Między Michnikiem a Rydzykiem:
"jeśli ktoś taki jak obecny minister skarbu - ongiś funkcyjny aparatczyk PZPR, a dziś człowiek piastujący jeden z kluczowych resortów nie z powodu swych kwalifikacji, bo takowych nie posiada, tylko na zasadzie BMW, jako zaufany i posłuszny wykonawca poleceń premiera, z którym studiował i chodził na piwo"
Friday, April 27, 2007
Sunday, April 22, 2007
Komisja Uzupełnień Wojsk Łączności z Polonią
Jerzy Szyfter
redaktor naczelny
tel. (0-prefix-22) 530 43 16
e-mail:
jerzy.szyfter@infor.pl
Dorota Mandes
redaktor prowadzący
tel. (0-prefix-22) 530 42 08
e-mail:
dorota.mandes@infor.pl
Marta Peryt
redaktor
tel. (0-prefix-22) 530 41 90
e-mail:
marta.peryt@infor.pl
Agnieszka Starewicz - Jaworska
koordynator serwisu "Wydarzenia dnia"
tel. (0-prefix-22) 530 42 65
agnieszka.starewicz@infor.pl
Magdalena Szczepaniak
dziennikarz
tel. (0-prefix-22) 530 42 65
e-mail:
magdalena.szczepaniak@infor.pl
Agnieszka Martyniak - Kowalczyk
redaktor
tel. (0-prefix-22) 530 40 38
e-mail:
agnieszka.martyniak@infor.pl
Grzegorz Wrona
redaktor
tel. (0-prefix-22) 530 41 90
e-mail:
grzegorz.wrona@infor.pl
Paweł Mandes
programista
tel. (0-prefix-22) 530 42 14
e-mail:
pawel.mandes@infor.pl
Radosław Cetra
programista
tel. (0-prefix-22) 530 42 14
e-mail:
radoslaw.cetra@infor.pl
Przemysław Grochocki
programista
tel. (0-prefix-22) 530 42 14
e-mail:
przemyslaw.grochocki@infor.pl
Iwona Dejnarowicz-Jackowska - kierownik
Ryszard PieńkowskiPrezes Zarządu
Grupa Wydawnicza INFOR S.A.
ul. Okopowa 58/72,
01-042 Warszawa
Bohdan GawrońskiDyrektor Centrum Wydawniczego Gazety Prawnej
tel. (0-prefix-22) 530 43 43
e-mail:
bohdan.gawronski@infor.pl
Saturday, April 21, 2007
entliczek pętliczek czerwony stoliczek
na kogo wypadnie na tego/tą bęc:
Redaktor naczelny
tel. (0-prefix-22) 530 40 35
tel. (0-prefix-22) 530 40 40
e-mail:
jaroslaw.sroka@infor.pl
Marek Kutarba
zastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 40 23
e-mail:
marek.kutarba@infor.pl
Włodzimierz Kazimierczak
zastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 40 19
e-mail:
Jadwiga Sztabińska
zastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 41 36
e-mail: jadwiga.sztabinska@infor.pl
Katarzyna Żaczkiewicz - Zborska
zastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 40 33
e-mail:
katarzyna.zaczkiewicz_zborska@infor.pl
Małgorzata Szymczak
redaktor prowadzący
tel. (0-prefix-22) 530 40 60
e-mail:
malgorzata.szymczak@infor.pl
Marta Sobolewska
redaktor prowadzący
tel. (0-prefix-22) 530 42 50
e-mail:
marta.sobolewska@infor.pl
Michał Zgorzelski
redaktor prowadzący
tel. (0-prefix-22) 530 40 31
e-mail:
michal.zgorzelski@infor.pl
Redaktor naczelny
tel. (0-prefix-22) 530 40 35
tel. (0-prefix-22) 530 40 40
e-mail:
jaroslaw.sroka@infor.pl
Zbigniew Biskupski
I zastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 40 99
e-mail:
zbigniew.biskupski@infor.pl
Marek Kutarba
zastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 40 23
e-mail:
marek.kutarba@infor.pl
Włodzimierz Kazimierczakzastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 40 19
e-mail:
Jadwiga Sztabińskazastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 41 36
e-mail: jadwiga.sztabinska@infor.pl
Katarzyna Żaczkiewicz - Zborskazastępca redaktora naczelnego
tel. (0-prefix-22) 530 40 33
e-mail:
katarzyna.zaczkiewicz_zborska@infor.pl
Małgorzata Szymczak
redaktor prowadzący
tel. (0-prefix-22) 530 40 60
e-mail:
malgorzata.szymczak@infor.pl
Marta Sobolewska
redaktor prowadzący
tel. (0-prefix-22) 530 42 50
e-mail:
marta.sobolewska@infor.pl
Michał Zgorzelskiredaktor prowadzący
tel. (0-prefix-22) 530 40 31
e-mail:
michal.zgorzelski@infor.pl
dokooptowani do nomenklatury
Między Michnikiem a Rydzykiem - rafalziemkiewicz.salon24.pl:
"Przypomnijmy: raport Rokity został w wolnej Polsce na 10 lat utajniony. A były w tym raporcie np. dowody na istnienie w aparacie przemocy "szwadronów śmierci", tzw. sekcji "D", przeznaczonych z zasady do dokonywania zbrodni. Do dziś ustawa nie pozwala podać do publicznej wiadomości, kto z imienia i nazwiska pracował w bezpiece i czym się zajmował. Dopiero niedawno wyszło na jaw istnienie "oddziału Y" w wywiadzie wojskowym. Czym tak naprawdę był "Agneturalny Wywiad Operacyjny" i parę innych takich cudności dowiemy się może za jakś czas, albo i nie.
Komuniści przeszli z peerelu do wolnej Polski w zwartych strukturach, nawet nie pytani przez nikogo o swe bandyckie sprawy. Przenieśli tu polityczne mordy (Falzmann, Pańko i inne ofiary FOZZ, ofiary "mafii paliwowej" etc.), mafijne interesy, sprowadzili polską demokrację do poziomu latynoskiego, a polski wolny rynek do poziomu sycylijskiego.
Całe to gadanie o "wybaczaniu" Jaruzelskiemu i jego ekipie to zwykła demagogia. Wybaczenie to by mogło wyglądać tak, że po procesie, w którym udowodni się sowieckiemu generałowi w Polskim mundurze wszystkie zbrodnie, za które odpowiada z racji pełnionych w peerelu funkcji, prezydent go ułaskawi albo złagodzi karę, z uwagi na pookojowe oddanie władzy. (Choć przecież to, że Jaruzel nie kazał w 1989 roku strzelać, to nie była żadna jego zakichana łaska, tylko zimny rozsądek - nie chciał skończyć tak, jak później skończył Causescu.) Ale na pewno nie jest żadnym wybaczeniem to, że od roku 1989 udajemy, że tych wszystkich zbrodni i śmierdzących interesów nie było!
Zasadniczy fałsz w mitologii Okrągłego Stołu a la michnikowszczyzna polega na twierdzeniu, że dokonała się tam kapitulacja komunistów. W istocie skapitulowali przy owym meblu "solidarnościowcy", czy raczej ludzie za takowych wówczas uważani. Skapitulowali, godząc się odstąpić od marzeń o wyzwoleniu Polski i o likwidacji systemu nomenklaturowego - w zamian przyjmując złożoną im przez komunistów ofertę, że i oni zostaną do nomenklatury dokooptowani."
