydzic przed swoimi kanadyjskimi przyjaciolmi, gdy staramy sie
wytlumaczyc im, jakie to przepisy zgotowali polscy demokraci dla swoich
rodakow. Rok po roku wracaja te same pytania, gdy konczy sie urlop
i Kanadyjczycy, pochodzacy z roznych stron swiata, zaczynaja dyskusje
na temat wizyt w swoich "starych krajach". Dzieci pisza wypracowania
szkolne, w ktorych opisuja swoje wojaze do kraju przodkow, ale wiele
z naszych pociech nie moze pochwalic sie wizyta u swoich dziadkow, bo
ustawodawcy w Polsce wprowadzili utrudnienia i bariery dla potomkow
z polskimi korzeniami. Zblizaja sie kolejne wakacje a tu wprowadzono
dodatkowe utrudnienia zamiast ulatwien.
Wielu z polskich urzednikow mowi na ten temat. Poslowie i senatorowie
w ogromnej wiekszosci nie maja nawet pojecia, jakie sa to trudnosci.
Wielu stara sie je trywializowac. Zyjemy w wolnych krajach juz od wielu
lat. Niektorzy sie tutaj urodzili, a moze i sa nawet ktoryms tam
pokoleniem urodzonym na obcej ziemii. Jesli nawet znalismy upokorzenia,
ktore musielismy znosic od "wladzy" za czasow PRL, to juz zdazylismy sie
przyzwyczaic do bardziej normalnych stosunkow panstwo-obywatel. Osoby
tu urodzone, lub jesli przyjechaly w mlodym wieku, nie wiedza, co to
jest "zalatwianie" jakichs papierow. Nigdy nie beda w stanie zrozumiec,
dlaczego maja je zalatwiac.
Dla ulatwienia podam definicje utrudnien dla jakiejs osoby. Kazda osoba
wie najlepiej co jest dla niej utrudnieniem a co nie jest. Jesli ja
mowie, ze cos jest dla mnie duzym utrudnieniem, to ja wiem najlepiej,
ze tak jest. Jesli ja slysze od posla lub jakiegos urzednika, ze nie
widzi utrudnien, to ta osoba nie powinna pelnic funkcji oplacanej
z pieniedzy polskich podatnikow. Niedoinformowani, a moze celowo
oszukujacy, przedstawiciele wladzy w Polsce podaja takie informacje
jak zacytowany przez Pana zastepca dyrektora Departamentu Konsularnego
i Polonii w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Wieslaw Osuchowski:
"Tymczasem wiza kosztuje mniej niz paszport, dlatego obywatele RP
mieszkajacy w Kanadzie preferuja otrzymanie wizy zamiast paszportu."
Cena polskiej wizy jednorazowej jest porownywalna z cena paszportu,
ktory wazny jest przez 10 lat. Tu chodzi o problemy z wyrabianiem
paszportow, gdyby ktos chcial sobie taki wyrobic, albo nie jest
wskazane, zeby sie okazywal polskim paszportem z powodow podawanych
przez Pana. Osuchowski twierdzi: "Dzieki naszym dzialaniom problem
ten zostal rozwiazany." Jest to kolejny przyklad staran rozwiazywania
istniejacych problemow dzialaniami pozaprawnymi, zamiast je uregulowac
w normalnym trybie prawnym.
Urzedy informuja nas, ze wydane zostaly okolniki, pouczenia, zalecenia,
zeby urzednicy panstwowi na granicy RP oraz pracownicy w konsulatach
omijali obowiazujace przepisy prawne. Ale ostateczne decyzje zostawione
sa do dyskrecji Sluzb Granicznych. Osoby polskiego pochodzenia, ktore
prosza o wizy do swoich kanadyjskich paszportow, a konsulat "nie ma
pewnych danych, ze dana osoba ma polskie obywatelstwo", taka wize dostaja,
jesli nie napisza w formularzu wizowym, ze sa obywatelami polskimi.
Zmieniona zostala interpretacja "podejrzenia o posiadanie obywatelstwa".
Przedtem, gdy ktos prosil o wize do kanadyjskiego paszportu, mogl
uslyszec: "Niestety, nie mozemy wystawic panu wizy, bo pan jest
obywatelem polskim a wizy wystawiane sa wylacznie cudzoziemcom.
Polacy moga przekraczac granice polska na paszporcie polskim."
Wtedy, gdy dany delikwent odpowiedzial: "Skoro jestem obywatelem
polskim, to chcialbym wyrobic sobie polski paszport. Ile i jakie
zdjecia mam przyniesc", itd. Odpowiedzia urzednika w konsulacie
bylo: "nie mozemy panu wystawic paszportu, bo nie mamy informacji,
ze pan posiada obywatelstwo polskie. Istnieje jedynie podejrzenie,
ze pan je posiada." Odmawiano wydania wizy oraz wyrobienia paszportow,
co bylo absolutnym bezsensem.
Co czeka takiego osobnika, ktoremu wstemplowano polska wize do jego
kanadyjskiego paszportu, gdy sie okaze, ze Sluzba Graniczna bedzie
miala na swoim komputerze informacje, ze dana osoba posiada polskie
obywatelstwo i taka wlasnie informacja wyskoczy na ekranie monitora?
Odpowiedzi uzyskiwane w konsulatach sa nastepujace: "tego nie wiemy,
bo to juz nie nasza sprawa, gdy dane komputerowe Sluzb Granicznych
sa bardziej dokladne".
Jeszcze raz serdeczne podziekowania oraz pozdrowienia dla calej
Redakcji "Glosu Wybrzeza",
Czeslaw Piasta, Ottawa
http://www.compmore.net/~czeslaw
P.S. Na mojej stronie internetowej prowadzilem od dluzszego czasu temat
"Wizy i obywatelstwo - Dyskusja". Wydaje rowniez biuletyn
elektroniczny "Komunikaty Ottawskie". Chcialbym zamiescic tekst
artykulu w "Komunikatach", jesli Panstwo pozwolicie. Czekam
z niecierpliwoscia na pozwolenie i z gory dziekuje.