Pages

Saturday, November 5, 2005

janek-Urszula-kranek to balwanek

janek-Urszula-kranek to balwanek:



"Re: janek-kranek to balwanek

Autor: ontarian

Data: 18.10.05, 19:49



o! karelcia z krypty wyszla!

i po hooy ty zes tu przyszla?!

nie trza nam tu wiedzmy starej

wiec odlatuj jak najdalej"

w Chocholowie krany kują

Gazeta.pl : Forum : Polonia:

karelia napisała:

horyzont sie przejasnie...
> Chyba dostaniecie
po premii;-)
________________________________

W Chochołowie krany
kują.

Złoty medal „Bene meriti” Jaśce Kran

i gospodarstwo na Bukowinie za wzorowe upiłowywanie
główek
Polonusów i Polonusek.

Jakub Szela

Początkowo ruch chłopski miał charakter spontaniczny i żywiołowy. Jednak bardzo
szybko na jego przywódcę wysunął się chłop ze wsi Smarzowa w powiecie jasielskim, Jakub Szela, który dzięki trwającemu ćwierć wieku kierowaniu oporem mieszkańców Smarzowej przeciwko nakładającym na nich uciążliwe pańszczyzny i zabierającym im grunty dziedzicom Boguszom, zyskał szeroką popularność w najbliższej okolicy. Stanąwszy na czele "rabacji" Szela nie tylko poprowadził chłopów przeciwko mieszczącym się w sąsiedztwie dworom, ale wysunął postulat całkowitej likwidacji "panów". Zalecał
więc nieodrabianie pańszczyzny i podział ziemi folwarcznej.
Podjął też próbę takiego zorganizowania wsi, by powrót dziedziców stał się niemożliwy. Chłop zrobił swoje - chłop może odejść Przyświecające inspirującym wystąpienie chłopów Austriakom cele zostały wkrótce osiągnięte: próba narodowego powstania została bardzo szybko stłumiona. Lecz w tym momencie ruch chłopski przestał być Austriakom do czegokolwiek potrzebny. Zaczęto więc naciskać na Szelę, by skłonił chłopów do odrabiania pańszczyzny. Gdy chłopi odpowiedzieli żądaniem
ograniczenia pańszczyzny do 1 dnia tygodniowo, rząd austriacki ogłosił tylko nieznaczne ulgi (zniesienie dodatkowych dni pańszczyźnianych) i w brutalny sposób przystąpił do łamania oporu. Sam Szela został wprawdzie za swoje "zasługi" odznaczony medalem, lecz już 20 IV został aresztowany - po czym... austriackie władze deportowały go na Bukowinę, gdzie otrzymał gospodarstwo rolne, które prowadził do końca życia. W ciągu lata 1846 r. w Galicji zapanował (pozorny) spokój.
--
Dwa plus dwa nie zawsze jest cztery.
Czasami 2+2=mc²

© starypierdola