"Przypomnijmy: raport Rokity został w wolnej Polsce na 10 lat utajniony. A były w tym raporcie np. dowody na istnienie w aparacie przemocy "szwadronów śmierci", tzw. sekcji "D", przeznaczonych z zasady do dokonywania zbrodni. Do dziś ustawa nie pozwala podać do publicznej wiadomości, kto z imienia i nazwiska pracował w bezpiece i czym się zajmował. Dopiero niedawno wyszło na jaw istnienie "oddziału Y" w wywiadzie wojskowym. Czym tak naprawdę był "Agneturalny Wywiad Operacyjny" i parę innych takich cudności dowiemy się może za jakś czas, albo i nie.
Komuniści przeszli z peerelu do wolnej Polski w zwartych strukturach, nawet nie pytani przez nikogo o swe bandyckie sprawy. Przenieśli tu polityczne mordy (Falzmann, Pańko i inne ofiary FOZZ, ofiary "mafii paliwowej" etc.), mafijne interesy, sprowadzili polską demokrację do poziomu latynoskiego, a polski wolny rynek do poziomu sycylijskiego.
Całe to gadanie o "wybaczaniu" Jaruzelskiemu i jego ekipie to zwykła demagogia. Wybaczenie to by mogło wyglądać tak, że po procesie, w którym udowodni się sowieckiemu generałowi w Polskim mundurze wszystkie zbrodnie, za które odpowiada z racji pełnionych w peerelu funkcji, prezydent go ułaskawi albo złagodzi karę, z uwagi na pookojowe oddanie władzy. (Choć przecież to, że Jaruzel nie kazał w 1989 roku strzelać, to nie była żadna jego zakichana łaska, tylko zimny rozsądek - nie chciał skończyć tak, jak później skończył Causescu.) Ale na pewno nie jest żadnym wybaczeniem to, że od roku 1989 udajemy, że tych wszystkich zbrodni i śmierdzących interesów nie było!
Zasadniczy fałsz w mitologii Okrągłego Stołu a la michnikowszczyzna polega na twierdzeniu, że dokonała się tam kapitulacja komunistów. W istocie skapitulowali przy owym meblu "solidarnościowcy", czy raczej ludzie za takowych wówczas uważani. Skapitulowali, godząc się odstąpić od marzeń o wyzwoleniu Polski i o likwidacji systemu nomenklaturowego - w zamian przyjmując złożoną im przez komunistów ofertę, że i oni zostaną do nomenklatury dokooptowani."
Tuesday, April 17, 2007
Piotr Słotwiński: blog ilustrowany :-) - Onet.pl Blog
Piotr Słotwiński: blog ilustrowany :-) - Onet.pl Blog:
"Zreszta, juz taksowkarz ktory wiozl mnie z krakowskiego lotniska na moje osiedle niemal od razu zapytal, czy slyszalem 'o tej aferze z nagranymi tasmami'? No jasne, ze slyszalem - odpowiedzialem naiwnie. Przeciez to stara sprawa: przyszedl Rywin do swojego kumpla Michnika (w koncu, znali sie i na 'ty' byli od dawna, a zapewne i niejedna butelczyne razem oproznili), ktory to Rywin w imieniu 'grupy trzymajacej wladze' zlozyl Michnikowi niemoralna propozycje, ktora ten opublikowal w swojejgazecie po pol roku, w wyniku czego jego byly juz chyba kumpel poszedl za kraty.
- Panie, cos pan? - taksowkarz spojrzal na mnie nie jak na przybysza z irlandzkiego Cork, ale co najmniej jak na 8 pasazera Nostromo... Od tego czasu to afer z nagrywaniem mielismy od metra. Teraz mamy najnowsza: byly premier Oleksy podczas picia gorzaly z znanym biznesmenem Gudzowatym naopowiadal mase rzeczy na swoich paryjnych kolegow, ze kombinuja, oszukuja, itp.
- Tez mi nowina - probowalem ratowac resztki honoru. Przeciez o tym, ze polscy politycy kombinuja i oszukuja - wie w Polsce kazde dziecko.
- No tak, pewnie. Chodzi tylko o to, ze wczesniej mowilismy to my o nich, a teraz mowia to oni sami o sobie. Ba, w dodatku do mikrofonu - chociaz ukrytego.
Jak widac, w polskiej polityce nic sie nie zmienia. Moge dac sie informacyjnie zahibernowac na nastepne 3 lata, a po odmrozeniu nadal moge krzyczec: 'ciemnosc, widze ciemnosc, ciemnosc widze'..."
"Zreszta, juz taksowkarz ktory wiozl mnie z krakowskiego lotniska na moje osiedle niemal od razu zapytal, czy slyszalem 'o tej aferze z nagranymi tasmami'? No jasne, ze slyszalem - odpowiedzialem naiwnie. Przeciez to stara sprawa: przyszedl Rywin do swojego kumpla Michnika (w koncu, znali sie i na 'ty' byli od dawna, a zapewne i niejedna butelczyne razem oproznili), ktory to Rywin w imieniu 'grupy trzymajacej wladze' zlozyl Michnikowi niemoralna propozycje, ktora ten opublikowal w swojejgazecie po pol roku, w wyniku czego jego byly juz chyba kumpel poszedl za kraty.
- Panie, cos pan? - taksowkarz spojrzal na mnie nie jak na przybysza z irlandzkiego Cork, ale co najmniej jak na 8 pasazera Nostromo... Od tego czasu to afer z nagrywaniem mielismy od metra. Teraz mamy najnowsza: byly premier Oleksy podczas picia gorzaly z znanym biznesmenem Gudzowatym naopowiadal mase rzeczy na swoich paryjnych kolegow, ze kombinuja, oszukuja, itp.
- Tez mi nowina - probowalem ratowac resztki honoru. Przeciez o tym, ze polscy politycy kombinuja i oszukuja - wie w Polsce kazde dziecko.
- No tak, pewnie. Chodzi tylko o to, ze wczesniej mowilismy to my o nich, a teraz mowia to oni sami o sobie. Ba, w dodatku do mikrofonu - chociaz ukrytego.
Jak widac, w polskiej polityce nic sie nie zmienia. Moge dac sie informacyjnie zahibernowac na nastepne 3 lata, a po odmrozeniu nadal moge krzyczec: 'ciemnosc, widze ciemnosc, ciemnosc widze'..."
Monday, April 16, 2007
Józef Oleksy - Onet.pl Blog
Józef Oleksy - Onet.pl Blog: "Zaproszony na obiad przez Pana Gudzowatego nie spodziewałem się, że przyjąłem zaproszenie na przesłuchanie. W nagraniu nie rozpoznaję swoich myśli, nie rozpoznaję siebie. Sformułowania nieprawdpodobnie złośliwe i wulgarne nie pasują do mojej osobowości. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że chętnie żartuję, że bywam uszczypliwy, ale z pewnością nie jestem wulgarny. Sądzę, że w profesjonalnym „ubeckim przsłuchaniu”, którym faktycznie był ten prywatny obiad, zastosowano środki osłabiające samokontrolę. Powtarzałem narzucone mi sformułowanie i poglądy, które skwapliwe i podstępnie nagrywano."
Sitwa kontra Brzytwa
Sitwa kontra Brzytwa: "Daleka jestem od wyśmiewania lęków Oleksego, w końcu świetnie zna Sitwę i wie najlepiej na co ją stać. My też już co nieco wiemy, nie wszystko ale wystarczająco dużo, żeby wyznań Oleksego nie traktować z góry jako zwierzeń żebrzącego o uwagę paranoika. Falzmann, Papała, Sekuła, Baranina - można sypać jak z rękawa dowodami na to, że uciszyć można każdego. Nawet jeśli ten ktoś akurat siedzi w świetnie strzeżonym austrackim więzieniu. Nawet Leszek Miller uznał swój wypadek lotniczy za próbę 'zdymisjonowania' go z funkcji premiera. Rywin nie ryzykował i wolał pójść siedzieć niż zdradzić mocodawców. Oleksy naprawdę wie z kim się zadawał i nie dziwię się, że się boi."
Wednesday, April 4, 2007
W Temacie Maci
W Temacie Maci - wtemaciemaci.salon24.pl:
"A może po prostu zróbcie tak, jak cala sprawa była prawnie rozwiązana w II RP przed II wojną światową, w latach 1920-1939? Przedwojenna Polska była znana z wysokiej jakości swego ustawodawstwa. Jeśli obywatel II RP się naturalizował w innym kraju, uzyskując niepolskie obywatelstwo, to AUTOMATYCZNIE tracił obywatelstwo polskie w chwili nadania obcego. Wszystko bez papierów, petycji, suplikacji i opłat. Prosto, sprawiedliwie, jednoznacznie. Tylko że w IV RP po prostu nikt już nie rozumie tych trzech słów.]"
"A może po prostu zróbcie tak, jak cala sprawa była prawnie rozwiązana w II RP przed II wojną światową, w latach 1920-1939? Przedwojenna Polska była znana z wysokiej jakości swego ustawodawstwa. Jeśli obywatel II RP się naturalizował w innym kraju, uzyskując niepolskie obywatelstwo, to AUTOMATYCZNIE tracił obywatelstwo polskie w chwili nadania obcego. Wszystko bez papierów, petycji, suplikacji i opłat. Prosto, sprawiedliwie, jednoznacznie. Tylko że w IV RP po prostu nikt już nie rozumie tych trzech słów.]"
Monday, April 2, 2007
Emigracja i demagogia
Scribo ergo sum - scriboergosum.salon24.pl:
"Wobec tego cieszmy się, że ludzie mogą emigrować i poprawić swoją materialną sytuację, a nie wmawiajcie nam i sobie, że normalne i w sumie zdrowe (bo świadczące o społecznej mobilności) zjawisko emigracji ekonomicznej, to jakaś mroczna emigracja polityczna uciśnionych obywateli, którym władze nie dają zarabiać tyle, ile zarabia się w najbogatszych krajach świata."
"Wobec tego cieszmy się, że ludzie mogą emigrować i poprawić swoją materialną sytuację, a nie wmawiajcie nam i sobie, że normalne i w sumie zdrowe (bo świadczące o społecznej mobilności) zjawisko emigracji ekonomicznej, to jakaś mroczna emigracja polityczna uciśnionych obywateli, którym władze nie dają zarabiać tyle, ile zarabia się w najbogatszych krajach świata."
Гоголь Николай Васильевич. Тарас Бульба
Lib.ru/Классика: Гоголь Николай Васильевич. Тарас Бульба:
"польский гетьман клятвенно обещал полное удовлетворение во всем со стороны короля и государственных чинов и возвраще ние всех прежних прав и преимуществ. Но не такие были козаки, чтобы поддаться на то: знали они уже, что такое польская клятва. И Потоцкий не красовался бы больше на шеститысячном своем аргамаке, привлекая взоры знатных панн и зависть дворянства, не шумел бы на сеймах, задавая роскошные пиры сенаторам, если бы не спасло его находившееся в местечке русское духовенство. Когда вышли навстречу все попы в светлых золотых ризах, неся иконы и кресты, и впереди сам архиерей с крестом в руке и в пастырской митре, преклонили козаки все свои головы и сняли шапки. Никого не уважили бы они на ту пору, ниже' самого короля, но против своей церкви христианской не посмели и уважили свое духовенство. Согласился гетьман вместе с полковниками отпустить Потоцкого, взявши с него клятвенную присягу оставить на свободе все христианские церкви, забыть старую вражду и не наносить никакой обиды козацкому воинству."
"польский гетьман клятвенно обещал полное удовлетворение во всем со стороны короля и государственных чинов и возвраще ние всех прежних прав и преимуществ. Но не такие были козаки, чтобы поддаться на то: знали они уже, что такое польская клятва. И Потоцкий не красовался бы больше на шеститысячном своем аргамаке, привлекая взоры знатных панн и зависть дворянства, не шумел бы на сеймах, задавая роскошные пиры сенаторам, если бы не спасло его находившееся в местечке русское духовенство. Когда вышли навстречу все попы в светлых золотых ризах, неся иконы и кресты, и впереди сам архиерей с крестом в руке и в пастырской митре, преклонили козаки все свои головы и сняли шапки. Никого не уважили бы они на ту пору, ниже' самого короля, но против своей церкви христианской не посмели и уважили свое духовенство. Согласился гетьман вместе с полковниками отпустить Потоцкого, взявши с него клятвенную присягу оставить на свободе все христианские церкви, забыть старую вражду и не наносить никакой обиды козацкому воинству."
"uczynienie Sikorskiego naszym głównym negocjatorem" he he he
pazurkiem - pazurkiem.salon24.pl:
uczynienie Sikorskiego naszym głównym negocjatorem. Cieszy się jako takim zaufaniem, znany jest z twardego stanowiska wobec amerykańskiej propozycji tarczowej. Pytanie tylko, czy to by przekonało kogokolwiek spoza grona wykształciuchów. Pewnie nie. Jeżeli coś by wpłynęło na zdanie szarego obywatela o tarczy, to najprędzej zniesienie wiz przez Amerykanów. I wiele wskazuje na to, że dla polskiej ekipy wizy staną się sztywnym punktem negocjacji.
uczynienie Sikorskiego naszym głównym negocjatorem. Cieszy się jako takim zaufaniem, znany jest z twardego stanowiska wobec amerykańskiej propozycji tarczowej. Pytanie tylko, czy to by przekonało kogokolwiek spoza grona wykształciuchów. Pewnie nie. Jeżeli coś by wpłynęło na zdanie szarego obywatela o tarczy, to najprędzej zniesienie wiz przez Amerykanów. I wiele wskazuje na to, że dla polskiej ekipy wizy staną się sztywnym punktem negocjacji.
Sunday, April 1, 2007
ogłupienie polskiej tak zwanej inteligencji
Wywiad z Rafałem A. Ziemkiewiczem na temat książki "Michnikowszczyzna. Zapis choroby" - literatura.gildia.pl - książki, recenzje, artykuły, nowości:
"daje to efekt porażający - że można do tego stopnia postawić świat na głowie, nazywać zbrodniarzy ludźmi honoru, sprawiedliwość zemstą, zgodę na gangsterstwo wybaczeniem. Ale przede wszystkim staje przed człowiekiem pytanie: jak możliwe, że to aż tak chwyciło, że autor wszystkich tych głupstw został postawiony na cokole i do dziś tak wielu ludziom wręcz nie mieści się w głowie, że można z nim polemizować. To jest najbardziej męczące pytanie. Nieprzypadkowo ta książka nie nosi tytułu 'Michnik', tylko 'michnikowszczyzna'. Nie o niego tu chodzi, ale o ogłupienie polskiej tak zwanej inteligencji."
"daje to efekt porażający - że można do tego stopnia postawić świat na głowie, nazywać zbrodniarzy ludźmi honoru, sprawiedliwość zemstą, zgodę na gangsterstwo wybaczeniem. Ale przede wszystkim staje przed człowiekiem pytanie: jak możliwe, że to aż tak chwyciło, że autor wszystkich tych głupstw został postawiony na cokole i do dziś tak wielu ludziom wręcz nie mieści się w głowie, że można z nim polemizować. To jest najbardziej męczące pytanie. Nieprzypadkowo ta książka nie nosi tytułu 'Michnik', tylko 'michnikowszczyzna'. Nie o niego tu chodzi, ale o ogłupienie polskiej tak zwanej inteligencji."